Skocz do zawartości

atlas1977

Użytkownik
  • Postów

    115
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez atlas1977

  1. Witam Szanownych Forumowiczów

    Ostatnio hałasy przedniego zawieszenia zmusiły mnie do jego kontroli. Wymieniłem silentblocki wahaczy, skontrolowałem resztę gum i łączników stwierdzając ewidentny brak luzów i uszkodzeń. Prawe koło ma jednak delikatny luz, który odczuwalny jest na drążku kierowniczym. Mechanik jednakowoż stwierdził, że luz ten pochodzi z przekładni kierowniczej nie zaś z samego drążka. Sama przekładnia ( chyba ona?? ) stuka kiedy obracam kołem kierownicy. Nic innego właściwie stukać nie powinno.

    Moje pytanie jest następujące? Czy powinienem przyjrzeć sie jeszcze czemuś zanim wywalę tą przekładnię? Czy w OBK jest to znany problem?

    Pozdrawiam i dziękuję za podpowiedzi

  2. Dnia 16.05.2017 o 17:41, Tummi napisał:

    Nie chce mi sie wierzyc, zeby z przodu nie bylo tego czujnika. W zwyklym legasiu na przednim lewym wahaczu, w jego przedniej czesci, jest miejsce na 2 sruby M6 bodajze i tam jest przykrecone jedno ramie czujnika.

    T.

    Oczywiście masz rację....jeszcze raz zanurkowałem pod auto i jest przy wahaczu. Swoją drogą musiałem zaćmienia dostać, że pierwszy raz go nie zauważyłem :)

    Tak czy inaczej oba wyglądają od mechanicznej strony na sprawne. Niestety program diagnostyczny nie pozwala mi się połączyć i zdiagnozować tej usterki. Poszukam kogoś kto ma odpowiedni soft bo lampy źle nie świecą. Jedna jest zaparowana od wewnątrz, moze to tam tkwi przyczyna
     

     

  3. 1 godzinę temu, bvb napisał:

    Ojtam ojtam, zaraz złośliwość... Już nawet podroczyć się nie można? :P Kto z kim przestaje, takim się staje - niedziwne, że jesteśmy pierdołowaci i mało przyjemni, jak nasze samochody :)


    Część Twoich uwag wygląda na zaniedbany egzemplarz (porównywałeś z dobrze utrzymanymi Outbackami w podobnym wieku? Byłeś na jeździe testowej nówką? Albo chociaż... próbowałeś naprawić?), natomiast niewątpliwie Subaru jest trochę nieociosanym kołkiem i właśnie takim ma być, bo wypełnia dość specyficzną niszę rynkową. Samochodów w stylu "francuski piesek" jest bez liku, a Outback ma jeździć, a nie parować telefony. Wielu nabywców Subaru to ludzie, którym nie podoba się kierunek obrany przez motoryzację w tym stuleciu, a jeśli produkowane obecnie samochody spełniają Twoje oczekiwania, to może po prostu nie potrzebujesz przepłacać za Subaru ;). Dla mnie problemem jest raczej to, że ostatnio Subaru coraz bardziej upodabnia się do reszty. Zresztą osobiście bardzo lubię Audi i jeśli kiedyś będę jeździł więcej po asfalcie, to chętnie kupię jakieś stare A3, tylko trochę je podrapię, poobijam i pomaluję w kolorowe wzorki, żeby zedrzeć tę łatkę premiumowatości, która mnie odpycha. Albo kupię Stara. Póki co Subaru jest fajnym kompromisem między nimi.

    zgadzam się częściowo bo o auto dbano jak już coś się popsuło. Ciężko jednak mi się zgodzić z tezą, że należy dbać o mechanizm wycieraczek, padnięte i parujące lampy, czy prawidłowe działanie przycisków. Masz rację, nie będę się czepiał powycieranych plastików czy pokrzywionego fotela gdyż te płyną z użytkowania samochodu i nie mogę mieć do tego żadnego ale. Subaru jest surowe....i jeżeli takie ma być to jak najbardziej mi odpowiada bo jak sam przyznałeś jest zupełnie innym autem niż to przysłowiowe Audi, chciałbym jedynie mieć pewność, że wsiądę, odpalę, dojadę i wysiądę bez konieczności borykania się z pierdołami - w moim mniemaniu wynikającymi z lichej jakości użytych materiałów. Frustracja motoryzacyjna, której obecnie doświadczam wynika z tego, że te mikro problemy posypały się jeden po drugim a szukanie po internetach używanych części, które prawdopodobnie są w identycznym stania jakoś mnie nie nawilża. Pewnie mi przejdzie...przyzwyczaje się do świecącej kontrolki xenonu, telepania zacisków hamulcowych, stuków z kolumny kierowniczej.....i jakoś to będzie :)

    Pozdrawiam

    3 godziny temu, Gregorius napisał:

    To, ze kupiles zdezelowanego rzecha to Twoja sprawa i poprzedniego wlasciciela, a nie wina samochodu. Na niego powinienes przelewac swoje zale, a nie na samochod. Mozna zajezdzic kazdy samochod..

    może kolega niech jednak już się w temacie nie wypowiada poproszę bo do konstruktywnej rozmowy koledze daaaallllleko

  4. odświeżę troszkę temat

    U mnie zapaliła się pomarańczowa kontrolka poziomowania więc samochód do góry i najpierw organoleptyczne sprawdzenie, czyszczenie kostki, smarowanie itp. Znalazłem w OBK-u tylko jeden czujnik poziomowania z tyłu. Z przodu chyba nie ma bo szukałem na wskroś i nic. Potem podłączyłem diagnostykę i niestety nie mogę połączyć się ze sterownikiem poziomowania, z innymi komponentami łączę się bez problemu a ze światłami jak nie chciał tak nie chce. Sama pozycja świateł jest ok. Nie są ani za nisko ani za wysoko. Czy pracują przy obciążeniu? - wątpię bo z błędem pewnie pracować nie będą. Tak czy inaczej nie jestem w stanie nic zdiagnozować bez połączenia się ze sterownikiem a tego z nieznanych mi przyczyn zrobić nie mogę. Jakieś pomysły?:)

  5. 23 godziny temu, Gregorius napisał:

    Wez  koniecznie wersje sport z dresem Adidasa w komplecie. Chlopaki na osiedlu ci beda zazdroscic.

     

     

    20 godzin temu, bvb napisał:


    Niektórym nie da się dogodzić...

    a skąd u panów takie złośliwości?

    Wyraziłem swoją opinię o samochodzie, po którym spodziewałem się czegoś innego. Niestety w zamian otrzymałem zestaw mało przyjemnych i pierdołowatych usterek. Dokładnie jak w przypadku Waszych komentarzy.

    Pozdrawiam

  6. 12 minut temu, Gregorius napisał:

    Sprzedaj,  kup Audi, nie musisz jezdzic Subaru.

    Boszsz.....zobacz...gdyby nie Ty nie wiedziałbym co mam teraz zrobić :)

    Całkiem poważnie mówiąc taki mam plan.

  7. dziękuję bardzo za miłe słowa. Do silnika na tą chwilę czepiał się nie będę bo i dynamika i spalanie jak najbardziej zadowalające. Co mnie bardzo smucie to to że subaru to nieociosany kołek drewna w porównaniu z innymi autami, którymi jeździłem....a było ich naprawdę wiele. Wszystko strasznie toporne, skrzynia jak w starze, zawieszenie telepie a niby luzów brak, teraz jeszcze jakiś problem z poziomowaniem ksenonów, lampy zaparowane, rozszczelnione, parowanie telefonu nie działa, mechanizm wycieraczek [moderator czuwa].... Gdyby to było auto pokroju Dacia Duster to ok ale 6 latek powinien się jeszcze jakoś kupy trzymać. Z pewnością to moje ostatnie subaru. Paradoksalnie, narzekać na silnik nie mogę, może dlatego , że został wymieniony ale ten diesel jest bardzo przyjemny w użytkowaniu. 

  8. Po miesiącu użytkowania mogę już coś o moim OBK powiedzieć :)

    Niestety jestem bardzo rozczarowany......oczywiście napędy to coś pięknego i nie mogę się śniegu doczekać ale...... Miałem kilkanaście samochodów z kraju kwitnącej wiśnie i nigdy ale to przenigdy nie jeździłem samochodem z tak tragiczną skrzynią biegów. Wydawało mi się, że jeżeli nie ma co oczekiwać dobrej jakości w małych miejskich autach to w klasie OBK będzie inaczej. Otóż porównując z wykonaniem Audi A6 które użytkowałem ostatnie 4 lata.....słabo. Silnik? Nie narzekam. Po usunięciu DPF jeżdżę i staram się przyzwyczaić do dziwnej charakterystyki pracy diesla, częstych korekt wtryskiwaczy, podnoszenia obrotów itp. Pali niewiele, dynamikę jak na takiego osiołka nawet ma. Konkludując- następne Subaru - jeżeli w ogóle - tylko automat :)

  9. to i ja odgrzeję temat foteli

    Otóż w moim OBK jakoś nie mogłem sobie znaleźć miejsca w fotelu po zakupie, miałem wrażenie że siedzę krzywo i lecę w stronę drzwi. Posiedzieli inni i też mieli takie wrażenie. Człowiek, który jeździł przede mną to 130kg żywej wagi.....wydaje mi się, że jakoś go wysiedział czy wygiął :) Patrzyłem na fotele na alledrogo ale słabo to wygląda. Teraz moje pytanie - czy fotel kierowcy to kolejna standardowa i znana bolączka OBK czy mogę swobodnie szukać używki.

    Pozdrawiam

    • Do kitu 1
  10. Dnia 18.04.2017 o 11:18, Ayo napisał:

    no nie wiem, moze i dziala, psycholoszkiem nie jestem, ale agresja na drodze mnie przeraza, zwlaszcza, ze czesto sam mam ochoty wysiasc z auta po lbie baranom natluc.

    wiem i rozumiem Cię w 100% ale właśnie dlatego że ta agresja to niezłe gówno- nawet nie będąc psycholoszkiem jak to ładnie ująłeś - coś trzeba z tym zrobić :)

    Pozdrawiam i do zobaczenia na drodze

  11. Dnia 18.04.2017 o 20:04, Adam12 napisał:

     

    Jak się kupuje diesla do miasta to niestety trzeba się liczyć z kosztami. Tyle że to może bardzo zaboleć bo nie tylko DPF będzie do wymiany.

    Nie ma co być Kubusiem fatalistą, co ma być to będzie.

    Jestem po zabiegu. Zrobiony profesjonalnie. Ciężko jest znaleźć dobrego fachowca od sterownika DENSO tym bardziej, że jest 32 bitowy. Pomimo 0-1 switch-y nie jest łatwo go polubić. Samochód po wyjechaniu z warsztatu zbiera się o wiele lepiej, nie ma już "zastanawiania się" po dodaniu gazu. Co do spalania nie wiem, bo zrobiłem na razie kilkadziesiąt kilometrów. Z innych zmian zaobserwowanych przeze mnie to na pewno cichsza praca silnika. Człowiek, który mi to robił powiedział, że dpf był uszkodzony i popękany w kilku miejscach od temperatury oraz, że nie było mowy o jego poprawnym działaniu natomiast katalizator jest czysty i w bdb kondycji. Teraz NAJLEPSZE!

    Pojechałem na analizator spalin do stacji diagnostycznej i poprosiłem o badanie. Chłop się zdziwił ale zapodał miernik w lufę. Analiza 20% poniżej dopuszczalnej emisji.

    Także Panowie pseudo ekolodzy - DPF to jedna wielka ściema nabijająca kasę producentom. Ponadto należy pamiętać, że sadza to jedno a co z resztą toksyn ze spalania diesla:

    • tlenek węgla CO;
    • węglowodory HC i ich pochodne, w wielu wypadkach zamiennie określane jako lotne związki organiczne VOC;
    • tlenek azotu (tlenek i dwutlenek);
    • tlenki siarki (tlenek, dwutlenek, trójtlenek);
    • ołów i jego związki;
    • sad
    • dwutlenek węgla CO2,
    • metan CH4,
    • amoniak NH3,
    • podtlenek azotu N2O.
    • za, dymy, popioły, metale, inne substancje stałe, ciężkie związki organiczne w fazie ciekłej, częściowo zamiennie określane jako cząstki stałe PM (TPM).

    Niestety DPF zatrzymuje i wypala jedynie sadzę, która oczywiście jest ogromnie szkodliwa jednakże dzieje się to kosztem zwiększenia dawki paliwa a co za tym idzie większej emisji spalin. Otwórzcie oczy .

  12. 1 godzinę temu, Ayo napisał:

    lol, spokojna rozmowa z idiota ktory wyskakuje z samochodu z zamiarem obicia komus mordy ?

     

    batona warto wozic 

    dokładnie tak...spokojna rozmowa. Jak gość z pyskiem leci powiedz po prostu sorki chłopie, masz rację moja wina oczywiście, zagapiłem się. Zobaczysz jak taki dureń jeden z drugim robi minę jakby mu wibrator po rękojeść wlazł. Zgaszenie 100% i wycofka do auta. Wtedy się tylko śmieję bo startują często małe konusy i zdziwienie jak z auta człowiek wysiada.....i łagodnie gada jak do imbecyla. Skutkuje 100%. Poza wszystkim gdyby jednakowoż mój sposób nie zadziałał - bo materiał doświadczalny bywa różny i ktoś chciał przysłowiowym batonem mnie lub moich pasażerów potraktować - strzelałbym w kolana. To pozostawia refleksję na całe życie - szczególnie w przy wsiadaniu do auta z pozycji wózka inwalidzkiego.

  13. 53 minuty temu, sambor napisał:

    Nie tnij czegoś co jest sprawne. Dla mnie to psucie auta.

     

    W tym wątku masz dużo informacji o pracy sterownika DPF:

    https://forum.subaru.pl/index.php?/topic/89071-dpf-story-lub-jak-kto-woli-ketivv-mode…/

     

    A w tym jak odczytać co w środku się dzieje:

    https://forum.subaru.pl/topic/89823-sbd-i-torque/

     

     

    czytałem z otwartymi ustami :) bo to są naprawdę fachowe i rzeczowe informacje. Wszystko jednakowoż skłoniło mnie do wycięcia jeszcze szybciej :) Wiem, wiem że to nie jest najlepszy pomysł ale nie chcę za każdym razem wsiadając do auta zastanawiać się czy już się zapchał, czy jeszcze nie, ile jest oleju czy nie za rzadki.....tu pewnie pukasz się w głowę po co był mi diesel w takim razie.....skomplikowane to i nie do końca miałem na to wpływ. Jest to jest :) Jak się rozpieprzy po usunięciu to przyznam się do tego ściskając beret w dłoniach :)

    • Do kitu 1
  14. Dnia 7.04.2017 o 07:09, atlas1977 napisał:

     

     

    Dnia 7.04.2017 o 07:09, atlas1977 napisał:

     

    no i już mi zamrugał.....pociągnąłem dłuższą chwilę z obciążeniem i zgasł. Jaka jest różnica między mruganiem tej kontrolki a ciągłym świeceniem?

    Może ktoś na priva podeśle sprawdzone miejsce gdzie mają soft do remapu po wycięciu w pomorskim, gdzie robią to dobrze i fachowo

  15. Dnia 15.04.2017 o 17:45, Aga napisał:

    Taaa.... jasne :facepalm:

    pałą to się raczej takich spraw wyjaśniać nie powinno. Czasem spokojna rzeczowa rozmowa i przyznanie się do nie swojego oczywiście błędu zamiata gościa tak jakby największą pałą po workach dostał. Zdziwiony, ale dumny z tego jakim jest macho wraca do swojego np. czarnego BMW 316 ( empałer ) i mówi swojej pani, że będzie dzisiaj długo i mocno wieczorem ( ok. 2-3 minut ) :))))))

  16. 16 godzin temu, Knurek1111 napisał:

    Może tylko piórko do wymiany? Dostaje luzów wokół zaczepu do ramienia i zaczyna się kręcić (nie wiem czy dobrze opisałem...). I wtedy, tak się składa, górnym / dalszym końcem wychodzi dalej niż trzeba w skrajnym połozeniu ramienia.

    Przerabiałem i w legacu, i w lanosie ;)

    niestety nie....chociaż bardzo bym chciał, żeby to o to chodziło. Problem leży gdzieś na sworzniu chyba ponieważ lewe ramię ma około 1-2cm luzu. Nie bardzo wiem czy to kwestia bolca w mechanizmie czy samego ramienia. Tak czy siak nie powinno się takie coś zdarzyć jak sądzę. Nie mam pomysłu jak do tego podejść.....:huh:

    15 godzin temu, przemekka napisał:

     Co do jarzm. Czasem wystarczy uzupełnić smar w prowadnicach lub wymienić prowadnice. Na jakiś czas wystarcza. 

    Koszt nowych oryginalnych jarzm to około 500 - 550 zł. 

    Mam jakieś 2000km do klocków więc rozbiorę i przesmaruję. Jak będzie trzeba to ogarnę gdzieś te prowadnice o ile są dostępne. Ze smarem oczywiście jak kolega wyżej mówił trzeba ostrożnie ( najwyżej pół kilo hahaha )

  17. Dnia 14.04.2017 o 12:41, Karas napisał:

    Potwierdzam w XV mam 6 biegową skrzynie manualną. Jest mało precyzyjna, potrafi haczyc W poprzedniej Hondzie czy Yarosławie biegi wchodziły płynnie i pewnie, tutaj jest inaczej

    Olej zmieniłem, różnicy nie widzę więc pozostaje mi się przyzwyczaić do takiego działania. Po prostu byłem przekonany, że wszystkie japońskie skrzynie są bardzo precyzyjne i wręcz delikatnie a tu takie rzeczy :)

  18. Dnia 15.04.2017 o 21:35, Knurek1111 napisał:

     

    To normalne ;) Pływające zaciski dostają luzów na prowadnicach. Możesz próbować wymiany samych prowadnic ale najprawdopodobniej skończy się wymianą jarzma.

     

    Dnia 15.04.2017 o 21:35, Knurek1111 napisał:

     

    To normalne ;) Pływające zaciski dostają luzów na prowadnicach. Możesz próbować wymiany samych prowadnic ale najprawdopodobniej skończy się wymianą jarzma.

    niedobrze...jarzmo pewnie tylko w serwisie. Właściwie póki co to tylko irytujący dźwięk ale zrobić będzie trzeba prędzej czy później. Zasadniczo dużo rzeczy jak na subaru ulega szybkiej destrukcji :) np głupia wycieraczka - coś tam się w mechanizmie powycierało i wycieraczka napier...mi w słupek zdzierając farbę do zera.....kurczę, to nie fiat.

  19. Witam wszystkich

    Jeżdżąc ostatnio po kocich łbach i innych naszych drogowych niespodziankach usłyszałem dziwny dźwięk jakby coś było rwane - luźne. Sprawdziłem silentblocki, tuleje i całą resztę i wszystko ok. Przypadkiem zaparłem łyżkę o  zacisk i okazało się, że to on tak hałasuje bo jest luźny na prowadnicach. Śruby sprawdziłem i są dokręcone więc nie wiem jak to możliwe. Czy ktoś może spotkał się z takim przypadkiem? Pytam, bo nie bardzo wiem jak to ugryźć.

  20. dziękuje Wam bardzo za podpowiedzi, za kilka godzin przy okazji Wielkiego Piątku zmienię sobie ten olej i już. Kupiłem 4 literki MOBILA 75W90 i zobaczę co i jak. Muszę powiedzieć, że bardzo miło zaskoczyła mnie rozmowa z Panem z serwisu Zdanowicz w Gdańsk, który rzetelnie i fachowo wytłumaczył ile wchodzi oleju i jak to zrobić. Oczywiście zaprosił do serwisu ale w tym przypadku nie skorzystam, wprawdzie olej mają tani bo jakieś 50pln za litr ale roboczo-godzina zabija. Za wymianę chcą 300pln.

  21. 2 godziny temu, spawalniczy napisał:

     

    Niestety sześciobiegowa skrzynia nie grzeszy precyzją. Moim zdaniem TTTM. Miałem Forka XT MY07 i tam skrzynia (pięciobiegowa) pracowała "po japońsku", tak samo w Legacy D MY09 (też pięciobiegowa). Czasami były tylko problemy ze wstecznym biegiem. Potem przesiadłem się do nowego OBK MY12 z sześciobiegową skrzynią i było rozczarowania. W forku MY14 tak samo czyli "po francusku" (Tak pamiętam moje doświadczenia z Peugeota 307).

    Olej zmienia się co 60 000 km.

    no własnie...zabrakło mi rano tego stwierdzenia- mało precyzyjna. Właśnie tak ją odbieram. Jestem pewny, że oliwa jest nie zmieniona od około 120000km więc już wiem co mam do zrobienia w majowy weekend. JAk już ten wątek podnoszę - podpowiecie co i ile lać ? :)

    znalazłem dobre opinie o Motul Gear300 75w90 a co do zalecanego shella to móią że jak zimny to ciężko biegi pracują,

×
×
  • Dodaj nową pozycję...