Skocz do zawartości

vespa

Nowy
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez vespa

  1. Czy silnik 2.5 to bezpieczna opcja i warta rozważenia po gaz? Bo chyba cos znalazlem sensownego,ale jeszcze musze przejechac sprawdzic skrzynie, silnik, prowadzenie itd.

     

    Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

  2. To prawda Przyczyn może być wiele. Dziś z kolei oglądałem przez przypadek przy okazji z 2009 roku Forestera. w benzynie i automat Nie wiem dlaczego ale wydaje mi się że te starsze Subaru były bardziej lepsze jakościowo, wykonczenie a głównie jakość plastikow, materiałów. A moze mi sie wydaje??

     

    Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

  3. Kurcze, no to faktycznie było tego trochę u Ciebie :( z drugiej strony,przynajmniej wiesz czym jeździsz.

    Oglądałem dziś Subaru z 2003 z 5 letnią instalacją Prince. Na pierwszy rzut oka i wrażeń z jazdy, silnik ładnie pracował i auto nie powybijane.

    Ale, niestety, podczas jazdy już od 50 km/h wiatr tak napier.... przez przednie boczne szyby, że nie dało się rozmawiać. Chyba coś z uszczelkami albo ki diabeł?

    Znajomego forester z 99 roku cichy jak makiem zasiał nic nie szumi nie hałasuje. Z innych rzeczy to lampy przednie do wymiany,bo stopione, zmatowiałe od połowy w górę, jakby słońcem ? Pewnie jeszcze coś by się tam znalazło .

    Drugie Subaru z 2004 r na gazie. W środku coś śmierdziało z lekka, potem zauważyłem dużą naklejkę psa na tylnej szybie. To oczywiacie drobiazg. Galka od skrzyni biegow wytarta do imienia,zero oznaczeń.

    Auto po uruchomieniu zaczęło telepać silnikiem jakby jakaś cewka niedomagała,albo jakby palił na 3 cylindry? Nie było nawet sensu jechać na próbną.

     

    Obydwa egzemplarze w manualu (ale nie o to tu chodziło) i nie warte swoich cen.

  4. No więc, do moich celów, głównie kręcenia po mieście i krótkie dystanse co dziennie ok 40 km w tą i z powrotem to będzie akurat :)

     

     

     

     

    Jak kupować to bez gazu i gaz zakładać samemu.

     

    To własnie zależy co się trafi. Czasem jest dobra instalcja wrzucona przez zagranicznego właściciela i wtedy warto i taki zakup rozważyć. Po drugie, chyba wybór 158 km potwierdza zasade zakupu takiej wersji silnikowej, bo elstyczność większa, przy załadowanym aucie

  5. Podepnę sie pod wątek. Mam forestera 2.0 w automacie MY 06. Nie ukrywam ze trochę kasy władowałem bo kupiłem bez konsultacji i worek pieniędzy poszedł żeby doprowadzić pojazd do stanu użytkowania. Pojazd daje radę i w terenie i na asfalcie. Rzeczywiście jest dużą przyjemnością jazda bez lewarowania. Co do mulatowosci automatu, to jest pewien przycisk Power który pozwala pokręcić trochę wyżej silnik i daje tez dużo frajdy. Co do bagażnika to sie zgodzę ze jest na podróże trochę za mały, wiec zawsze można założyć Boxa . Na chwile obecna rozważam zakup trzeciej lub czwartej generacji z Turbo, lub amerykańska wersją 2,5. W grę wchodzi jeszcze OBK w wersji 3.0 który w terenie tez daje radę. Co do zakupu to polecam potestować i w zakładce kupię/ sprzedam może sie cos trafi od forumowicza . Co do lpg, to średnie spalanie u mnie to ok 11 l . Powodzenia

     

    Możesz rozwinąć na co władowales kase? Ja tak mialem przy jakims aucie, że po 2 tyg cos tam wyszło co było wcześniej nie do zweryfikowania przy oględzinach. Często nie można niestety się ustrzec

    W automatach zawsze korzystalem ze zwykłych biegów 2,3, ktore są czasem na skrzyni żeby sprawniej jeżdzić.

    Bagaznik mysle,  że bedzie ok dla 2 osob i jakieś narty albo jeden rower. 

  6. Na bardzo szybko nie musze kupować, i wiem , ze czas , pośpiech jest najgorszy, ale może się tak zdarzyć, że znajomy, zupełnie świadomie, wybawi mnie z Jeepa (to dobiero pomyłka motoryzacji) 

    A wtedy, czyli za ok 2 tyg będe musiał zakupić Subaru. to znaczy, chcę zakupić Subaru. Przynajmniej wiem, że jak cos zrobie, naprawie -zainwestuje to będzie jeżdziło czas jakiś. W turbine juz nie chce się pakowac. Spróbuje poszukać 2.5 jak piszesz powyżej kolego coocker. Moj kolega ma Forka z 1999 r 2.0 bez T i w manualu. Widzialem co w niego inwestował po nabyciu, około 2 lata temu. Regulacje zaworów robił i inne niezbdne zaiegi, gaz niezbyt drogi zamontował to wiem, ale wszystko jeżdzi. Być może, od niego zakupie w ostateczności za 10 tys zł 

  7.  

    MINUSY ( Japończyk na 90%, 10% to francuz, sorry ale taka prawda )

     

    1. Skrzynia biegów - precyzja Citroena Berlingo 

    2. Przepalające się żaróweczki od poswietlania, zegarów nawiewów ( czy tylko ja tak mam? )

    3. Szyberdach, tu komentarz jest zbędny bo zamykam go ręką.

    4. Szyba od strony kierowcy, naprawiałem ale znowu się zębatka w silniczku wyrobiła ( zamykam i otwieram ręką )

    5. Tempomat przestał działac.

    6. Spryskiwacze reflektorów też ( chociaż nie jest to istotne )

    7. Dolewki oleju - 1,5l co 8tys. ( od wymiany do wymiany )

    8. ZESTAW "AUDIO". To był ogromny szok dla mnie przesiadce z Lexusa GS 300.

    9. Ustawianie szyby, żeby nie wiało powyżej 100km.

    10. Koszty, na razie tylko czytałem ale kolega mechanik, i kolega od gazu, twierdzą, że silnik perełka mi się trafił.

    11. Spalanie. Tyle samo co leksus 3l 230KM ważący 1780kg. ( czyli 45l gazu na 360 km )

     

    I to chyba tyle. Kolega od gazu jeździł dwoma SG w automacie i mówi, że te skrzynie to jakiś żart w porównaniu z jazda moim manualem. 

    Kolega od gazu kupił niedawno forka 2000r 2l turbo z manualem oczywiście:)

     

    Mam nadzieję, że nie odstraszyłem i przekonałem do manuala w wersji turbo:)

     

    Pozdrawiam

     

    Marek

     

    Ale mnie nastraszyłeś ! ;)

    Właśnie chciałem odpocząc od manuala :(  W teren też od czasu do czasu, bardzo sporadycznie, ale chciałbm zjechać, bardziej w górzysty lub las. Podjazdy,  wzniesienia itp.  Na pewno nie typowy off road w błocie i dziurach na pół metra. 

    Jak mam się użerac z powyżej wymienionymi wadami ,to poważnie zastanawiam sie nad zakupem. Nie mam cierpliwości do mechaników i ich cwaniactwa. 

    Juz chyba za stary na to jestem (za wygodny?) Czy podwyższenie budżetu za czas jakiś - zakup np. rocznika 2005-2007 gwarantuje więcej świętego spokoju ? 

    Czy Forestery zostąły troszke ulepszone z czasem , mam na myśli po 2002 r ? Czy zaczęły być "psute"  jak cała współczesna motoryzacja ?

    Bo jak mam wykładac na 2001-2003 rocznik co rusz po 1000 zł a części będzie z czasem ubywało, do co raz starszych roczników, to moze pójść w 2005 w zwyż ? Znalezc cos za 25 -20 tys ? Tylko niestety to raczej nie teraz :( Znowu będe czekał miesiącami żeby cosś uzbierać i trafić.

    Kurcze, jednak mi sie nie dobrze robi na myśl o wajhowaniu maualem na mieście i w....korkach   :( To musi być automat tym razem :)

  8. Dzięki za odpowiedzi. Zgadzam się, oczywiście nie wygląda to dobrze przy moim budżecie :( W moim przypadku jednak 85 % jazdy to będzie miasto, korki i.....parkowanie. Myślałem juz o Outbacku kombi w automacie, ale z tym autem jest Panowie DRAMAT z parkowaniem  (w sensie długości). krawężniki i zła nawierzchnia przy zapakowanym (obniżonym ) aucie, to tez wypada na korzyśc wyższego Forestera 

    Być może będe próbował czegoś szukać przez sprzedawce z poniższego linku (Parczew) Na razie, na stanie ma same manuale. Podobno spóżniłem sie o tydzień ;)

     

    http://olx.pl/motoryzacja/samochody/subaru/parczew/

  9. Witam wszystkich serdecznie. Podpinam do tematu, żeby jak najmniej zaśmiecać forum. Proszę o wskazówki w kwestii zakupu Forestera. Mam niestety, około 20 tys zl. Szukam Forestera w automacie po 2002 r. Czy pod kontem założenia gazu zwracać uwagę na wolnossaka 2.0 czy 2.0 z większą mocą ponad 150 km (z tego co pamiętam) ? Wiadomo, że będzie sprowadzany więc, nie wiadomo...co się trafi, ale chciałbym jakoś uniknąć większych przygód na przyszłość. Ponoć standardowy 2.0 to koszmarny muł w automacie+gaz  ? Czasem chcialbym gdzies wyskoczyć na 2 koniec Polski , narty , rower itp. A głownie to bezpiecznie wyprzedzać w codziennej jeżdzie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...