Skocz do zawartości

mariusz77b

Użytkownik
  • Postów

    343
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez mariusz77b

  1.  

    Dla mnie to postanowiłeś udowodnić, że Forester jest do kitu i nagiąłeś fakty...
    Piszesz o przebiegach aut po zdrowo ponad 200 tysięcy i nie piszesz o wymianie końcówek drążków, wahaczy itp.
    W opisie awarii Forestera wymieniasz takie "awarie".
     
    Twój post jest dla mnie niestety niewiarygodny.
    Przebiegi po 300 tysięcy bez robienia niczego to miały mercedesy 200.
    Te czasy minęły bezpowrotnie.

     

    Ale ja porównuję auta. Opisuję co było robione w innych , a co w forku, a w forku jak na razie robiłem dużo więcej jak w innych przy tożsamych . Nie wiem dlaczego mówisz takie rzeczy , że coś nie pasuje. Mi też nie pasuje wiele rzeczy , ale nie mówię że ktoś naciąga bez dowodów, tak jak że powszechnie panuje opinia że auta na BP robia średnio po 15 tys rocznie, a diesel 25 tys. rocznie. Jeżeli ktoś jeździł tylko jednym autem , i robi małe przebiegi, to nie ma porównania. Ja jeździłem dużo i różnymi autami więc ma porównanie które przedstawiłem i tyle.

     

    Dla mnie to postanowiłeś udowodnić, że Forester jest do kitu i nagiąłeś fakty... Piszesz o przebiegach aut po zdrowo ponad 200 tysięcy i nie piszesz o wymianie końcówek drążków, wahaczy itp. W opisie awarii Forestera wymieniasz takie "awarie".
    Odnoszę identyczne wrażenie. W Foresterze wymieniasz ciurkiem nawet błachostki, w innych autach nie wspominasz o niczym. Gumy stabilizatrów nie wymieniane przez 260 tys km? Sorry ale jak @, uważam post za niewiarygodny.

    Co do Opli, Fordów - znam jako samochody i flotowe i prywatne ;)

     

    Powtórze się, opisuję swoje doświadczenie i porównanie. Chcesz wierz , nie chcesz nie wierz i tyle. Nie mam interesu w tym żeby jednym autok ukrywac defekty, a innym przysparzać. Opisuję swoje doświadczenie i tyle. Jak chcesz możesz też wierzyć że auto dwuletnie które kupujesz ma na liczniki 12 tys, Twój problem.

     

     

    Aż mi Cie szkoda jak to czytam,nie pracuj tyle bo Ci żyłka pęknie. Co do samochodu to moje drugie subaru i póki co tak jak w poprzednich toyotach nic leje paliwo i jadę głownie autostrady.

     

    Forester na autostrady? Świetny wybór :facepalm:

     

    a dlaczego nie? SUV jeśli znasz tłumaczenie to użytkowe auto do wszystkiego. Jeśli uważasz Forka tylko do miasta lub tylko do spotu to również gratuluje wyboru. Tak czy siak ma jeździć w miarę bezawaryjnie. Popadanie w stan słodkiej cytryny że subaru to ikona bezawaryjności to również przesada. Poprzednik obecnego czyli diesel to przemilczę ze względu na wzgląd :)

     

    Właśnie, po to też stworzyłem ten post, aby wskazać że lagendarny mit o bezawaryjności tego auta jest , moim popartym porównaniem, nieco przesadzone. I też już nie będę wzglębiał się w diesla. A i zapomniałem dodać do ustereka forka, nagminnie powtarzające się awarie pomki spryskiwacza lamp. 

     

    - 75 tys, wymiana lewego tylnego amora, ASO 2200,

    - 145 tys, wymiana amora tył , tym razem prawa strona , ASO 2100 złotych ,

     

    ASO zmieniało amory pojedyńczo? Czy sam się uparłeś, że tak trzeba zrobić?

     

    Przytoczę opinię biegłych sądowych : jeżeli różnica pomiędzy amorami nie jest większa jak 20 % nie trzeba ich wymieniać parami. Nie wpływa to w żaden spsób na bezpieczeństwo i stan techniczny auta. Koniec cytatu. Ja wymieniłem jeden, po zrobieniu ścieżki okazało sie że różnica pomiędzy nimi była żedu 10 % tak więc z technicznego punktu widzenia, uznałem że wskazania ASO na konieczność wymiany dówch , żeby komuś dać zarobić, jest niezasadne. 

     

    - 75 tys, wymiana lewego tylnego amora, ASO 2200, - 145 tys, wymiana amora tył , tym razem prawa strona , ASO 2100 złotych ,

     

    jak pamiętam , cena za szt. to 1550 brutto (podobna cena za 2 szt. regenerowane) 

     

    Mam gdzieś fakurę to mogę zrobić skan i dołączyć. Taką cenę zapłaciłem. 

     

    Tak więc , być może mam pecha do Forestera, ale to najbardziej awaryjne auto jakie miałem i jakim się poruszałem. Teraz nie wiem , czy legendy o bezawaryjności tych aut to tylko legendy, czy też ten forester tak ma .

     

    No i przeczyta to ze stu gości  i będą roznosić po wsi że forek/subaru to awaryjne auta  :facepalm:

    Bo najlepiej wyciągać wnioski na podstawie 1 doświadczenia ( w sumie do poz. 12 nie mam wątpliwości bo V8 pewne błędy wybacza, ale jak reszta aut i kieszenie ludzi którzy je kupili - nie wiem) dziwne że nie wspominasz o wymianach chyba najczęstszych, czyli dot. zawieszenia :blink:

    A to, że wymieniałeś większość w ASO to wręcz idealnie.........dla ASO i następnego użytkownika !

     

    Powiedz chociaż że kurnik jest klawy :)

     

    Forek ma też i swoje zalety, prowadzi się lepiej jak Suzuki, ludzie za bardzo nie wiedzą co to za auto i skąd, na krzyżuwkach auta typu Będziesz Miał Wypadek ( BMW) , ktorzy zawsze jakoś chcą udowodnić za wszelka cenę że ich auto, bez względu na rocznik , jest lepsze od subaraka, z reguły zostają w tyle. NIe piszę że jest to złe auto, tylko je porównuję z innymi moimi jeślu chodzi o to co w nich robiłem. 

     

    Przecież amory samopoziomujące można wymieniać pojedynczo? jak nie to mnie poprawcie:) (wymieniłem dwa na raz, ale w foresterze mamy pamiętam, że wymieniała jeden i to też w ASO, w którym notabene pracuje)

     

    Gdybyś przejechał 10-20kkm na nowym komplecie, to ewentualnie można tylko jeden amortyzator wymienić, ale po 75 tysiącach? Zawieszenie z parą amortyzatorów w tak różnym stopniu zużycia nie może dobrze pracować. Samopoziomowanie nie oznacza większej trwałości, bo siła tłumienia spada w takim amortyzatorze wraz ze zużyciem tak jak w takim bez tej funkcji 

     

    W temacie, to swoim Foresterem II N/A z 2007 zrobiłem do 2013 r. ok. 150.000 km przez 6 lat i w tym czasie, poza przeglądami okresowymi, do wymiany był padnięty termostat i na tym koniec... Poprzedni Forester żony w latach 2004-2009 jak pamiętam praktycznie też bez żadnej awarii. Także nie bez przyczyny tamte roczniki Forestera w rankingach niezawodności TUV były zawsze na podium. Potem używana Impreza z 2008, kupiona z drugiej ręki w 2013, teraz jeździ kolega ponad rok i zero problemów. O swoim OBK nic nie napiszę, żeby nie zapeszać ;) No ale ja nie biorę aut od dziadka i nie oszczędzam na serwisie, więc może tu jest przyczyna sukcesu ;)

     

    Ja też nie oszczędzam na serwisie, oleje i wszystkie filtry we wszystkich autach wymieniałem co 10 tys, a nie zalecane 15 lub więcej. Nawet olej w skrzyni manualnej wymieniałem co 40 tys. 

     

    Tak więc , być może mam pecha do Forestera, ale to najbardziej awaryjne auto jakie miałem i jakim się poruszałem.

     

    Tyle rzeczy wymienionych.. Wrzuc mi na PW jaka cena za tego Forka, Mowie powaznie :)

     

    na razie nie sprzedaje tylko go modernizuję, wstawiłem na jesieni zaciski w wrx, przewody w oplocie, zestaw multimedialny z navi plus głośniki nisko i wysokotonowe, mam już kupione części do modernizacji silnika , będę do zakuwał , więszka turbina i inne takie. 

  2. Większość z tych aut używałeś zapewne na autostradach, widać po przebiegach, a kilometry autostradowe ZNACZNIE mniej niszczą auto niż jazda lokalna. Chyba że Foresterem też śmigasz głównie do Amsterdamu - wtedy chyba masz pecha  :wacko:

    Jeśli przebieg w nich w 90 % był robiony w Polsce, w której mamy autostrady to miałbyś rację. Ale 90% ich przebiegu robiłem na polskich drogach. 

    Aż mi Cie szkoda jak to czytam,nie pracuj tyle bo Ci żyłka pęknie. Co do samochodu to moje drugie subaru i póki co tak jak w poprzednich toyotach nic leje paliwo i jadę głownie autostrady.

    Na marginesie to mam nadzieje że nie jesteś posłem bo Polska Twoich kilometrówek chyba nie uniesie.

    Nie , żadnych osłów. 

  3. Postanowiłem opisać swoje doświadczenia z moimi autami lub autami ktore użytkowałem i porównac ich waaryjność z Foresterem, który co wynika z analizy poniżej był jak na razie najbardziej awaryjnym autem ,, nie licząc laguny , bo to całkowita porażka.

     

    Najpierw auta służbowe, a więc nie oszczędzane:

    1.       Opel Astra Clasic 1.4, 2001 roku, użytkowane od przebiegu 40 tys do 210 tys, jedyna awaria i naprawa to poszła kopułka / palec zapłonowy przy przebiegu 140 tys, koszt nieznany firma płaciła.

    2.       Renault Thalia 15 dci, odebrane z salonu maj 2002 rok , zdane czerwiec 2003 rok, przebieg 145 tys i brak awarii i napraw

    3.       VW Golf 19 DTI 90 KM, rok 2003, odebrane w serwisie w czerwcu 2003 roku, oddane w lutym 2004 roku z przebiegiem 150 tys, jedna naprawa i awaria, w ramach gwarancji przy przebiegu 10 tys wymieniono alternator, wytwarzał duże napięcie i paliły się żarówki.

    4.       VW Passat 19 DTi 130 KM, odebrane z salonu w lutym 2004 roku , zdane w wrześniu 2004 roku , przebieg 170 tys, brak naprawa i awarii

    Teraz auta prywatne:

    1.       Nissan Almera 1997 ( pierwsze auto ) , 1 4 BP kupione z przebiegiem  50 tys, zamontowany LPG, sprzedany z przebiegiem 190 tys, brak awarii i napraw

    2.       Nissan Primera P 12 2.2. dci na łańcuszku, 2002 rok, kupione jako nowe, sprzedane rodzinie z przebiegiem 260 tys, jedyna awaria i naprawa do przy 80 tys wymieniony waż chłodnicy , przepuszczał , auto po sprzedaży na 300 tys miało robione całe zawieszenie, teraz ma blisko 400 tys i nic poza wężem i zawieszeniem nie było naprawiane i wymieniane

    3.       Toyota Avensis , 2.2 d, 150 KM, rok 2006, auto od nowości , sprzedawane z przebiegiem 180 tys i nic nie było naprawiane czy wymieniane, oczywiście z wyjątkiem elementów samoczynnie się zużywających jak klocki czy tarcze

    4.       Honda CRV 2.2 d, rok 2008, od nowości , sprzedawane z przebiegiem 240 tys i nic nie było naprawiane i wymieniane

    5.       Skoda Fabia 1.4 , 2004 rok, od nowości , wstawiono LPG, sprzedawane z przebiegiem 185 tys, przy przebiegu 140 tys poszła cewka zapłonowa, przy przebiegu 185 tys poszedł jeden przegub, wymieniono od razu dwa

    6.       Skoda Octavia 1.6 z fabrycznym gazem, kupiona w lutym 2010 roku, sprzedawana we wrześniu 2010 roku z przebiegiem 110 tys i nic nie było wymieniane i naprawiane

    7.       Skoda Fabia 1.9 SDI, od nowości , 2004 rok , sprzedawana z przebiegiem 260 tys i nie , nawet zawieszenie nie było dotykane

    8.       Renault laguna 1. 9 cdi, 2006 rok , kupione z przebiegiem 40 tys, sprzedane po kilku miesiącach z przebiegiem 80 tys, porażka , ciągłe problemy z elektryką , wtryski , turbina , masakra, więcej nie będę pisał na temat tego auta, bo jak sobie przypominam to się zaczynam denerwować, 

    9.       Suzuki Grand Vitara 1.9 DDIS, , 2007 rok, od nowości , w chwili obecnej 105 tys, brak napraw i awarii

    10.   Suzuki Grand Vitara 1.9 DDIS , 2009 rok, od nowości , sprzedane w 2011 roku z przebiegiem 150 tys, i nic nie było naprawiane czy wymieniane

    11.   Opel Astra II, 2.0 diesel, rok 2001, kupione z przebiegiem 80 tys, sprzedawane z przebiegiem 240 tys i nie nie było naprawiane czy wymieniane,

    12.   Audi A8, 4.2 quuatro, 1998 rok, kupione z przebiegiem 140 tys, sprzedawane z przebiegiem 280 tys , i nie nie było robione czy wymieniane, po zakupie wstawiono LPG,

    13.   Citroen C5 , 2.7 HDI, 2009 rok, od nowości , sprzedane z przebiegiem 120 tys, i nic nie robione

     

     

    No i teraz rodzynek , Forester 2003 rok , 2.0 XT , przejęte od dziadka w maju 2010 roku z przebiegiem 45 tys. Chciałem sprzedać , ale brak chętnych , szybciej poszała Suzuki, mimo że ceniona dwa razy więcej. Więc Forek został. Przy przebiegu 50 tys wstawiłem gaz, Sequent 24.

    Awarie:

    - 60 tys, wysypał się tłumik końcowy, zakup ASO 1500 zł,

    - 75 tys, wymiana lewego tylnego amora, ASO 2200,

    - 75 tys, wymiana końcówek tylnego zawieszenia , dwie strony , ASO koszt niewielki coś koło 120 szt,

    - 85 tys, wymiana katalizatora pierwszego, ASO , koszt 5000 zł, masakra,

    - 100 tys, przepaliły się dwie cewki, wymienione 4 , ASO 450 szt, cena masakra, w fabii 250 zł za 4 sztuki, Denso

    - 110 tys , wymiana końcówek przedniego zawieszenia, dwie strony , ASO, koszt coś koło 130 szt,

    - 110-120 tys, wymiana końcówek wahaczy przód, dwie strony , ASO , 250 zł, szt, poszedł czujnik powietrza, Denso – 450 złotych, wymiana lambdy pierwszej , DENSO coś kolo 350 zło, później padała druga, DENSO , koszt ok. 220 złotych,

    - 125 tys, wymiana kolektora wylotowego, nie wiem dlaczego ale była mała szczelina, Aso , plus uszczelki, koszt 5000 złotych , maskara,

    - 135 tys, wymiana przepustnicy, kupiłem używkę za 400 złotych ,

    - 145 tys, wymiana amora tył , tym razem prawa strona , ASO 2100 złotych ,

    - 148 tys, i dopadła mnie zmora pękających uszczelek trójkąta lusterek, dwie strony na raz , jeszcze nie wymieniałem , bo cena przesadnie za duża 350 zł sztuka.

     

    Tak więc , być może mam pecha do Forestera, ale to najbardziej awaryjne auto jakie miałem i jakim się poruszałem. Teraz nie wiem , czy legendy o bezawaryjności tych aut to tylko legendy, czy też ten forester tak ma . Ale czytając forum , to wiele foresterów z podobnymi przebiegami miało podobne usterki.

    To tyle z mojego doświadczenia .

     

  4. Wystąpić o homolagację można, lecz koszt będzie taki że kupić można nowego forka z ksenonami.

     

    Ja się zastanawiam nad jedną kwestią, a mianowicie jak wyglądałaby kwestia montażu lamp z forka z ksenonami , które były w tych autach chyba od 2004 lub 2005 roku. Jak wygladałaby kwestia montażu takiej lampy i jak bardzo się ona różni w mocowaniach, profilach od zwykłej lampy.

     

    Próbuje kupic za grosze taka lampę, pobitą, żeby było jak najtaniej i sobie przymierzyć do mojego. Można kupić przecież komplet takich lamp, z przetwornicami , które mają homologację.

    Forek spryskiwacze lamp i tak ma, zawieszenie tyne jest samopoziomujące , choć kosztowne w utrzymaniu , ostatnio zmuszony byl to wymiany jednego amortyzatora, koszt to 2300, ale wymieniłem, więc z technicznego punktu widzenia, forek spełnia wymogi techniczne do posiadania ksenonów.

     

    Może ktoś już pracował nad takim rozwiązaniem .

     

    Może ktoś w Poznaniu lub okolicach, ma może starą , pobitą lampę ksenonową, żeby można było przylożyć i sobaczyć jak duże są to różnice między lampami .

  5. Nie wiem jak w 2006, ja montowałem w 2003 i normalnie wpinali się do instalacji, bez żadnych kombinacji. Ja zamontowałbym hak z szybkim jego demontażem. Mam drugi taki w innym samochodzie i jest bardzo wygodny. W forku mam na stałe i żeby ściągnąć hak jadąc np do niemiec , trzeba mieć dwa klucze i się bawić. Hak z szybkim zaczepem jest tylko kilka zlotych droższy od zwykłego. Teraz żałuję że takiego do forka nie zamontowałem. 

  6. ciekawe czy będąc na miejscu szefa SIP podałbyś takie dane :)

    Jeżeli delaer Subaru twierdzi że źle piszą i mówia o tym silniku, to bym podał, pod warunkiem że piszą i mówia nieprawdę. Jeśli mówimy o prawdziwych faktach to bym nie podawał. Więc nie podadzą. 

  7. A ja Panowie może mam panaceum na nasze bolączki i rozterki.

    Subaru Polska ma na pewno informacje o treści :

    - ile aut z dieslem sprzedano w sieciach dilerskich ,

    - liczbę zgłoszonych usterek i awarii ukladu napedowego w okresie gwarancji aut. 

     

    Dealer Subaru pisze że wszystkie twierdzenia o awaryjności tego silnika są wyssane z palca, że gazety piszą też nierpawdę. Jeśli jest to nieprawda , to można w obronie interesu diesli ujawnić te dane. Każdy importer aut gromadzi takie informacje , więc może je ujawnić, a wynik każdy sam przeanalizuje i sam je oceni bez szkalowania i obrażania innych.

  8. Ja w swoim wymieniłem, jakiejś dużej różnicy nie ma , jest raczej bardziej psychologiczna, że wąż nie peknie podczas hamowania, że stałe ciśnienie jest na tłoczkach- zwykłe węże się rozszerzają i przez to ciśnienie docelowe może się zmniejszać. 

  9. Panie Koper. Jeśli bzdury piszę to niech Pan odpowie na moje pytania:

    - jaki interes finansowy ma Auto Świat czy Dekra pisząc i wydając negatywną opinię na temat diesla Subaru?

    - dlaczego Subaru Polska , skoro Auto Świat i inni piszą nieprawdę , nie wystąpiła o sprostowanie publikowanych artykułów z rzekomą nieprawdą?

     

    Jest Pan dealerem Subaru więc ma Pan zapewne dostęp do danych takich jak:

    - ile sprzedano w Polsce diesli?

    - jak często i przy jakich przebiegach wymieniano na gwarancji takie elementy jak całe silniki, dwumasy, wtryski i inne związane z silnikiem?

     

    Jeśli nie ma problemu to proszę przedstawić statystyki . Subaru Polska na pewno jest w ich posiadaniu.

  10.  

    Nie wiem jak można kupić Subaru z dieslem, to tak jak kupić bombę tylko nie wiedzieć kiedy wybuchnie. Czytam watki z subarowskim niby dieslem. Miałem już w życiu kilka diesli: - fabia 19 dti- zrobione 190 tys i nie nie robione nawet w zawieszeniu, - octavia 19 dti- 150 tys i podobnie, - primera p 12 , 2.2 dci na łańcuszku, zrobione 200 tys i nic, ma go rodzina , nakulane 360 tys i nit nie robił żadnych wtrysków , silników, dwumasy, - 2 suzuki grand vitary, 1.9 DDIS, jedna 160 tys, druga 105 tys i też nic nie robione, w jednej tylko miałem awarię  , poszła pompa wody, - opel astra II , 2.0 diesel, 200 tys i też nic, - golf IV, 19 dti w rok, zrobione blisko 150 tys i nic nie robione, - zafira 19 , zrobioen 160 tys i nic.   Czyli krótko, subaru diesel do porażka Subaru. Kolega ma dwa diesle i wszystkie padły jeden przy 50 tys, drugi przy 60 tys. Bedąc kiedyś po części w ASO słyszałem jak mechanicy komentowali rozwalony silnik przy przebiegu 20 tys i śmieli się z tych co to coś kupują. 

     

    bzdury pleciesz...... :)  

     

    Prawdę piszę a nie bzdury, może to Pan bzdury , posługując się Pana słownictwem , pisze i mówi swoim kilentom. 

    Wystarczy poczytać statystyki, statystyki assistance w wynik sam , osobie oczywiście obiektywnej, a nie subiektywnej jak dealer marki, przyjdą same do głowy i tyle. Wystarczy dokładnie poczytać forum , gdzie zdecydowana większość uzytkownikow diesla miała z nimi problemy i to przy malym przebiegu. Gdzieś miałem ciekawa opinię polskiego biegłego sądowego w sprawie diesla subaru , bo ktoś się sądził, postaram się odszukac i zamieścić na forum. Z tego co mapiętam , bylo to ze 3 lata temu, była to bardzo ciekawa lektura i opinia na temat auta. 

  11.  

    Nie chodzi o to że sie nie psuje. Ale diesel subaru to pomyłka producenta. Te silniki padają po przebiegu 20 tys. Wtryski to już wogóle totalny niewypał. Wszystko się psuje, ale jeśli coś pada po takim przebiegu to chyba mała wtopa. Nawet pracownicy serwisów po cichu i nieoficjalnie o tym mówią. Kolega miał dwa , jeden poadł po 50 drugi po 60 tys. Jeździłem forkiem z przebiegiem 20 tys i moge dodać że primera p 12 , 2.2 z przebiegiem 360 tys chodzi dużo lepiej jak forek z 20 tys. Poza tym kiedyś w ASO słyszałem jak padły wtryski po 20 tys. Człowiek się żalił po lał tylko na Orlenie vervę , ale jak widać na subaru to nawet to nie działa. 

     

    Bzdury pleciesz :) .....i to przed świętami  :rolleyes:

     

    Prawda zawsze w oczy kole i tyle. 

     

    Nie chodzi o to że sie nie psuje. Ale diesel subaru to pomyłka producenta. Te silniki padają po przebiegu 20 tys. Wtryski to już wogóle totalny niewypał. Wszystko się psuje, ale jeśli coś pada po takim przebiegu to chyba mała wtopa. Nawet pracownicy serwisów po cichu i nieoficjalnie o tym mówią. Kolega miał dwa , jeden poadł po 50 drugi po 60 tys. Jeździłem forkiem z przebiegiem 20 tys i moge dodać że primera p 12 , 2.2 z przebiegiem 360 tys chodzi dużo lepiej jak forek z 20 tys. Poza tym kiedyś w ASO słyszałem jak padły wtryski po 20 tys. Człowiek się żalił po lał tylko na Orlenie vervę , ale jak widać na subaru to nawet to nie działa.

    miales ? jezdziles??? Rozumiem ze nie miales nie jezdziles nawet pewnie obok sbd nie stales. Kolejna opinia wyssana z palca... A sorry kolege kolegi ciotki brata mial i sie zepsol.. Co do starej primery - nie jezdzi to tak jak SBD i nie wciskaj ludziom kitu bo jezeli tak piszesz to tym bardziej potwierdza to ze SBD nie jezdziles. SBD jest tak samo awaryjny jak diesle toyoty czy bmw

     

    Miełem i jeździłem i mam porównanie w przeciwieństwie do Ciebie. A diesle subaru są bardziej awaryjne jak przywołane przez Ciebie. Poczytaj niemiecka dekre, chyba że i ona kłamie i sobie sama coś wymyśla. 

     

    Nie chodzi o to że sie nie psuje. Ale diesel subaru to pomyłka producenta. Te silniki padają po przebiegu 20 tys. Wtryski to już wogóle totalny niewypał. Wszystko się psuje, ale jeśli coś pada po takim przebiegu to chyba mała wtopa. Nawet pracownicy serwisów po cichu i nieoficjalnie o tym mówią. Kolega miał dwa , jeden poadł po 50 drugi po 60 tys. Jeździłem forkiem z przebiegiem 20 tys i moge dodać że primera p 12 , 2.2 z przebiegiem 360 tys chodzi dużo lepiej jak forek z 20 tys. Poza tym kiedyś w ASO słyszałem jak padły wtryski po 20 tys. Człowiek się żalił po lał tylko na Orlenie vervę , ale jak widać na subaru to nawet to nie działa.

    miales ? jezdziles??? Rozumiem ze nie miales nie jezdziles nawet pewnie obok sbd nie stales. Kolejna opinia wyssana z palca... A sorry kolege kolegi ciotki brata mial i sie zepsol.. Co do starej primery - nie jezdzi to tak jak SBD i nie wciskaj ludziom kitu bo jezeli tak piszesz to tym bardziej potwierdza to ze SBD nie jezdziles. SBD jest tak samo awaryjny jak diesle toyoty czy bmw

    Fakt stara primera nie jeżdzi jak forek, czytaj uważnie a nie wybiórczo. Napęd na 4 różni się od jednonapędowego. A silnik ma dużo lepszy . Jak sam nie jeździłem to nie pisz że ktoś pisze źle. Opisuję swoje wrażenia i porównania, opisuje wrażenia innych w tym ludzi z sal sądowych z ktorymi się czasamo spotykam przy różnych sytuacjach. 

  12.  

    Miała być niezawodność i super zabawa a wybrałem niezawodność i bezpieczeństwo - dlatego toyota...

     

     

     

    Na wszelki wypadek nie kupuj żadnego samochodu. Wtedy na 100% Ci się nie zepsuje.

     

    ;)

     

    Nie chodzi o to że sie nie psuje. Ale diesel subaru to pomyłka producenta. Te silniki padają po przebiegu 20 tys. Wtryski to już wogóle totalny niewypał. Wszystko się psuje, ale jeśli coś pada po takim przebiegu to chyba mała wtopa. Nawet pracownicy serwisów po cichu i nieoficjalnie o tym mówią. Kolega miał dwa , jeden poadł po 50 drugi po 60 tys. Jeździłem forkiem z przebiegiem 20 tys i moge dodać że primera p 12 , 2.2 z przebiegiem 360 tys chodzi dużo lepiej jak forek z 20 tys. Poza tym kiedyś w ASO słyszałem jak padły wtryski po 20 tys. Człowiek się żalił po lał tylko na Orlenie vervę , ale jak widać na subaru to nawet to nie działa. 

  13. Nie wiem jak można kupić Subaru z dieslem, to tak jak kupić bombę tylko nie wiedzieć kiedy wybuchnie. Czytam watki z subarowskim niby dieslem. Miałem już w życiu kilka diesli:

    - fabia 19 dti- zrobione 190 tys i nie nie robione nawet w zawieszeniu,

    - octavia 19 dti- 150 tys i podobnie,

    - primera p 12 , 2.2 dci na łańcuszku, zrobione 200 tys i nic, ma go rodzina , nakulane 360 tys i nit nie robił żadnych wtrysków , silników, dwumasy,

    - 2 suzuki grand vitary, 1.9 DDIS, jedna 160 tys, druga 105 tys i też nic nie robione, w jednej tylko miałem awarię  , poszła pompa wody,

    - opel astra II , 2.0 diesel, 200 tys i też nic,

    - golf IV, 19 dti w rok, zrobione blisko 150 tys i nic nie robione,

    - zafira 19 , zrobioen 160 tys i nic.

     

    Czyli krótko, subaru diesel do porażka Subaru. Kolega ma dwa diesle i wszystkie padły jeden przy 50 tys, drugi przy 60 tys. Bedąc kiedyś po części w ASO słyszałem jak mechanicy komentowali rozwalony silnik przy przebiegu 20 tys i śmieli się z tych co to coś kupują. 

  14.  

    Maiusz77b szukam avensis 2010 d4d 128km .

    @slim2102 a przejechałeś się choć trochę Foresterem SBD?

    Jak nie, to proponuje to zrobić, a najlepiej tego samego dnia razem z Avensisem.

    Ja tak dokładnie zrobiłem 5 lat temu tyle, że Outbackiem. Po przejażdżce wątpliwości już nie miałem.

    D4-D to muł przy SBD :)

     

    Tak jeździłem obu autami, i zdecydowanie lepszy silnik ma Toyota, plusem forestera jest tylko prowadzenie, no ale naped na cztery więc jest to oczywiste. Poza tym Toyota ma dużo.... lepsze hamulce. Foresterem zrobiłem około 8 tys km, Toyotą ze 200 tys, tak więc nie była do tylko przejeźdzka. No i Foresterem jeździłem z dusza na ramieniu , bo ten silnik jakoś dziwnie chodzi. A miałem już kilka diesli w życiu i ten z mojego doświadcznie i nie tylko nie należy do najlepszych , ale do najgorszych też nie, gorsze były SPA 15 dci z poczatku ich produkcji , bo teraz są juz dużlo lepsze. 

     

    Maiusz77b szukam avensis 2010 d4d 128km .

    @slim2102 a przejechałeś się choć trochę Foresterem SBD?

    Jak nie, to proponuje to zrobić, a najlepiej tego samego dnia razem z Avensisem.

    Ja tak dokładnie zrobiłem 5 lat temu tyle, że Outbackiem. Po przejażdżce wątpliwości już nie miałem.

    D4-D to muł przy SBD :)

     

    Muł nie muł, nie wiadomo jakim jeździłeś bo jest ich ze trzy rodzaje: 128 km, 150 i 177. Jak jeździłeś 128 km bez turbo i forkem z turbo to zawsze będzie muł. Ja miałem 150 km i forek niestety wysiadał przy nim , zarówno jeśli chodzi o kulture pracy, spalanie, przyśpieszenie, odgłosy forestera przy odpalaniu i to co się działo z tyłu ruru po uruchomieniu - forester ok. 30 tys, przebiegu , a toyota 200 tys, głośność silnika. 

  15.  

    Właśnie, dyrekcja coś wymyśla, a to coś to jest sprzeczne z dyrektywą UE. A ty mały ludku kłóć się z nimi że racji nie mają, art. 6 kc.

     

    nic nie wymyśla tylko takie są realia. W każdej marce są podobne zasady i trudno się dziwić. Żeby zrobić przegląd zgodnie ze sztuką nie wystarczy zlać stary i wlać nowy olej.

     

     

    Wybrałem toyote avensis i

     

    Trochę się pozmieniało. Od forestera do avensis. Chyba, że dla niektórych to bardzo podobne auta:) 

     

    Nie wiem czy można mówić o realiach jak forestery padały z przebiegiem 20 tys, bo osobiście znam takie przypadki. Odnośnie serwisowania, miałem juz wiele auta na gwarancji i serwis robiłem w ASO. Polega on na podniesieniu na podnośniku , sprawdzeniu czy wszystkie są koła , podpięciu pod komputer i tyle. Tyle to może zrobić większość lepszych mechaników. Sprawa wyglada podobnie jak przyjedziesz do ASO ze swoim olejem , żeby nie płacić 40 zł za litr, rozlewany z beczki przy koszczie 7-10 złotych. Jeśli padanie Ci silnik, wiedz o tym że serwis będzie się wymigiwał , że u niego oleju nie kupiłeś i że to wina Twojego oleju. Przerabiałem juz takie wątki w sądzie i ASO przegrywało. Z ASO to tak jak z ubezpieczalnią, robią co chcą, bo wiedza że tylko z 10 % kilentów idzie w zaparte do sądu , a w sądzie z reguły się wygrywa. Ale tylko nieliczni maja na to czas, pieniądze i właśnie wszyscy na to liczą. 

    To tak jak z kołem zamachowym czy tłumikiem. Wszczyscy , ubezpieczyciele, serwisy, twierdza że to części aksploatacyjne. A jednak rzeczywistość jest inna. Opinie polskich biegłych sądowych są jednoznaczne, nie są to części eksploatacyjne. Żaden producent tłumikow, katalizatorów, kół, sprzegieł, nie przewidział iż okresu uzytkowania i eksploatacji. A pójdź do serwisu i powiedz że poszło Ci sprzęgło, koło, wtrysk, turbina, a dostaniesz odpowiedź, że to część eksploatacyjna i na gwarancji nie wymieniamy. Ale w Niemczech , serwis tej samej marki, twiedzi już coś innego , jak polski. Daleko nam jeszcze Panowie do unii, oj daleko. 

  16. Może i faktycznie duży przeskok tyle że do czasu rejestracji na forum byłem przekonany że SBD jest niezawodnym silnikiem. Sytuacja kiedy za każdym wyjazdem muszę brać poprawkę czasową na ew. wymianę silnika (bo nie znasz dnia ani godziny) mnie przeraża. Sytuacja którą opisał kolega wyżej tym bardziej utwierdza mnie w tym że samo popsucie się silnika to nie wszystko. Liczy się też bezpieczeństwo podróżujących a w tym wypadku ciężko zaufać SBD. Miała być niezawodność i super zabawa a wybrałem niezawodność i bezpieczeństwo - dlatego toyota...

     

    Maiusz77b szukam avensis 2010 d4d 128km .

    ten silnik to nie do zajechania. Kolega ma już na takim 128 km zrobione 350 tys i nic sie nie działo, ani wtryski, ani sprzęgła. Dolewa oleju około 1,5 na jakies 10 tys kilometrów, ale no raczej norma i to ta mniejsza. Życzę powodzenia w poszukiwaniu autak, ale pomyśl o turbo 150 km, większa przyjemność z jazdy a spalanie i koszty podobne. 

  17. OK proszę moderatorao usunięcie tematu. Za duża prawdopodobieństwo że silnik jednak padnie więc wolę zrezygnować z zakupu. Wybrałem toyote avensis i takiego auta będę szukać.

    Dziękuję wszystkim za pomoc!

    Nie bierz tylko o Cat, są bardziej awaryjne, weź 2.2. 150 koni, miałem taki, zrobiłem 240 tys, i nic się nie działo, nawet zawieszenie wytrzymalo na orginalnym od nowości.

  18. dokladnie wedlug dyrekcji cytuje:

    brak jest w Polsce nieautoryzowanych warsztatów mogących wykonywać przeglady zgodnie z zaleceniami producenta.

    Czyli - przy wykonaniu przeglądu w Polsce poza siecią problem z ew. unznaniem gwarancji może powstać"

    http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/36101-przeglady-auta-na-gwarancji-poza-aso/

    Właśnie, dyrekcja coś wymyśla, a to coś to jest sprzeczne z dyrektywą UE. A ty mały ludku kłóć się z nimi że racji nie mają, art. 6 kc. 

     

    Zgodnie z przepisami , nie muszę robić przegladów w ASO żeby mieć gwarancję i w razie czego wymienić np. silnik na gwarancji. To są przepisy, a serwisy swoje. 

    Pod warunkiem,że te przeglądy będą się odbywały zgodnie z zaleceniami producenta. ;)

    Ale to dotyczy aut objętych gwarancją.A co jeśli gwarancja się już skończyła? :mrgreen:

     

    Tutaj jest kwestią do wykazania przez biegłego sądowego, że producent wypuścil auta z wadą i wtedy proces wygrany. Czytając negowany Auto Swiat i opinie Dekry w przypadku ich poparcia przez polskiego biegłego sądowego sprawa wygrana. Ale osobiście nie słyszałem jeszcze o takiej opinii w przypadku Subaru. W renault slyszałem i widziałem. 

  19.  

    Na poczatku jest szukanie przyslowiowej dziury w całym , jak tu odmówić. I proszę mi uwierzyć, wymówek dealerów w tej kwestii są setki. Przykładem może być ostatnia sprawa Mercedesa za 350 tys

    Jezeli auto kupiles w Subaru Import Polska robiles terminowo wszystkie przeglady w ASO , a sIlnik Ci sie rozleci SIP ci go wymieni albo bedzie partycypowal w kosztach . Niestety FHI wypuscilo niedopracowny silnik jakim jest SBD i mimo ze sie do tego nie przyznalo np jak Toyota ze swoim dieslem( FHI jest za mala firma i takie przyznanie sie do bledu spowodowaloby ze  musialoby oglosic bankructwo) daje przyzwolenie swoim dealera na bezplatna/czesciowo platna wymiane silnika nazywajac to "gestem handlowym" . Jezeli przegladow nie robiles w ASO albo robiles je nieterminowo to twoj silnik w razie awarii nie bedzie sie kwalifikowal do "gestu handlowego"

     

    Zgodnie z przepisami , nie muszę robić przegladów w ASO żeby mieć gwarancję i w razie czego wymienić np. silnik na gwarancji. To są przepisy, a serwisy swoje. 

    A co ma Mercedes do gwarancji i działania Subaru ? Możesz to przybliżyć ?

     

     

    Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

    Mercedes do Subaru nic, tylko takie stwierdzenie faktów działalności sprzedawców w Polsce. 

     

     

    Na poczatku jest szukanie przyslowiowej dziury w całym , jak tu odmówić. I proszę mi uwierzyć, wymówek dealerów w tej kwestii są setki. Przykładem może być ostatnia sprawa Mercedesa za 350 tys

    Jezeli auto kupiles w Subaru Import Polska robiles terminowo wszystkie przeglady w ASO , a sIlnik Ci sie rozleci SIP ci go wymieni albo bedzie partycypowal w kosztach . Niestety FHI wypuscilo niedopracowny silnik jakim jest SBD i mimo ze sie do tego nie przyznalo np jak Toyota ze swoim dieslem( FHI jest za mala firma i takie przyznanie sie do bledu spowodowaloby ze  musialoby oglosic bankructwo) daje przyzwolenie swoim dealera na bezplatna/czesciowo platna wymiane silnika nazywajac to "gestem handlowym" . Jezeli przegladow nie robiles w ASO albo robiles je nieterminowo to twoj silnik w razie awarii nie bedzie sie kwalifikowal do "gestu handlowego"

     

    Zgodnie z przepisami , nie muszę robić przegladów w ASO żeby mieć gwarancję i w razie czego wymienić np. silnik na gwarancji. To są przepisy, a serwisy swoje. 

    A co ma Mercedes do gwarancji i działania Subaru ? Możesz to przybliżyć ?

     

     

    Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

    Mercedes do Subaru nic, tylko takie stwierdzenie faktów działalności sprzedawców w Polsce. 

     

    W USA to maja dobrze klienci, KIA i Mercedes musza płacić właścicielom odszkodowania za to że w katalogach podawali zaniżone spalania paliwa.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...