lordpix

Dzisiaj udało mi się podnieść auto i zrobiłem zdjęcia. Wygląda więc, że amortyzatory są subaru - pewnie zWRXa? Sprężyny Eibach. Tak jak pisałem dla mnie są za niskie i za twarde. Nie chcę jednak przeginać w drugą stronę i robić WRXa. Planuję więc na razie sprężyny STI, a na wiosnę również wymianę amortyzatorów. Chyba to będzie odpowiedni kompromis wysokość/prowadzenie. Jeśli ktoś ma na sprzedaż sprężyny STI, proszę pisać. Mogę się też zamienić za Eibachy. A tu jeszcze jedno zdjęcie do zobrazowania wysokości.

Nie wiem czy w tym tygodniu, ale na pewno w przyszłym podniosę auto i zaprezentuję co tam jest. Najlepiej jakby do wymiany były same sprężyny. W każdym razie nie ważne co tam będzie, na pewno trafi najpierw do ogłoszeń na forum. Szukałem informacji jak się ma zawieszenie STI do WRXa ale z setek tabelek niewiele się dowiedziałem. Chciałbym jak najbardziej zbliżyć do STI więc czy ktoś może mi powiedzieć czy WRX miał te same sprężyny co STI?

Jeśli jesteś zainteresowany to postaram się zdjąć koła i zrobić jakieś zdjęcia. W sumie to sam dokłanie nie wiem co tam jest. Sprzedający mówił, że gwint ale w Subaru powiedzieli "eee tam gwint, obniżony na Teinie". I tyle wiem;)

Czyli najlepiej znaleźć kogoś kto chciałby obniżyć i się z nim zamienić. Trzeba coś z tym zrobić wreszcie.

To ja tak ogólnie pozdrawiam srebrnego forka DW który jednak jeździ w okolicach Dąbrowy Górniczej, a parkuje w Gołonogu. Często widzę i nabieram się, że to forek taty;)

Pacjent wygląda tak: Jak dla mnie jest za nisko i za twardo. Co prawda nie trę d*pą o trotuar ale wyjazdy w góry i parkowanie to gwarancja podniesienia ciśnienia. Sama jazda też nie jest za wygodna bo deską jeździć nie chcę. I tu pojawia się pytanie. Czy wystarczy wymienić sprężyny np na STI? Czy muszę wymienić też amory (i coś jesze)? To co mam to jakiś Tein.

Ja chyba sobie daruję szukania problemu i zostawię w pozycji OFF. Nie jeżdżę codziennie więc chwilę mogę poczekać. Zresztą jak jadę to też nie wariuję to i temp. są normalne. Tak się tylko zastanawiam czy jest możliwe (głupio myślę, nie znam się) aby TT sam uruchomił (lub próbował) silnik? Nie wiem czy immo musi być cały czas gdzieś blisko stacyjki czy tylko do uruchomienia? No ale skoro TT ingeruje w pracę silnika przy wyłączonej stacyjce to jak mu się coś poprzestawia to kto wie

TT był jak kupilem auto wiec nie protestowalem. Jest to przydatne czasami. Aku odpinałem. Efekt - zła godzina:) Po wymianie silnika, ecu, immo działał dobrze aż do teraz. Pewnie tak zostanie. Dla mnie akurat to nie agrotuning. Jak coś robi auto dobrze to nie widzę przeciwwskazań.

Pewnie skończy się poradą - jedź to elektryka, ale wolę zapytać. Może to jakiś powszechny problem i ktoś wie jak to naprawić. Otóż turbo timer apexi działał dobrze aż parę dni temu nagle przestał. Objawy są takie, że silnik po prostu gaśnie po przekręceniu kluczyka. Reszta wydaje się działać. Czas się odlicza, po dojściu do zera słychać cyk tyle, że silnik i tak już nie chodzi:/ Sprawdziłem kable - są podłączone, do ręcznego też. Poza tym, że silnik się od razu wyłącza to reszta niby działa (ustawienia, pokazuje napięcie itp) Ktoś miał coś podobnego?

Jak ustaliłem, zaległe, wczorajsze pozdrowienia dla MihauSTI.

Osobiście dla zmniejszenia zużycia paliwa założyłbym ze dwa magnetyzery, a dla podniesienia mocy wystarczy naklejka Pioneer. Taniej, wydajniej, po prostu lepiej

Z tym nagle to nie wiem. Jak ostatnio słyszałem to silnik chodził dobrze. Teraz pojechałem i słyszę, że coś stuka. Ja tym autem nie jeżdżę więc nie wiem czy stało się to z dnia na dzień, a ojciec nie pamięta... Tym bardziej, że jak się jedzie to nie słychać wewnątrz. Na pewno nie miesiące czy tygodnie. Pooglądałem trochę filmików i to może być to co wkleił maniooo, może być piston slap, panewka itd. Wszystko mi pasuje. Tylko o pistol slap piszą, że raczej na zimnym. A tu jest odwrotnie. Jutro rano może na zimnym jeszcze zwrócę dokładnie uwagę ale zdaje mi się, że tego nie słychać. Nie będzie to tak, że na zimnym oleju panewki nie będzie słychać? Ale panewki padły u mnie brzmiały zupełnie inaczej. @akir nie trzęsie się jakoś szczególnie. Update: Sytuacja ponoc opanowana. Przy okazji robione sa inne rzeczy wiec auto odbiore w poniedzialek to potwierdze. Ale tak do wiadomosci, skoro juz dalem filmik. Niedokrecona swieca. Czyli diagnoza gdzies, kiedys, kogos z forum byla Ok.

Ja wymieniałem w imprezie i wiazalo sie to z wymiana immobilizera. Forek pewnie ma to samo. Tak tylko dodalem aby nie bylo niespodzianki.

Ehh... Trzeba w takim razie jutro go zostawić u mechanika. Obyto była pierdoła a nie niespodzianka "silnik do wymiany" :/ Przebieg mały, auto zadbane więc to tym bardziej denerwujące. Ale na filmiku faktycznie brzmi jak ciągnik. Na żywo trochę mniej to słychać. Podczas jazdy w kabinie nie słychać. Dopiero jak się wysiądzie.

To by było dobrze. Wiem, że na filmie trudno ocenić skąd to dochodzi ale na żywo obstawiam lewą połowę silnika.

U taty w foresterze coś zaczęło klekotać. Nie brzmi to dobrze. Na zimnym nie słychać, pojawia się po rozgrzaniu. Na ucho to gdzieś z lewej strony silnika stojąc przed autem. Tu jest filmik Z tego co kiedyś czytałem komuś klapała niedokręcona świeca. Ale nie mam pojęcia co to jest, Jak się doda gazu to dźwięk "przyspiesza" wraz z obrotami.

Ja ostatnio xxanaxx. Wiara w polską muzykę powraca.

"Zrobiłem" - nowe tarcze, klocki - przód. Wymieniony wydech na STI. Trochę wcześniej kupiłem autu nowe opony. Niech ma i się cieszy. Wymieniony ECU na Prodrive. Tylko nie ma kiedy go umyć.

Wracam do tematu ponieważ drogą kupna nabyłem tłumik, taki oto: Jest już więc downpipe, kat a teraz doszedł tłumik. Jak zapewne się domyślacie brakuje centerpipe (czy tłumika środkowego, jak zwał tak zwał). Coś takiego jest opisywane jako rocznik bloba: a takie (chyba w niezłym stanie) jest na allegro, ale do hawka: Teraz pytania. Czy wydechy do hawka/bloba różnią się czymś? Czy ten centerpipe (drugi, rocznik 2005-2007) pasuje do bloba? Wygląda trochę inaczej. Może być jeszcze opcja WRX lub STI. Ale nie wiem czy one się czymś różniły. EDIT: Chodzi w skrocie o to, czy te częsci są zamienikami dla siebie?

Dzisiaj ok 7:40 w Sosnowcu na światłach koło Macro myknął niebieski blob albo hawk (barierki zastawiały:). Ja stałem po przeciwnej stronie. Dalej - godz. mniej-więcej 16:20 Będzin minąłem na nerce Legacy z kierowniczką, która akurat nie patrzyła w moją stronę. Tak więc pozdrawiam teraz. Ogólnie ostatnio bardzo dużo Subarów jeździ. Codziennie widzę przynajmniej ze dwa a jeżdżę mało, max 30 km.

Teraz właśnie wracam do serii bo miałem dość hałasu i błędów. Z przelotu został tylko tłumik. Poprzednie dwa błędy P0137 i P0031 już się nie pojawiają tylko właśnie ten nowy P0130 podczas szybkiej jazdy. Sonda niby była sprawdzana ale chyba faktycznie trzeba jechać do speców od sond:(

Już myślałem, że to koniec problemów ale dzisiaj znowu wywaliło błąd:/ Jest pierwszy kat, jest drugi. Poprzednie dwa błędy się nie pojawiają, ale pojawił się nowy. Po nagrzaniu się silnika i podczas szybszej, jednostajnej jazdy pojawił się P0130. Skasowałem i jadąc wioskami, wolniej nie pojawił się ponownie. Po wyjechaniu na trasę szybkiego ruchu, po paru km znowu zaświecił się check. Czy to może być jeszcze wina końcowego tłumika przelotowego? Chcę go wymienić na STI tak czy owak, ale chyba wpływu na sondy nie powinno mieć? Czemu jak macham biegami i jadę wolno to jest OK, ale przy stałej, wyższej prędkości nagle się pojawia? Jak nie ma błędu to silnik chodzi idealnie, jak się pojawi to wolne obroty trochę spadają.