Skocz do zawartości

wawrzon

Użytkownik
  • Postów

    186
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wawrzon

  1. jakoś mam mieszane uczucia co do Maciusia - nie wiem czy śmiać się czy płakać nad losem tego pseudo punkowca :???: A ja go tam lubię. Jest znakomitym kontrastem dla tych wszytkich oszołomów typu Kupicha itp. :wink:
  2. Ach ten Maciuś http://www.onet.tv/malenczuk-trafil-do- ... klip.html#
  3. to ile Ty masz (miałeś) dosiężnego :?: :shock: Bo ja mam podobne gabaryty (mniej ważę) ale normalną piłką do kosza to nigdy załadować mi się nie udało... Muszę potwierdzić. Ledwo, ledwo alu mu się parę razy udało Ale to faktycznie było z jakieś 30 kilo temu. Teraz kosz ma w domu na takiej wysokości że się nie musi nawet od ziemi odrywać, co w jego przypadku już nie jest łatwe
  4. To i ja mogę trochę pobiegać 1. anakinsky 2. beben 3. adamusmax 4. Przemeq 5. marro 6. wawrzon
  5. Pewnego razu, w przedwojennej Warszawie zdarzyło się, że pokłócili się ze sobą dwaj Żydzi - pan Katz z panem Rosenkrantzem. Pokłócili się oni tak bardzo, że sprawa znalazła swój finał w sądzie. Tenże sąd po rozprawie wydał werdykt przyznający rację panu Rosenkrantzowi. Orzeczono karę - pan Katz miał przeprosić publicznie pana Rosenkrantza. Publiczne przeprosiny miały odbyć się w mieszkaniu tego drugiego. W umówiony dzień zebrali się świadkowie w mieszkaniu Rosenkrantza. Wszyscy, włącznie z gospodarzem czekają niecierpliwie na przybycie Katza i złożenie przezeń oficjalnych przeprosin. Wreszcie jest! Pukanie do drzwi, otwiera je Rosenkrantz, za drzwiami stoi Katz i tak oto mówi: - Dzień dobry szanownemu panu. Czy tutaj mieszka krawiec Goldberg? - Nie! Goldberg mieszka piętro wyżej - Aaaaa, to ja Pana w takim razie bardzo przepraszam!!!
  6. Dostaniesz opier.... ze dwa razy to i wynik dobry wykręcisz
  7. Ostatnio przypomniało mi się jak tam skakałem pod sceną. Rewelacyjny koncert A tą płytkę dostałem ostatnio od mojej żonki na urodziny. SUPER :!: http://www.youtube.com/watch?v=990jKRdL ... re=related
  8. Siedzi dwóch gostków w poczekalni. - A panu co się stało? - A wie pan jakaś taka czerwona obrączka mi się zrobiła na penisie. A pan? - A to ciekawe... a mi się taka niebieska zrobiła... Ten "od czerwonej obrączki" wszedł do lekarza, za chwilę wyszedł. - No i jak? - Wszystko w porządku... czego i panu życzę... - A, to dobrze. Dziękuję, do widzenia. Ten "od niebieskiej" wchodzi do lekarza... lekarz go zbadał i mówi: - Nie mam dla pana dobrych wieści. Po pierwsze już teraz muszę panu amputować penisa, a po drugie nie wiem, czy już nie jest za późno... - Jak to!!! Ale jak to!!! A ten pacjent. co miał czerwoną obrączkę, powiedział, że jemu nic nie jest!!!! - No wie pan... jest pewna różnica pomiędzy śladem po szmince a gangreną...
  9. Majster do czeladnika: - Tu jest zawór. O 20.00 go odkręcasz, a o 6.00 zakręcasz, kapujesz? - Nie. - Kuźwa. To zawór. O 20.00 - odkręcasz, a o 6.00 zakręcasz, rozumiesz? - Nie. - Żesz w mordę kopany... Tu masz zawór. O 20.00 go kurwa odkręcasz, a o 6.00 zakręcasz, pojmujesz?! - Panie majster, czy pan jesteś debilem?! Trzeci raz mówię, że NIE ROZUMIEM!
  10. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  11. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  12. wawrzon

    Zglebiłem Forka.

    Mam ten sam problem. Chętnie bym je obniżył, szczególnie po tym jak ostatnio mnie sąsiad przewiózł swiom nowym STI Niestety już mi żona zapowiedziała że jak cokolwiek zmienię w Forysiu, to mogę od razu zmienić też miejsce zamieszkania :sad: Foryś oczywiście zostaje z nią No dlatego żadne obniżanie Forka i zmiany wizualne nie wchodza w rachube bo bym miał awanture przez miesiąc. Poza tym nie chce go obniżać bo przeswit mi się podoba a sniegu u mnie zawsze pod dostatkiem. Poszukam zaraz cen podzespołów poprawiających jego stabilnosc w zakretach bo gdy robi się ciasno mam wrażenie że bedzie dachowanko Jak ja bym swojego obniżył to oprócz żony to by się jeszcze pies obraził, bo skończyły by się ganianki po polu lub lesie
  13. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  14. wawrzon

    Zglebiłem Forka.

    Mam ten sam problem. Chętnie bym je obniżył, szczególnie po tym jak ostatnio mnie sąsiad przewiózł swiom nowym STI Niestety już mi żona zapowiedziała że jak cokolwiek zmienię w Forysiu, to mogę od razu zmienić też miejsce zamieszkania :sad: Foryś oczywiście zostaje z nią
  15. wawrzon

    ZLOT PLEJAD 2009

    Bębuś wypełniaj i jedziemy. Nie ma się co zastanawiać
  16. Nie wiem czy suchar, ale dla mnie rewelacja
  17. Ja nawet w wannie pływam w rękawkach A tak na poważnie to z bebnem planujemy w maju lub czerwcu zapisać się na kurs, i wreszcie zrobić ten patent. To wtedy w lipcy też byśmy pewnie reflektowali weekendowy wyjazd na mazury :grin:
  18. wawrzon

    LPG w Subaru

    Mój przy jeździe mieszanej tj. moje ganianie z psem po lesie i żony wyjazd na zakupy to średnio 15L. Z tego co widzę to chyba się mieszczę w normie [ Dodano: Sro Kwi 01, 2009 10:04 am ] Tak, wynika to z tego, że w butli jest zbyt małe ciśnienie by dostarczyć odpowiednią ilość gazu do reduktora na pokrycie chwilowego zapotrzebowania na paliwo. Prawdopodobnie, gdybyś powoli się toczył 40-50 km/h to jeszcze 1-2l by z butli pociągnęło. Zresztą możesz się przełączyć z powrotem na gaz Czasem tak bywa, że przy ostrym przyspieszaniu odetnie, ale do spokojnego toczenia jeszcze gazu jest całkiem sporo Mi się czasami zdarza, że jak depnę ostro to też i się przełącza na benzynę, a mam jeszcze z pół butli gazu :sad: No to musisz do mnie zajżeć, chyba, że działo się tak przy niskich temperaturach, powiedzmy poniżej minus dziesięć stopni. No się wybieram i się wybrać nie mogę, ale w przyszłym tygodniu będę dzwonił
  19. wawrzon

    LPG w Subaru

    Mój przy jeździe mieszanej tj. moje ganianie z psem po lesie i żony wyjazd na zakupy to średnio 15L. Z tego co widzę to chyba się mieszczę w normie [ Dodano: Sro Kwi 01, 2009 10:04 am ] Tak, wynika to z tego, że w butli jest zbyt małe ciśnienie by dostarczyć odpowiednią ilość gazu do reduktora na pokrycie chwilowego zapotrzebowania na paliwo. Prawdopodobnie, gdybyś powoli się toczył 40-50 km/h to jeszcze 1-2l by z butli pociągnęło. Zresztą możesz się przełączyć z powrotem na gaz Czasem tak bywa, że przy ostrym przyspieszaniu odetnie, ale do spokojnego toczenia jeszcze gazu jest całkiem sporo Mi się czasami zdarza, że jak depnę ostro to też i się przełącza na benzynę, a mam jeszcze z pół butli gazu :sad:
  20. wawrzon

    LPG w Subaru

    To, dobra rezerwa. Nie ma to, jak licznik dziennych kilometrów zerowany po tankowaniu. Ja jeżdżę tylko i wyłacznie na licznik kilometrów. Kontrolka rezerwy zapala mi się po 20-30 km jak wyjadę ze stacji. A tak jak przejadę 280 km to zmierzam w kierunku stacji i "zawsze zdażam"
  21. wawrzon

    Ulubiona muzyka

    Sorry Chodziło mi o to
  22. wawrzon

    Ulubiona muzyka

    Rewelka, często ich w samochodzie słucham Słucham też troszkę tego http://www.youtube.com/watch?v=01C4RPEi ... re=related Często tego http://www.youtube.com/watch?v=01C4RPEi ... re=related A pamięta ktoś ten projekt muzyczny :?: http://www.youtube.com/watch?v=R4UjJFIG ... re=related
×
×
  • Dodaj nową pozycję...