Skocz do zawartości

Alfik

Użytkownik
  • Postów

    878
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Alfik

  1. Szkolenie SJS w znacznym stopniu rozwiązuje problem podsterowności :) dynamiczne dociążenie porzodu pomaga. Auto prowadzi się moim zdaniem bardzo fajnie, ale nie bardzo "ostro". Przyśpieszenie układu kierowniczego, ATV, usztywnienie przodu (to akurat może zwiększać podsterowność) mogą przekładać się na szybsze/ostrzejsze reakcje. 

     

    Usztywnienie przodu może być robione pod kątem stabilności przy dużych prędkościach - źle nie jest, ale jeździłem autami pewniejszymi przy prędkościach "ponadautostradowych".

     

    Na pewno wyciszenie jest warte poprawek. W mieście ciuchutko, w trasie OK, na autostradzie głośno.

     

    Jak już pisałem - mi fotel pasuje.

  2. Czytałem, że w Australii dają pełny zapas - tam bez koła można umrzeć. Są inne styropiany i koło jakoś pod kątem - bagażnik się zmniejsze troszę (podłoga jakieś 2-3cm wyżej).

    Z mojego punktu widzenia zapas w 4x4 to oczywistość. Na ostatnim wyjeździe do Rumunii złapałem dwie gumy (na oponach MT).  Ale w praktyce mam już trzecie 4x4 z dojazdówką. Dodatkowa zagadka - co zrobić z dziurawym kołem, jak się ma pełen kufer. W forku jeszcze się coś wymyśli (bagaż pod podłogę), ale mam auto (Ssangyong) gdzie dojaztówka jest pod podwoziem, a całe koło trzeba wpychać do środka (265/75R16!) - na "wyprawę" woziłem zapas na dachu :(.

  3. Ja bym nowego auta z bijaca kierownica z salonu nie odebral tzn oddalbym i czekal dopoki dopoty nie zwroca mi sprawnego samochodu. Jezeli jezdzisz z bijaca kierownica tzn cos jest niewywazone/ma luz to w dupsko dostaja pozostale elementy auta takie jak uklad kierowniczy i zawieszenie

    Po odebraniu auta nie od razu przekroczyłem 100km/h :)

    To nie jest dramat, jak mi w pajero odpadło 150g ciężarków to był dramat. Wibracji nie widać, ale czuć. I jestem troche nie pewny, czy to jest już źle, czy dziwaczę...

  4. Opony (przód) były wymienione na gwarancji. Poza tym na zimowych też tak jest (inne felgi). Przed wymianą opon było bezwzględnie źle, a teraz jest tak delikatniej - ale tak jakoś wibrująco. Nowe były badane na maszynie z testem drogowym - nie wykazują problemów. Osobiście stawiam albo na słabe tłumienie drgań przez elektryczne wspomaganie (czyli ten typ tak ma a ja przesadzam), albo jakiś problem z tarczami, półosiami (niewyważenie, luz, albo niedokładność przylegania). Nie jest to tragedia, ale jeżdżę samochodami prawie 30 lat i wydaje mi się, że to nie jest dobrze.

     

    Wibruje tylko kierownica - na desce rozdzielczej czy dźwigni biegów tego nie czuć - ale niestety ręce trzymam na kierownicy  :huh:

  5. Od nowości zmagam się z wibracją kierownicy. Wymieniłem opony na nowe. Kilka razy wyważałem z testem drogowym, zgłaszałem w ASO. Raz jest lepiej, raz gorzej ale kierownica wibruje. Nie jest to taka wibracja z rezonansem przy jakiejść prędkość - po prostu czym szybciej tym bardziej. Nie widzę wpływu zmian nawierzchni - bardziej temperatury.

     

    Może przesadzam - chętnie porównam z innym XT (może ktoś mi pozwoli). Sam mam porównanie z Ssangyogiem na oponach MT 32 cale :) - tam kierownica drży na postoju (diesel), ale podczas jazdy jest jakoś tak lepiej (z drugiej strony tamtym autem nie jeżdżę szybko).

     

    Czy ktoś tak ma? Jakieś pomysły? Za dwa tygodnie udaję się na przegląd po 30k, znów zgłoszę.

     

     

  6. Termometr w zegarku dochodzi do właściwej temperatury bardzo długo. Mając zegarki z termometrem wiele lat znalazłem 3 zastosowania:

    Rano wiadomo ile stopni jet w namiocie (jak się zdjeło zegarek).

    Jak założę na kierownicę roweru, to pomiar ma "prawie" sens, bo nagrzewa się od słońca.

    i jedyny sensowny pomiar - przy pływaniu - woda tak dobrze odbiera ciepło, że mimo ciepła ręki pomiar temperatury wody jest idealny po kilku minutach - zdejmowanie zegarka i dalsze moczenie nic już nie zmienia.

  7. Ja byłem - nie zwróciłem uwagi na jakieś specjalne zakupy (choć z elektroniki jest wszystko). Dobre było jedzenie, ciekawe chodzenie po mieście. Łatwo się zwiedza, super lotnisko, transport publiczny. Jak ktoś dobrze znosi upał, to fajne miejsce. Miły był spacer na taką górę z której jest kolejka linowa na wyspę z plażą i parkiem rozrywki - na Google Maps widać o co chodzi. Żałuję, za za późno dotarłem do symulatora skoków spadochronowych, ale w Warszawie jest już podobny. Polecam masaż (masa zakładów). Widziałem jakieś subaru, ale mało :)

  8. Ja byłem wiele razy z nimi (głównie Ssangyongiem) - ogólnie - świetnie opisana i ciekawa trasa w roadbooku, miła atmosfera, konkursy, ciekawe zwiedzanie. Jeśli chodzi o stronę "terenową" to zdecydowanie mało asfaltu, ale bez dużych trudności - zwykle jak sucha pogoda to można jechać nawet bez 4x4 (byle był większy prześwit), ale raz, mokrą wiosną, zwykle łatwa trasa zmieniła się tak, że o zmroku byliśmy w połowie, bez pewności, że da się wrócić do domu. Poniżej mój filmik z tej trudniejszej imprezy (ja w Ssangyongu). Często jest jednak jakaś piaskownia, czy poligon dla chętnych. Najfajniejsze były wyjazdy z nimi zimą.

     

    https://www.youtube.com/watch?v=LG9ba3WuKlw

  9. W forku jak się za klapę pociągnie, to się otwiera normalnie, ręcznie. Mechanizm nie stawia oporu. Podobnie z zamykaniem. Można trzasnąć i mechanizm tylko dociąga. Fakt że napęd jest wolny ale świetnie, że pozwala używać klapy tradycyjnie.

  10. Apple dziś pokazał nowe iPhony - z jednej strony super, ale z drugiej nie mam parcia, by zmieniać z 6 na 6S. Nowości - wyświetlacz wrażliwy na siłę nacisku (nowa metoda sterowania) z odpowiedzią drganiami, lepszy aparat (12MPix) ze "ruchomymi zdjęciami" i wideo 4K, oczywiście mocniejszy procek, nowy iOS, mocniejsza obudowa, lepsza przednia kamera z fleszem (błyska ekran ale bardzo mocno). Niestety telefon utył o 10% i w każdą stronę ułamek mm mu przybył. Wygląda na to, że mój następny telefon to dopiero iPhone 7 :)

  11. Ja mam na zimę w XT stalowe 17" z XV, ale też marzą mi się 16...

     

    Wcześniej była mowa o działaniu fabrycznych opon na szutrach - przejechałem latem kilkaset kilometrów szutrowymi drogami i jestem pozytywnie zaskoczony - felgi 18" bez uszkodzeń, opony całe, tylko kilka ciężarów odleciało. Prowadzi się "bezpiecznie", nie zostałem mistrzem driftu, ale skręca i nie pływa (poza hamowaniem z powyżej 100).

  12. Wrażenie przeskakiwania i blokowania kół w zakręcie jest charakterystyczne dla zablokowania centralnego dyfra, natomiast na prostej - różnych obwodów kół lub przełożeń mostów. Jak na kilkunastu metrach jazdy po prostej (rozumiem, że powoli) tylne i przednie koła mogły wykonać różną liczbę obrotów tego nie mogę pojąć (obwód koła to prawie dwa metry - na kilkunastu metrach przekręciły się ok. 10 razy)

  13. Sprawdziłem dla Michelin i Pirelli - zalecana felga dla opony 245/50R18 to 7-8,5 (felga odniesienia, dla której opona jest zwymiarowana to 7,5). Czyli dać się da. Oczywiście pozostaje kwestia homologacji, gwarancji, wpływu na prowadzenie oraz ewentualne ocieranie, choć średnica właściwie taka sama, tylko na szerokość koło 1 cm więcej z każdej strony. Oponki forka są maławe - kia, toyota dają 235 przy znacznie mniejszych mocach.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...