-
Postów
141 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Odpowiedzi opublikowane przez dommarc
-
-
Chciałbym, ale na razie konserwacja musi mi wystarczyć.
Ten element o którym pisałem, że może być problem z jego dopasowaniem zaznaczony owalem na zdjęciu oraz reperaturka i powiększenie tego słabo odwzorowanego miejsca. -
...
Z tą uszczelką jest tak, że póki szczelna to spełnia swoją rolę, ale jak coś się tam dostanie to działa jak inkubator dla rdzy i stąd skrajne opinie.
Nie chcę straszyć, ale woda penetruje doskonale każdą najmniejszą szczelinę. W połączeniu z solą i brudem to już mieszanka zabojcza dla blachy. No ale może Twój jest białym krukiem, czego Ci życzę.
Ja od razu po zakupie zdjałem to g..no, choć na jednym rancie zewnątrz nie było śladów rdzy (drugi miał widoczną rdzę). Pod gumą tego "zdrowego" rantu niestety też był nalot rudej. Natychmiastowa interwencja blacharsko-lakiernicza: (wczyszczenie do gołej blachy, odrdzewiacz, czyszczenie, podkład, baranek na rant i na koniec kolor) liczę że uratowała ten rant, ale to się okaże za 2-3 lata.
Drugi próg, był nie do uratowania i zrekonstruowany został w tym roku przy okazji konserwacji podwozia.
Wysłane z mojego XT1585 przy użyciu Tapatalka
-
Widziałem takie coś na golfie 5 należącym do starszego małżeństwa Norwegów. Najbardziej mnie dziwiło, że to sporo wystaje poza obrys auta. Jednak mówili, że już pół Europy tak zjeździli i nie mieli problemów.
Jak golf to wytrzymał to Forester też powinien.
-
Nadkoli tylnych producent niestety nie przewidział :(
Nie ma też żadnych rzemieślniczych wynalazków, a szkoda, bo jak pisał ozarek tylko fabryczna konserwacja chroni blachę. Dlatego warto zainwestować czas w jej sprawdzenie i ewentualnie pieniądze w jej poprawienie :)Ta gumowa uszczelka na rant to wylęgarnia rudej i ja stanowczo ją odradzam.
-
Uruchamiasz silnik na minimum 5 minut (2000-3000 obr/min) , wyłączasz silnik i czekasz aż temperatura będzie ok 50-60 stopni Celsjusza. Jeżeli brakuje płynu to dopełniasz do znacznika FULL.
-
Mój jest właśnie w trakcie konserwacji, więc jak by ktoś by potrzebował to mogę dać namiary.
-
-
Mam informacje od blacharza, w sprawie reperaturek nadkola i progu od bolmy.
Potwierdza się to, że nie są one perfekcyjne, ale blacharz po zakończonej robocie stwierdził że da się ich użyć. Najgorzej jest w reperaturce nadkola, obszar na który nakładana jest plastikowa osłona odwzorowany jest bardzo słabo. Jest spore prawdopodobieństwo, że nie dałoby się tego plastiku zamocować. Na szczęście u mnie ta część nadkola jest zdrowa, więc pozostała w oryginale. Auto teraz idzie do lakiernika i potem do konserwacji.
Przy okazji okazało się, że mam tylko jeden próg do wymiany.
-
Ja też borykałem się z tą przypadłością. Postanowiłem jednak nie bawić się w półśrodki.
Po wyjęciu klamki oczom moim okazał się taki oto obraz.
Po chwili zadumy nad japońską myślą techniczną, przystąpiłem do definitywnego rozwiązania problemu.Po Polsku
Wyciąłem i wyciągnąłem ośkę. Rdza mimo użycia WD40 dość mocno to utrudniała, spasowanie u mnie było bardzo ścisłe. Uwaga na sprężynkę, bo łatwo ją zgubić.
Następnie wyczyściłem rdzę i pomalowałem (to zajęło mi najwięcej czasu – czas schnięcia farb).
Kupiłem dwie nakrętki samozabezpieczające, pręt już miałem wcześniej. Komplet elementów przed złożeniem.
Posmarowałem miejsce pracy styku metal-plastik oraz nową ośkę z pręta cienko wazeliną techniczną i złożyłem całość.
Zakładam że to rozwiązanie przeżyje to auto. Na razie jest super, działa rewelacyjnie.
- 3
- 2
-
Ja na razie przekładam naprawę na przyszły rok ...
To tak jak ja, rozrząd już zrobiony. Teraz konserwacja, a przy tej okazji zobaczy się co jeszcze tam wyjdzie.
Jak u Was wyglądają okolice wlewu paliwa ?
Wysłane z mojego XT1585 przy użyciu Tapatalka
-
Na czym stanęło, wystukał na kolanie czy użył reperaturki ?Właśnie odebrałem auto od blacharza (renomowany zakład w Katowicach) - w opinii pracownika reparaturka bolmy nie nadaje się do niczego - w jego ocenie sam młotkiem na kolanie wystukał by coś lepszego
Pokaż jakieś zdjęcia.
Wysłane z mojego XT1585 przy użyciu Tapatalka
-
Wysyłają z przesyłką coś koło 150 zł za sztukę. Kolega z forum zadzwonił do nich i wyszło taniej.Dzieki[mention=13853]dommarc[/mention] nie widziałem wcześniej tylko brak ceny ale będę jechał w tamta okolice to podjade do nich po reperaturki
Daj znać jak kupisz.
Wysłane z mojego XT1585 przy użyciu Tapatalka
-
proszę wrzućcie jakieś większe zdjęcia
czy one są pofalowane na dole ?
Dnia 23.07.2017 o 18:48, Rafaelo napisał:A jest szansa aby firma zaczęła robić reperaturki do SF ??
Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkTrzeba się umówić w firmie Bolma, następnie w umówionym terminie do nich podjechać autem i zeskanują element w 3D. Następnie w jakieś 2 miesiące wykonują matrycę i zaczynają produkcję.
A to nie jest przypadkiem to co potrzebujesz -> http://www.bolma.pl/oferta/subaru/forester-97-02.html
Reperaturki do SG dzięki koledze Bartolini
- 1
-
Długo mi zeszło - czytałem , oglądałem i myślałem. Ostatecznie po obejrzeniu załączonego poniżej zdjęcia z subaruforester.org, postanowiłem jednak podziałać gorącem i siłą na trójkąty.
Efekt jest piorunujący , nie mogłem przetestować w mieście z większymi prędkościami ale do 120 km/h mam ciszę w aucie i banana na twarzy
-
Trójkąt ma regulację, nie trzeba go doginać
Możesz rozwinąć opis.
Wysłane z mojego XT1585 przy użyciu Tapatalka
-
Na razie zrealizowałem pkt.1 i póki co jestem zadowolony...
bez doginania trójkąta ?
Wysłane z mojego XT1585 przy użyciu Tapatalka
-
Dnia 3.05.2017 o 19:51, rydzada napisał:
A byli tacy (taki) co wetknął 8x1.5 czy tam 8x1 . Jak mi wreszcie oddadzą Forka, też powalczę i zdam relację. Plan taki: skleić gumę na trójkącie - nagiąć na ciepło trójkąt - wetknąć linkę lub weżyk. Teraz czuję się jakbym cabrio jechał
I co włożyłeś wężyk/linkę ?
Spróbuję dogiąć trójkąt, a jak nie pomoże to planowałem kupić wężyk silikonowy lub sznur/pręt silikonowy.
dwa foteliki i dorosly
w Forester
Opublikowano
Dwa foteliki i dorosła osoba nie.
Fotelik, podkładka i 3 osoba dorosła tak.
W takiej konfiguracji osoba dorosła na komfort nie ma co liczyć.