Skocz do zawartości

Tinuviel

Użytkownik
  • Postów

    1517
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Tinuviel

  1. Taki mały update bo może komuś się przyda:

     

     

    Cynkowanie:

     

    Cynkowanie to dość nie pewny temat. Rozmawiałem z trzema cynkowniami i generalnie istnieje duże ryzyku że elementy w trakcie cynkowania ogniowego ulegną odkształceniu. Natomiast cynkowanie galwaniczne podobno daje o wiele gorsze rezultaty. Do tego cynkownie trochę kręcą nosem na takie małe elementy ale to jest akurat do dogadania tylko że będzie "drogo". Tylko właśnie to drogo to np. 300zł za absolutnie wszystko co z auta da się wykręcić. Nie mogę trzymać auta na kobyłkach w nieskończoność więc niestety odpuszczam cynkowanie, chociaż może kiedyś na spokojnie wrócę do tematu.

     

    Śruby tytanowe:

     

    Istnieją ale w zasadzie nie występuje w motoryzacji. Gdyby ktoś chciał, Grade 5 nadaje się nejlepiej. Niestety te śruby z auta są trochę nietypowe i nikt nie robi i tymbardziej nie trzyma na magazynach takich śrub. Można je zrobić na zamówienie ale wtedy jedna śruba to będzie perę stów. 

     

    Tak więc zostaje zwykłe piaskowanie + proszek i nowe śruby.

     

    i nie wiem czy go głupi czy dobry pomysł, (nie znalazłem nigdzie w necie żeby ktoś tak robił więc pewnie głupi) ale mam w planach przed montażem potraktować te wszystkie wzmocnienia, drążki folią PPF. Raczej nie zaszkodzi a zawsze to jakaś dodatkowa bariera. 

  2. 6 godzin temu, lukikosa napisał(a):

    Wszystko zależy na jakich materiałach będzie robione.
    bo okolice 5-7 tys to może  kosztować sam materiał. Jeśli  to ktoś zrobi w takiej cenie to cena super.
    Tylko tak jak napisałeś:
    Demontaż całego zawieszenia:
    - bak
    - tłumik
    -belka
    - zwrotnice
    - wał
    - dyfer
    -amortyzatory
    - hamulce ( zciski + jarzma)
    zostaje tylko silnik i zabezpieczone ewentualnie przewody.
    Elementy zawieszenia trzeba wypiaskować i pomalować.
    I tu się pojawia pytanie jak to zrobić?
    Piszesz o cynkowaniu elementów zawieszenia belki, wahaczy tak zrozumiałem.
    Ja uważam ( to jest tylko moje zdanie. ) że cynkowanie zawieszenia może zrobić więcej szkody. Przed ocynkowaniem wszystko wkładane jest do kwasu i moczone.
    Teraz pomyśl sobie co się stanie np z rdzą w środku belki, gdzie ani tego nie do końca wypiaskujesz ani nie wyczyścisz. Z góry może będzie ok. Ale od wewnątrz ten ocynk nawet tego nie złapie.
    A kwas w którym to było moczone tylko zaszkodzi. Ocynk jest dobry na elementy dobrze oczyszczone.
    Policz sobie średnio że taki zakres prac jak ty chcesz wykonać to około 120-150 godzin.
    Czyli ile sama robocizna może kosztować ?
    To tylko tak do przemyślenia.
    Pytanie jeszcze jak auto wygląda od dołu ? jaki to model i z którego roku? czy samochód użytkowany zimą ?


    dzieki za konkrety. Tak tylko nadmienie ze to mr2 (2004) a nie subaru, silnik centralnie, wszystko jest z tyłu auta. Nie ma wału, wydech to ledwo co sie zacznie to sie konczy. To roadster ale ja nie uznaje trzymania auta zima pod kocem, dostaje zimowe opony i smiga. Oczywiscie nie jakos dzien w dzien taplac sie w soli ale jak jest sucho to jezdzi. 
     

    Belke kupowalem nowa w aso jakies 6 lat temu i zaluje ze wtedy jej nie dalem do cynkowania i malowania. Tera to ja sobie nie dam glowy uciac ze w srodku tam jest czysto, dzieki - dales mi do myslenia.

  3. 1 godzinę temu, Turbo napisał(a):

    Ten kanister to jeszcze ma jakiś sens jako akcesorium do auta (nie wiem ile kosztuje porządny bez logo, także zupełnie abstrahując od ceny), ale np podziwiam ludzi którzy kupują właśnie takie gąbki, albo czapki, buty(!), kurtki, które mają taki design że wygląda się w nich jakby w Porsche się  pracowało na jakimś magazynie, a nie jeździło autem tej marki. 

     

    co ja Ci mogę powiedzieć... tak z innej beczki ale motyw ten sam: image.thumb.png.e03fa351fd84227a658da6792fa38243.png
    https://www.apple.com/pl/shop/product/MM6F3ZM/A/ściereczka-do-czyszczenia
     

    Morganem poczęstować tylko ;)

    image.thumb.png.cdb15a3396dbbe257e4c574fa5c26000.png

     

    Screenshot2023-09-29at17_49_09.thumb.png.6f7ce3a994d80b89ae5754b8e69fd121.png

     

     

    Zawsze jak mi ktoś mówi że dziwne samochody kupuje to sobie myślę jak daleko jest od tych moich "dziwnych" jeszcze do takiego Morgana ;)

     

  4. Godzinę temu, Lipton napisał(a):

    Też bym powiedział raczej, że za taki zakres to tanio. Chyba, że to jest na zasadzie widełki 5-7 tys., a jak odbierasz to okazuje się, że "O Panie, ile z tym było roboty, której nie dało się przewidzieć, no i w sumie wyszło 11 tys."...

     

    to kwota bez tego co będzie trzeba wymienić, bez żadnych gum, śrub itd.  Też w sumie nie wspomniałem ale chodzi o MR2 a nie o Legacy więc tam też fizycznie podłogi jest z połowę mniej:P Nie trzeba się też  z wydechem szarpać.

     

    20 minut temu, jchlanda napisał(a):

     

    Licz się z tym, że w przypadku dużych elementów będziesz też musiał wymieniać wszystkie gumy, przy malowaniu proszkowym jest wygrzewanie w wysokiej temperaturze, co zrujnuje wszystkie tuleje. A to rodzi kolejne koszty i problemy, oryginały, zamienniki czy powerflex?

     

    Tak, zdaje sobie z tego sprawę, wszędzie są powerflexy, tylne wahacze są od hardrace ale one mają kilka lat więc tam obejdzie się bez malowania a i tak muszę 2 z 6 zamówić bo jeden mam zgięty. Z ciekawostek to do 2016 podrożały tylko 3krotnie : ]

     

    Tylko nie wiem czy to samo proszkowe malowanie wystarczy, moim zdaniem - nie. MIałem już tak robione elementy zawieszenia parę lat temu i nie wyglądają dziś jak nowe. Proszek nie załatwia sprawy w 100%. Można coś jeszcze zrobić? Można np. wahacz przed malowaniem proszkowym jeszcze ocynkować? Myślałem też czy by PPFem już gotowych pomalowanych elementów jeszcze nie okleić. Mam lekką paranoję jeżeli chodzi o rdzę : ] 

     

    No i odnośnie samego podwozia, nie wiem czy Raptor (robią mniej więcej w kolor lakieru) się nada czy może jest coś lepszego. 

  5. Przymierzam się do konserwacji podwozia i chciałbym to zlecić komuś kto zrobi to zgodnie ze sztuką. Warsztat z którym rozmawiałem proponuje usługę w ramach której rozbierają auto, zrzucają belkę, wahacze, zawieszenie. Podwozie czyszczą, gdzie trzeba to dają aktywator rdzy, kładą podkład i na koniec raptora. Elementy zdemontowne natomiast idą do proszkowania i malowania proszkowego. Śruby które się nie nadają wpadają nowe.

     

    Ja myślałem nad tym żeby jeszcze:

    - dać wszystkie śruby do cynkowania 

    - w sumie czy nie można też elementów zawieszenia ocynkować przed malowaniem proszkowym?

    - nie jestem jakoś super przekonany do tego rapotra na koniec, nie wiem czy to dobry pomysł?
     

    jak ktos jest obyty w temacie to będę bardzo wdzięczny za rady porady. 

  6. 5 godzin temu, PWK55 napisał(a):

     

    Jak przeczytałem opis tego co zostało zrobione z silnikiem do obstawiałem 400koni lekko. A to chyba 4fun ten silnik budowany bo finalnie mocy tyle co w zwykłym 2.0 Turbo :) Cena taka że chyba trochę postoi. 

     

    11 minut temu, Beavis napisał(a):

    A kto wiedział o takim wynalazku? :o

    Ja szczerze, nie byłem świadom tego modelu.

     

    https://www.mobile.de/pl/Samochod/Subaru-Libero-Sambar-Dias-II-4x4-Supercharged/vhc:car,ms1:23500_11_/pg:vipcar/374963864.html

     

    image.png.561e05c592780ce56657cf5331197eb2.png

    To takie mniejsze Japńskie Libero czy raczej Libero to taki większy (jakkolwiek absurdalnie to brzmi w kontekście Libero) Sambar:) A wychodziły też takie wersji w stylu retro o osobliwej urodzie:

     

    image.thumb.png.bce3a3a9d43922e6cf7719997eaf340d.png

     

    • Zdrówko! 1
    • Lajk 1
  7. Godzinę temu, turdziGT napisał(a):

    Z innej beczki dzisiaj miała być przejażdżka Delta Integrale no ale ze jest to kapryśna wlaszka to jedak nic z tego nie wyszło bo się rozkraczyla :biglol: wiec dostałem 355 F1 w zastępstwie. 

    No i jak dobre przysłowie mowi " never meet your heroes " 

    Tak jak jest piekne zeby sie na nie patrzyć tak szokujące do jazdy. Trzeba bylo miec na prawdę fanazje zeby placic za to majątek w latach 90 :biglol:

    20230923_123950.jpg

    20230923_124040.jpg

    20230923_124135.jpg

    20230923_124246.jpg


    a napisz cos wiecej :) pod jakim wzgledem? 

  8. 41 minut temu, Knurek1111 napisał(a):

     

    Spalinówki wyginą i będziemy jeździć na prąd, to już przesądzone. Ja się tylko spodziewam, że wejdzie zakaz jazdy na paliwa kopalne, przynajmniej dla samochodów osobowych. Retrofity napędów elektrycznych to będzie jedyna opcja żeby jeździć klasykami. I w tym widzę główne ryzyko w inwestowaniu w klasyki.


    Nie wiem, to takie gdybanie oczywiscie wiec moze masz racje. Tylko sa klasyki i klasyki i ja jakos nie widze zeby ktos mial moc zeby zmusic wszelkiej masci miliarderow do montowania silnikow elektryczny w swoich 250 GTO za dziesiat milonow dolarow;)

  9. Z autami spalinowymi bedzie jak z koniami. Sa ludzie ktorzy kochaja konie, jezdza na koniach kiedy tylko maja chwile wolnego czasu, interesuja sie koniami, dbaja o konie ale nie jezdza na koniach do pracy, co o ile dobrze pamietam nie jest prawnie zabrobione. Jak by sie uprzec to mozna po miescie do pracy jezdzic na koniu. Tylko po co:) 

     

    moze ja jednak nie jestem zatwardzialym petrolheadem ale gdybym mial codziennie rano jezdzic w korku do pracy to wolalbym to robic w jakiejs losowej elektrycznej na wpol autonomicznej puszce ktora mnie do tej pracy w korkach dowiezie a swoja MR2 wyjezdzac jak ruch sie skonczy albo za miasto albo na krete drogi albo na weekend itd. 

     

    Mam nadzieje ze jak ludzie sie przesiada na  elektryki (lition, lifepo4, wodor, wymienne baterie, czy jeszcze cos innego) i to bedzie domyslny sposob transportu to wtedy producenci aut beda mogli budowac auta spalinowe tylko/glownie dla petrolheadow. Auta ktore beda wolniejsze, drozsze ale ciekawe i po prostu fajne. Do tego jakby powiedzmy 95% aut to byly elktryki to mozne by poszli po rozum do glowy i odpuscili te wszystkie strefy czystego transportu czy nowe normy emisji spalin bo te pare spalinowek dziennie w centrum miasta juz nie zrobi zadnej roznicy. 

     

    Obawiam sie tylko ze z czasem nowe spalinowe auto moga stac sie piekielnie drogie bo inaczej producenci na tym nie zarobia. Serwis tych aut tez moze wystrzelic w kosmos.
     

    Tak wiec dbajmy o te wszystkie spalinowe auta :)

     

     

    • Super! 2
    • Lajk 1
  10. 21 minut temu, Gazik napisał(a):

    Alfa niestety nie moja - kumpla - wielbiciela włoszczyzny. Wyrwaliśmy się na weekend pozwiedzać drogi Dolnego Śląska. Pogoda oraz okoliczności przyrody spowodowały nieustanny uśmiech na pyskuemoji3.png. Jak dzieciaki hałasowaliśmy kręcąc do odcinki w starych kamiennych tunelachemoji16.png


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


    jak cos to chlopaki z forum mx5 maja obcykane wszystkie najlepsze drogi tam. Sporo fajnych jest tez zaraz za czeska granica. A jak juz o miatach mowa…

     

    IMG_0784.thumb.jpeg.023605fd2e3f44ff9598ac2c7e0a145a.jpeg
     

    NA z cena juz jakis czas temu poszly w gore, NB to natomiast chyba ostatni moment zeby kupic w miare tanio.

  11. 55 minut temu, Danko napisał(a):

    Okej. Pytanie całkiem poważne. Skąd info o zegarach blokujących immo? 

    Dużo osób o tym pisze, tymczasem rozmawiałem z dwoma ASO i reakcją było zaskoczenie i brak takich problemów. 

    Co do ECU itp.. Z tego, co rozumiem - o ile dobrze rozumiem - to tak naprawdę zgodne musi być ECU oraz pestka immo w kluczyku. Ring w stacyjce nie jest jedynie o zbiornikiem sygnału, anteną? 

     

    Mam namierzoną wiązkę z polifta obk h6 a/t - kompletna, na 90% sie zdecyduje, wówczas zostanie jedynie przeróbka przy skrzyni. Jak ktoś wie, co i jak to chętnie poczytam :)

     

    BTW - to, że Legaś stoi, to nie znaczy, że nie dostanie prezentu :rolleyes:

    20230807_232519.jpg


    Jakie zegary montujesz? :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...