-
Postów
28 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Profile Information
-
Skąd
Giżycko/Wa-wa
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia jurass
..:: Świeżynka ::.. (1/13)
0
Reputacja
-
Dzięki Aso. Na szczęście obyło się tym razem bez mandatu. Zwaliłem winę na ciebie, że mnie mocno naciskałeś i nie miałem innego wyjścia. . ( 86km było na suszarce) Na piwko ja zapraszam do siebie do "Czarnej Perły" w Giżu.
-
Naj ciekawsze/głupsze/dziwniejsze opinie na temat subaraka
jurass odpowiedział(a) na beben temat w Forum Subaru
Dzisiaj to mnie gościu rozbił. Jechałem do Wawy i zajechałem na stacje benzynową na której zawsze sprawdzam stan ciśnienia w oponach ( w Giżu nie ma chyba porządnego kompresora tzn końcówki takiej okrągłej ze wskazówką). Oczywiście musiałem wejść do środka i poprosić o tę końcówkę, bo boją się że ukradną. gdy pompowałem pracownik stacji cały czas uważnie mi się przyglądał. oczywiście poszedłem zwrócić końcówkę i nagle pracownik stacji wydusił z siebie,jednym dechem, słowa ( widocznie nosił się z tym pytanim od dawna bo był zdenerwowany): "A CO TO JEST ZA SAMOCHÓD Z TAKIMI GWIAZDKAMI' - SUBARU - AAAAAAA koniec opowieści -
ALe to nie był parking z wyznaczonymi prywatnymi miejscami, tylko taki jak na osiedlach w małych miastach( bo to w małym mieście się zdażyło) Taki placyk do ogólnego korzystania :razz: to były na pewno jajka przynajmniej tak samkowały :shock:
-
to wystarczy karteczkę zostawić lub coś w tym rodzaju. Bydło straszne. Na szczęście długo tam nie pomieszkam.
-
Po przeprowadzce, po pierwszej nocy na nowym osiedlu, samochód był cały obrzucany jajkami- umyłem Ostatnio zauważyłem że antena stała się niewidzialna ( Na cholere komu antena od samochodu, którego nie ma innego w okolicy i nawet spieniężyć jej nie można) CZŁOWIEKI SĄ PASKUDNE :sad: :sad:
-
No właśnie a'propos ISR, gdy odbierałem auto z salonu to okazałao się, że nie działa i żebym w wolnej chwili wpadł do serwisu, dotychczas niestety nie miałem wolnej chwili i dalej nie działa. :razz: Inżynierowie z fuji hevy ind. przewidzieli każdą ewentualność w naszym wszechstronnym aucie :razz: :razz:
-
Jeżeli chodzi o spalanie to trzeba będzie chyba zadać pytanie do działu technicznego. I tak zrobię. A jeszcze co do samego samochodu to: 1.czasami sam się włącza alarm np. o 3 w nocy i sam się wyłącza po kilku chwilach, 2.czasem przy otwieraniu samochodu alarm robi takie kłi kłi kłłi, ale z reguły nie i wiem że nie powinien, Nie wziąłeś pod uwagę naszych forysiowych aerodynamicznych-inaczej lusterek
-
A ja podrawiam srebrnego... "reno megan", który najpierw próbował nie dać się wyprzedzić, a póżniej... mrugał długimi. Może ktoś z forum?? Między kolnem a piszem w niedziele ok 21.00 Albo ktoś nie lubi subaru.
-
Pierwszy raz przy przy przebiegu ok 13tyś drugi raz 14,5 tyś Przy czym najśmieszniejsze jest to, że drugi raz stało się to podczas jazdy, co prawda mało intensywnej, ale w trasie. Wcześniej kilkakrotnie zapalała się kontolka filtra, ale zawsze gasła po przejechaniu odcinka w trasie( wg. instrukcji i poleceń serwisu) Co do spalania, to ciekawi mnie jak mają inni w praktyce, :shock: ja ŚREDNIO ok 9- 10 litrów. :shock:
-
Ja zrobiłem już 15 tyś. i mam mieszane uczucia. 1. Po tygodniu urwała się dziwignia do przesuwania fotela pasażera. 2. Oparcie tylnej kanapy lata, wychodzą z niej te "guziki" do zmiany nachylenia oparcia. 3. samochód znosi na lewo. 4. ciężko domknąć tylną klapę ( czasem kilkakrotnie tzeba walnąć). 5.Tylne lampy często są zaparowane. 6.Po przełączeniu nawiewu nawet kilka sekund trwa zanim się przestawi i zacznie dmuchać tam gdzie chcę. 7. TO samo co pisał nietoperz77- ciązko ustawić odpowiednią temperaturę (wszystko odbywa się z dużym opóżnieniem, o ile wogóle się odbywa ) 8. Czasem słychać jakieś stuki z zawieszenia, ale nie mam pojęcia co to jest( wrażenie takie jakby do opony przyczepił się jakiś kamień) 9.Cały czas nie miałem pojęcia jak zapiąć środkowy pas z tyłu dopiero ostatnio chłopaki na grójeckiej mnie uświadomili :grin: dzięki 10.O audio nie będę pisał- inni pisali :razz: 11.Mała regulacja ustawienia kierownicy. 12.Auto posiada wiele innych niedużych ale strasznie irytujących szczegółów. 13.Czasem tak pada słońce że ni cholery nie widać napisów na wyświetlaczu od radia. Co do wrażeń z jazdy: Na trasie generalnie jest spoko ( zależy czego ktoś oczekuje od suva na trasie) do się szybko jechać i zachowuje się stabilnie) przy krótkich nierównościach ( dziury,wyboje)jednak przy większych strasznie buja. tak samo przy wyjściu z zakrętów pokonywanych szybko zachowuje się mało przewidywalnie i buja. Bardzo dobrze radzi sobie z jazdą z przyczepą ( bardzo stabilnie, i wogóle nie czuć że się ją ciągnie. kilka razy przypomniałem sobie, że ciągnę 3 metrową obładowną przyczepę przy 170km/h Na krętych drogach naprawdę sprawia wrażenie mało przewidywalnego, właśnie przez sposób pracy zawieszenia. Kilkakrotnie prawie sam się zrzygałem w czasie dynamicznej jazdy po krętych mazurskich drogach. Jest generalnie spoko ale spodziewałem się więcej. W terenie mi się podoba, ok. ale to subiektywne odczucie laika terenowego. Pozwala na szybką jazdę na leśnych drogach z dziurami, super radzi sobie ze śniegiem( ciągnąłem bez problemów ciężką przyczepę pod górę na dwódziesto centymetrowym śniegu, poza drogą). Przebijał się też przez zaspy śnieżne, które sięgały mu do reflektorów i miały długość ok 3 do 5 metrów. Co prawda śnieg był sypki, nawiany ale frajda niesamowita.( w jedną wiechałem za wolno i stanąłem. musiałem wyjść przez okno żeby odarnąć śnieg. :cool: Przez kilka dni miałem wrażenie, że na kierownicy są jakieś luzy ale samo przeszło. I na koniec najgorsze: 1. jadę sobie normalnie miastem, aż tu nagle zapala się kontrolka filtra cząstek stałych. Ok. przejadę się w trasie przejdzie. ALe nie, zaraz zapala się kontrolka serwisowa i od esp. dzwonię do serwisu. kazali się dłużej przejechać. To także nie pomogło. pojechałem więc do serwisu. dowiedziałem się że auto ma jakieś niewłaściwe oprogramowanie, skasowali te błędy i ok. Za tydzień historia się powtarza, znowu jadę do serwisu, tego właściwego oprogramowania ciągle nie ma, skończyło się na skasowaniu błędów. I czekam, aż znowu się zapalą ( przy okazji auto staje się strasznie mulaste). spalanie: wg komputera ok 6,5- 8,0 l. realnie co 530- 650 km tankuję 50-55 l paliwa. Koszmar. I nie chodzi mi o samą ilość, co o różnice między deklaracjami producenta, wskazaniami komputera i realnym spalaniem. choćbym nie wiem jak delikatnie w trasie nie jechał to i tak mniej jak 7 litrów nie spali( testowane wielokrotnie w trasie i na mieście) Co do zalet to przede wszystkim wygodnie z tyłu, wygodna obsługa lewarka zmiany biegów (jest we właściwym miejscu i dobrze współgra z podłokiernikiem :cool: ). Ogólnie mam mieszane uczucia, jak już pisałem na wstępie. Zależy od nastroju czasem jak go widze to mnie wkurza i irytuje ( głównie za te szczegóły i dfp) ale jak spojrze na jego linie boczną to od razu mi przechodzi> niewątpliwie z boku to najpiękniejszy SUV. I jak siędzę sobie wysoko w środku i patrzę na ten zarąbisty wlot na masce to sama paszcza się uśmiecha. Szczególnie jak ktoś przed tobą zaczyna się peszyć jak spojrzy w lusterko nie kupiłbym go więcej na 98 %. kupiłbym za to na 100 % 2.5 xt
-
Czy te wartości to wskazania komputera czy realne mierzone na podastawie tankowania. U mnie komputer zaniża o ok 30 -40% pokazuje . średnio 6,8, a tankuje co 550 kilometrów 50 kilka litrów. Czyli wychodzi średnio 10 litrów. I tak od początku do teraz, a przejechane mam 7500 tyś. Może mój foryś jest jakiś wybrakowany.
-
Faktycznie, wygląda mało prawdopodobnie, ale tyle pokazywał komputer. Jakie było faktyczne spalanie nie wiem, pewnie o 40 % większe :sad:
-
Najmniejsze spalanie, jakie mi pokazywał to 4,2 l/100km na odcinku z Tłuszcza na Żwirki i Wigury (przez Wołomin). jadąc do 90/h . Wiatrak- właśnie pluję sobie w brodę i noszę się ze zmianą
-
Co do pozdrawiania poprzez machanie: Od niedzieli do wtorku zrobiłem po Wawie 400km nowym forkiem. W tym czasie minąłem dokładnie 13 (specjalnie liczyłem) samochodów marki SUBARU (forestery, legacy i imprezy). Machałem do każdego i ani razu nikt mi nie odpowiedział. NIKT MNIE NIE LUBI
-
Rzeczywiscie, ciężko znaleźć buraka za fajerą subaraka . Niestety, coraz częściej. Jeszcze trzy lata temu gdy nie miałem swojego subaraka, zawsze jak się widziało kogoś na parkingu czy stacji benzynowej, można było podejść zagadać ( raz nawet miły pan, spotkany przypadkowo w Giżycku, dał mi się przejechać swoim nowym forysiem xt w automacie). Teraz to strach podejść i zagadać, nie wiadomo na kogo się trafi, a coraz częściej styl ubioru oraz budowa ciała kierowców i pasażerów, ostrzega przed przed próbą nawiązania kontaktu.