Skocz do zawartości

klev

Użytkownik
  • Postów

    1039
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez klev

  1. ja też stawiam na nieszczelność wydechu, przy przyśpieszaniu na całe auto działają siły i zapewne szczelinka się "powiększa" od tych przeciążeń, a na postoju to tylko silnik drży i wydech nie przepuszcza. Najczęściej jest to na łącznikach wydechu środkowego z końcowym lub DP. Ewentualnie brzęczące osłony..... co tez równa się ---> wydech :)

  2. jak zakładasz takie spalanie to tylko 2.0 NA i oby ci mocy wystarczyło - musisz sie takim przejechac i sam stwierdzić. A co do gazu to wszystkie pięknie tolerują gaz :) więc czemu odrzucasz tą opcje - z gazem wchodziła by opcja zakupu 2.0 XT a to juz "idzie" fajnie

    i do tego ten bulgot i PTSSSS jak masz atmosferyczny blowoff

    ps. zapraszam na mazury na przejażdżkę moim s-turbo :) taki fun że olejesz wszystkie NA (pełen przelot 2,5" z RMMotors + Blowoff ProPerfekt, bark jeszcze strojenia na 200km ale nie od razu Rzym zbudowali)

  3. no to Panie szukasz Toyoty a nie Subaru hehe Tu musisz zakładać z góry co jakiś czas awarie, naprawy, wymiany itp itd i do tego części też nie są tanie. Taki urok marki :)

     

    ale za to masz 4x4 i piękny dzwięk i gwiazdki na logotypie na grillu. No i oczywiście te zajebiste forum :)

  4. no to już wiem czemu dupka dalej siedziała jak typ zmienił sprężyny.... teraz jak ja wymienię na właściwe + dystanse 3cm (które mam założone) to może mi stać jak klin :) najwyżej dokupię dystanse na przód :)

  5. szybkie pytanie - czy działa klima czy tylko nawiew zawsze włącza mi się ten dodatkowy wentylator (od klimy) co jakieś 20-30 sekund..... nie włącza się tylko jak wyłączę nawiew (na 0).

     

    Czy to jest normalne ? Auto - s-turbo.

  6. mi osobiście BAAARDZO brak reduktora..... jak mam jakieś ostre podjazdy to sprzęgło albo się pali i śmierdzi, albo silnik gaśnie albo muszę jechać na wykręconej 1ce i wtedy to jest zdecydowanie za szybko..... poza tym nie zawsze jest miejsce na rozpęd i jak szybko puszcze sprzęgło (żeby go nie jarać ani nie zdusić silnika) to się momentalnie zagrzebuje.....

    oj przydał by się reduktor :(
     

  7. sęk w tym właśnie, że poprzedni właściciel wymienił sprężyny na nowe (mam ich numer w książeczce) zapewne dlatego ze tył siedział, po wymianie i tak tył był nadal siadnięty..... Ja wstawiłem dystanse 3cm i jest w miarę równo.... choć też nie jest idealnie.

     

    Jeśli mam "rozwalone" SLS'y + źle dobrane sprężyny (do zwykłych amorów) + dystanse (żeby to jakoś się wyrównało względem przodu) to wychodzi, że mam druciarstwo aż strach....

     

    i teraz muszę pokombinować - może wystarczy kupić zwykłe amorki (pasujące do sprężyn) i wywalić dystanse i będzie wszystko OK ........ dlatego założyłem ten temat

     

    popołudniu podam numer fabryczny tych sprężyn. i może (jakimś cudem) uda mi się pstryknąć fotkę tej naklejki (choć wątpię)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...