Żaden z nich nie odpuściłby walki o podium gdyby miał taką okazję jak BMW. Co to za szef, który nie chce aby jego ludzie byli najlepsi, bo on sobie założył, ze dopiero za rok powinni być najlepsi? Za dwa góra trzy wyścigi powie pewnie, że poświęcą ten sezon na doszlifowanie samochodu na przyszły rok i co wtedy? Powtórka...?