Mam pytanko,
w zeszłym tygodniu odebrałem samochód z warsztatu. SI GT `00.
Wymienionych było dużo rzeczy od gumowych elementów, poprzez regulacje zaworów, rozrząd, wysprzęglik i wiele innych rzeczy.
Po przyjechaniu do domu z pod maski leciał biały dymek (jak para) i nie ukrywam śmierdział jakby coś się przypalało. Dymu nie było dużo, ale smród był mocno wyczuwalny w garażu. Mechanik powiedział, że coś tam się wypala i jeśli nie ustanie to mam przyjechać. Występuje to tylko na rozgrzanym silniku. Na zimnym, po pokonaniu krótkiego dystansu nic się nie dzieje. Temperatura ok., jeździ i przyspiesza dobrze. Patrzyłem na silnik (już zimny) i nie widzę jakiegoś miejsca, żeby coś się przypalało.
Wiem, że trudno będzie cokolwiek zdiagnozować, ale czy podczas wymiany wysprzęglika, reg. zaworów, mogli zapomnieć np. o jakimś płynie, co by powodował takie zjawisko. Będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje.
Sebastian