Ja jeszcze nie miałem zbytnio okazji poupalać swojego woza ale mam nadzieję, że się to zmieni.
Również cieszę się i deklaruję się na upalanie w kaczycach na torze. Jednak obawiam się, że to nie tylko kwestia nawiezienia ale również odpowiedniego wyrównania powierzchni (kraterów wulkanicznych) ale później utrzymania również w odpowiednim stanie co nie udało się staremu zarządcy niestety.
No z tymi barierkami to bym się nie rozpędzał - ja tam wolę przyrodę