Panowie (i nieobecne Panie) - super było! Po prostu w pytkę!!!
Było tak:
kwalifikacje wygrałem ja, potem Tuscan a potem Wełniacz, Kuzi był czwarty chyba. Przez połowę wyścigu albo nawet więcej cały czas prowadziłem i na początku stawki jechaliśmy sznurkiem. Jeździłem bardzo defensywnie, Tuscan był wyraźnie szybszy, bo co chwilę mnie lekko pukał. W końcu na którymś okrążeniu obróciło mnie z powodu puknięcia - zatrzymałem się w poprzek toru na oponach, Tuscan też był zablokowany przez mojego karta, ale gdzie dwóch się biło tam Wełniacz skorzystał Minął nas, potem ja wystartowałem, następnie Kuzi wyprzedził ruszającego z incydentu Tuscana no i tak zostało do końca:
1) Wełniacz
2) ja
3) Kuzi
4) Tuscan
Reszty nie pamiętam i nie wiem co się działo z tyłu, ale też chyba były jakieś przygody.
Generalnie wyprzedzać się nie da, jeśli jedzie ktoś defensywnie - nie ma szans. Ale jak widać emocje były, wyścig ułożył się inaczej niż kwalifikacje - ja mam rogala na twarzy mimo, że już widziałem bronki w połowie wyścigu
Dzięki wielkie organizatorowi!!! Wielkie brawa! Również za vouchery
Panowie (i Panie tym razem również!!!!!), trzeba to powtórzyć, koniecznie!!!!!!!!!!!!