Nadszedł czas opisać mój projekt w toku
Bazą jest Subaru Impreza GF z 1998 roku, 2.0 115KM
Co zostało zmienione:
- McPhersony z Forestera SF
- Podkładki pod tylne wahacze wzdłużne 50mm od kolegi krik
- Felgi 16' z Legacy własnoręcznie pomalowane na złoto
- Opony 215/65 R16 - nalewki, kopia bieżnika BF Goodrich
- LED lightbar na masce
- Zaspawany tylny dyferencjał
- Aluminiowa płyta pod silnik
- Dystanse 25mm na tylną oś
- Śruby do regulacji kątów na tył
- Kierownica QSP z nabą Momo (zmodyfikowaną tak aby odskakiwały kierunkowskazy)
- Przycięte tyle błotniki
- Wymienione oleje w silniku, skrzyni i dyferencjale - XADO power!
Co zostało do zrobienia:
- Skrzynia i dyfer z Legacy I kombi (przełożenie 4.11 i reduktor coś koło 1.6)
- Podkładki pod tylne amortyzatory 20mm (bo jednak tył poszedł mnie do góry niż przód) - zamierzam wyciąć je sam z HDPE
- Osłona tylnego dyferencjału
- Poszerzenia tylnych błotników (już idą z Rosji z fabryki Łady - porządne z ABSu)
- Zamontować spoilery z WRXa na klapę (już czekają)
- Snorkel (podobno najlepiej pasuje od starego Pajero)
- Wywalić stabilizator z przodu, bo i tak łączniki nie wytrzymały liftu
Auto nie jest może najpiękniejsze, ale daje ogromną frajdę z jazdy i naprawdę nieźle radzi sobie w terenie. Czasami przy ostrych podjazdach na piachu brakuje mu mocy, ale ten problem rozwiąże się sam jak zostanie wymieniona skrzynia Uprzedzając pytania, po mieście słabo jeździ się z zaspawanym dyferencjałem, ale to nie daily a zabawka