Skocz do zawartości

artaa

Użytkownik
  • Postów

    1327
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez artaa

  1. Wydaje się, że trzeba rozróżnić parę typów/czasokresów występowania problemów:

    auta nowe (przyjmijmy do 100tys km) w których problem występuje już na gwarancji -

    tu nie ma wytłumaczenia dla SIP i ASO że problem występuje i nie jest skutecznie naprawiany.

    auta już pojeżdzone (przyjmijmy do 200tys km) w których wszystko może wpłynąć na układ ECU-KS (swoją drogą inne auta jakoś sobie radzą...)

    (np auta w których pomogła naprawa maglownicy/zawieszenia/czegokolwiek... na problem szarpania/zamulania)

    auta zużyte (przyjmijmy od 250tys) gdzie praktycznie każdy serwis twierdzi, że nawet nie ma co sprawdzać przylgni tylko je remontować...

    (co oczywiście nie oznacza, że nie zdarzą się auta mające więcej i jeżdżące dobrze).

     

    Po wielu przeczytanych wątkach, wielu rozmowach z użytkownikami, rozmowach przy wizytach w ASO i w serwisach niezależnych, mam następujące spostrzeżenie

    "coś jest nie tak z czułością układu EKU-KS, który zbiera rzeczy które w innych silnikach nie powodują takich efektów - pseudo spalanie stukowe i cofanie zapłonu, przykładowe zdanie oficjalne:

     

    "Ani uszkodzone wtryskiwacze, ani uszkodzona przylgnia gniazd zaworowych nie powoduje spalania stukowego. Może natomiast generować hałas odbierany przez czujnik i odpowiednio jako objaw takiego spalania interpretowany przez ECU. "

     

    Mamy wreszcie rzeczową i jasną odpowiedź układ ECU przeprowadza taką interpretację hałasów zbieranych KS i mamy efekt wpływu prawie wszystkiego na układ KS-ECU, dodajmy do tego ekologiczne przeszkadzajki które narzucają "uzdę" na silnik (normy Euro) i efekt znamy.

     

    Po takiej informacji jasne jest przynajmniej dlaczego pomaga (przynajmniej w istotnym stopniu) wieszanie KS, filtrowanie KS, przerobienie ECU i jego software na "wersje rosyjską" .

     

    Na tą chwilę musimy jeszcze raz wykazać się cierpliwością  (a trwa ona już wiele lat...) i zobaczymy czy proponowane rozwiązanie pomoże (przynajmniej części młodszych aut).

  2. Witaj w naszym elitarnym klubie. ;-((

     

    Też nie rozumiem podejścia Subaru do tematu, ale widać klient ma się męczyć i nie marudzić...

     

    W przypadku tak nowego auta serwis powinien to skutecznie naprawić, a nawet na gwarancji wymienić cały silnik i co tam by chciał byleby jeździł

    jak normalne auto.

    Fakt masz silnik trochę inny, ale jak widać nadal z problemem ze sterowaniem silnikiem przez ECU.

     

     

    Przy Subaru pierwszy raz spotykałem się, że ASO nie ma procedury 100% sposobu naprawy.

  3. Na własnym przykładzie, występuje w różnej skali i narasta.

    Przykładowo, na początku odpięcie akumulatora wystarczało na 10tys, i gaz działał prawidłowo między 2 a 3 tys (można było wciskać jak w normalnym samochodzie)

    po ok 20tys (2 resety), przedział zmiejszył się do ok 5tys, ale dalej gaz działał prawidłowo.

    Następnie był już problem po 1000km, a czasem i szybciej. (i już gaz nie działał jak kiedyś)

     

    Jak problem wystąpi to wzrost siły zamulania przyrasta już szybko, z reguły po max 200km nie dało się jeździć w przedziale 2 a 3 tys.

  4. Dziękuję za odpowiedź, ale nie zgadzam się, z podejściem "nie będziemy pytać" to akurat nic nie kosztuje.

     

    To jedno z podstawowych pytań, bo jeśli odpowiedź byłaby twierdząca (a wiadomym wątku, po moim wpisie, jeden z forumowiczów dopisał że nawet  mocowania amortyzatorów miały wpływ) to dorzucając do tego starzenie się elektroniki (w tym ECU) może dawać taki mało zabawny efekt.

     

    PS. Dalej nie wierzę aby ktoś w FHI wpadł na taki szalony pomysł, ale... coś za dużo dziwnych przypadków, stąd prośba o pytanie.

  5. Nie jest to RS, ale od czasu jak ekonomiści i zieloni pomagają "projektować" silniki, to jest dużo rzeczy do zepsucia... ;-)

     

    TO co piszesz jest sensowne, ale obawiam się, że rozwiązanie od FHI nie nastąpi.

    A sprawa będzie dalej zamiatana pod dywan.

    Przypomnij sobie jak inne firmy motoryzacyjne (i nie tylko) odwracały kota ogonem przy różnych sprawach, tak długo jak się dało, aż przegrywaly pozwy zbiorowe i dopiero wtedy brały się za naprawy, bo musiały.

     

    Przykładowy przykład:

    http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3508627,bmw-wymieni-poduszki-powietrzne-w-16-mln-samochodow,id,t.html?cookie=1

  6. Ten patent z kondensatorem, opisywany wcześniej, robił właśnie coś takiego tylko po "partyzancku".

    Myślę jednak, że twoje złożenie, że jest to pół dnia roboty dla FHI, jest zbyt optymistyczne, zobacz ile lat mają wątki o tym w PL i na świecie,

    a nic przez FHI nie zrobiono = nie dano wsparcia ASO w celu szybkiej, konkretniej naprawy.

     

    Co do teorii, to możliwe, kiedyś już pisałem, że może FHI nie przewidziało procesu starzenia się silnika, osprzętu i ECU.

  7. Pozwolę sobie napisać ponownie:

    Sam nie wierzę co czytam, jeśli ECU zalicza stuki zawieszenia itp jako powód korekty to jest zepsuty po całości, już na etapie pomysłu przez FHI.

     

    A jeśli by tak było, to nie rozumiem jak przez 200tkm mój Forester miałby sensownie jeździć. Przecież nie raz jeździł po dziurach i zawieszenie też się trochę posypało, ale było OK.  Pewnego dnia zaczął mieć znany problem, który narastał, i teraz sobie jest, a nikt nie wie czemu.

     

    Mam nadzieję, że DT/FHI temu akurat zaprzeczy...

  8. Panowie sam nie wierzę co czytam, jeśli ECU zalicza stuki zawieszenia itp jako powód korekty to jest zepsuty po całości, już na etapie pomysłu przez FHI.

    Znacie inne auto którego silnik głupieje od stuków w zawieszeniu?? Serio pytam aby kiedyś nie kupić.

     

    Jeśli by tak było, to nie rozumiem jak przez 200tkm mój Forester miałby sensownie jeździć. Przecież nie raz jeździł po dziurach i zawieszenie też się trochę posypało, ale było OK. Pewnego dnia zaczął mieć znany problem, który narastał, i teraz sobie jest, a nikt nie wie czemu.

     

    Mam nadzieję, że inżynierowie FHI temu zaprzeczą w rozmowie z DT, bo jeśli nie,  i rzeczywiście taki "cud techniki" zaprojektowali,

    to słabo widzę ich pomoc...

    • Lajk 1
  9. Popieram, sterownik jest niedostosowany do normalnego paliwa, normalnego zużycia auta, normalnego stylu jeżdżenia, normalnego ... (tu wpisać co komu przyjdzie do głowy). Jeżdżę codziennie kilkoma markami aut, w życiu jeździłem ponad 20, nawet padający trup z upaloną UPG który tygodniowo pije 1l płynu, płynniej rozwija moc niż silnik Forestera.

     

    ASO i serwisy niezależne nie dają rady, czułość KS to jedno, ale zachowanie ECU na wystąpienie czegokolwiek związanego z KS, w postaci przycinania na zawsze to już przesada...

  10. Popieram, postawa Subaru jest typowym olaniem problemu. Próbujemy "poprawić" coś co powinno działać dzięki fabryce i być 100% rozpoznawane i naprawiane przez ASO (z wymianą ECU na nowy/inny/sprawny jeśli potrzeba).

    Niestety prawa konsumentów u nas są słabo respektowane (gdzie nam do USA) i podejście Subaru jest jakie znamy.

     

    Ja zaryzykowałem i jeżdżę na podłożonym KS i auto zachowuje się OK (na razie), ale chętnie dowiem się co wykryłeś u siebie i jak zaradziłeś problemowi.

     

    Na małe pocieszenie (M skiepścił ponoć tylko 1 sztukę):

    "klientka marki Mercedes, która mimo trzykrotnej wymiany skrzyni biegów od dwóch lat nie może jeździć SLS-em kupionym za setki tysięcy złotych"

    http://player.pl/programy-online/turbo-kamera-odcinki,249/odcinek-7,S14E07,29071.html

  11. Bo to nie jest awaria KS (poza pojedynczymi przypadkami uszkodzenia ze starości lub przekręcenia) tylko błędna, nadczuła interpretacja przez oryginalny Subarowy program ECU.

    Prawdopodobnie oprócz tego dochodzi jeszcze specyficzna konstrukcja silnika typu boxer i mamy nasz niespotykany w innych autach problem...

    W praktyce wygląda to tak, jakby nie przewidzieli czegoś takiego jak starzenie się silnika, czujników i jego osprzętu, pozostawiając tak mały margines działania, że sporo silników przestaje go wg programu ECU spełniać i zaczyna on wtedy kombinować bez sensu...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...