A zmieniam wnętrze, ze skóry na alcantare. Skóra to jakaś porażka, latem parzy w dupsko, zimą nery przemarzają. Jeszcze do tego zapach ma mega sztuczny. Nie wiem czym się zachwycać w skórze. Ok, Volvo ma wysokiej jakości skórę, pięknie pachnie, cudownie wygląda, ale wciąż ma te same wady odnośnie temperatury. Dla mnie dyskwalifikacja całkowita.
Hehe
Skóra jest fajna w utrzymaniu, i niezastąpiona jak wozisz rodzinę, including dzieci, które kapią napojami i kruszą czekoladą -dorośli zresztą też
Ale z zimną dupą w mrozy zgadzam się na 100%. Nawet jak się ma podgrzewane siedzenia to pierwszy kontakt jest mocno nieprzyjemny.