mahu

@@sjak, gratki @@elmo, tylko się nie przetrenuj a ja dzisiaj mecz sobie odpuszczam - zamiast tego wybywam z żoną na (miejmy nadzieję) miłą kolację do knajpki, gdzie jedzenie dobre, a TV brak

melduję, że z zapartym tchem czytam o poszukiwaniu zdrowego rozsądku w stosownym wątku tego wspaniałego Forum... i tylko tego zdrowego rozsądku, albo i elementarnej logiki, w niektórych wypowiedziach jakoś brak... no, ale wątek jest o poszukiwaniu, a nie o posiadaniu zdrowego rozsądku, więc już się nie czepiam poza tym melduję, że: - ciepło - słonecznie - kawka smakowita - podobno dzisiaj jakiś mecz, Elmo już nawet przed nim trenuje, więc pewnie będzie grał czyżby kucyki vs. niekucyki?

że słonecznie i ciepło się zrobiło i że zaraz koniec pracy na dzisiaj

zmarła Janina Paradowska

cześć niebieski dawnośmy się nie widzieli pogody zazdraszczam - u nas ciągle pada i jest dość chłodno, a w basenie moich dzieci to chyba głównie teraz deszczówka jest że kolejna kawka

po pierogach ? no ba melduję, że znowu pada i dość chłodno... ale za to kawka z rana smakuje wybornie

może nie za kółkiem, a w biurze - Istota Najwyższa (czyli Prezes) wszedł do mojego pokoju, usłyszał, nic nie dał po sobie znać, ale na odchodnym rzucił - niezła muzyka

melduję, że dostałem olśnienia - słońce świeci prosto w oczy wraz z olśnieniem przyszła i decyzja - dzieciaki będą miały basen z wodą, niekoniecznie deszczówką że jeszcze trochę, troszeczkę i do domu

Toż to chroni komórki mózgu i rdzenia przed obumieraniem skutkiem ubocznym może jednakże być kompletny zanik aktywności rzeczonych komórek, więc niech Wielebny ostrożnie dawkuje sobie to panaceum

czyżby Wielebny miał doznać iluminacji?

że deszcz za oknem że wyfasowałem dzieciakom basen - jak będą grzeczne, to napełnię go wodą

witajcie subariadowicze fajnie, że jest Wam fajnie a ja melduję, że chyba się udało - jutro podpisujemy Letter of Intent dot. kontraktu, który z mozołem negocjowałem przez ostatnie 3 miesiące ciekawe, czy będzie premia

LeBlanc wyraźnie męczy się w tym formacie, a przynajmniej w towarzystwie Evansa... ten jednak pewnie jest nie do ruszenia - wtedy BBC by się przyznało do klęski, a tego pewnie wolą uniknąć

i dalej mam mieszane uczucia po obejrzeniu nowego odcinka - Pan Evans jest tak makabrycznie irytujący, że przesłania mi to trzeźwe spojrzenie na cały program. Sam odcinek dla mnie dość nudny, ale poprawny.

naczynie też było jedno - po prostu wczoraj obowiązywała promocja pt. "wielka dolewka"

rok temu przedstawiciele ludu pracującego urządzili sobie mordobicie, zapewne zachęceni serwowanym wówczas piwem i jakoś nasi włodarze sobie w tym roku browarki odpuścili za to w domu, nie chwaląc się, wczoraj uraczyłem się zacnym piwem, albo i czterema

oj tam oj tam, wczoraj był "family day" - kiełbaski, karkóweczka z rusztu, ciastka, napoje i inne takie, no i masa atrakcji dla dzieciaków, więc nie jest źle a badanie trzeźwości mi nie przeszkadza - praca na hali jest dość niebezpieczna, więc lepiej niech ludzie będą trzeźwi - przy wypadkach i tak mamy "ubaw", gdyby jeszcze się okazało, że ktoś był "po spożyciu" to mielibyśmy spore kłopoty - w sumie po co ja to piszę - sam Elmo wiesz jak jest

najważniejsze, że dałeś w ten palnik co trzeba u mnie "we fabryce" ze względu na upodobania i zwyczaje naszej dzielnej klasy pracującej ochrona bada trzeźwość niemal codziennie, zarówno na wejściu jak i na wyjściu - zatem człowiek sobie w pracy nawet spokojnie popić nie może

gratki, tylko co na to Twoja dziewczyna? melduję, że fajnie, gdy są wakacje - do pracy jechałem 10 minut krócej niż zwykle

karty mu nie daliśmy sam nam podwędził

melduję, że mój starszy syn właśnie rozpoczął pierwsze w życiu "prawdziwe" wakacje

oj tam, Muse też zacnie pogrywa

tegesem jest to, że nie kupiliście szrota w ciemno