Skocz do zawartości

Zujki

Użytkownik
  • Postów

    123
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zujki

  1. Prawdziwym zabezpieczeniem jest fakt że to subaru...towar zdecydowanie mniej chodliwy niż skoda superb, yeti,vw itd co tam się madoxowi podoba
  2. To nie uszczęśliwianie, to biznes.
  3. Czy ktoś coś wie na temat osłony silnika do XT?( Ponawiam pytanie.) Kolega mi mówił że niektóre ubezpieczalnie dają extra bonus za alarm gsm z lokalizatorem Konkretniej? Bo my bardzo szczegółowo przeanalizowaliśmy oferty ubezpieczycieli i o żadnych extra bonusach nie było mowy.
  4. Oczywiście, najlepiej gdyby go nie było, ale jeśli musi być to właśnie taki jakby go nie było. Nawet żedna diodka się nie świeci (chyba). Przez ponad 4 mies. zdążyłem zapomnieć że w ogóle go mam. Dlatego polecam ASO subaru. Rok wcześniej odebrałem mazdę 2 mojej żony i też montowaliśmy alarm. Nie obyło się bez poprawek i wymiany całego urządzenia. Teraz jest OK, ale co się człowiek nadenerwował i czasu zmarnował ... No jeśli ktoś potrzebuje faktycznie zabezpieczenia przed kradzieżą to oczywiście alarm to bzdura.
  5. Mam alarm, a jakoby go nie było. Szczerze polecam ten, który mi zamontowali w ASO. Zero problemów. Montowałem tylko dla ubezpieczenia. W sumie to taki fajny samochód że odwiozę teraz moją teściową do domu...
  6. Gdy w maju odebrałem mojego forka, to w serwisie zamówiłem i zamontowałem alarm, hak,osłonę tylnego zderzaka, no i chciałem zamontować osłonę silnika i dyfra. Powiedziano mi jednak, że osłona nie może być zamontowana, bo silnik będzie się przegrzewał i producent zakazał ich montażu. Gdy parę razy oglądałem mojego poprzedniego XT od spodu, to nie miałem wątpliwości o pożytkach z montażu tego ustrojstwa.Tylko przy wymianie oleju trochę krzywo na mnie patrzyli, bo czasami kanał wypełniał sie błotkiem. Czy ktoś z odbierających nowe XT przerabiał ten temat? Może osłona została już poprawiona? Zdecydowałem się na alarm w ASO i tylko tam, nie zależało mi zresztą na dodatkowych funkcjach jak domykanie okien czy 'gilanie' po piętach... Pomyślcie tylko... jeśli coś nawali to mamy ścieżkę zdrowia między ASO, a warsztatem montującym alarmy. Bo przecież każdy będzie zwalał na tego drugiego mechanika, który tam grzebał....No tak jest z wszystkimi fachowcami... Czyż nie?
  7. Nie moge pozbyć sie wrażenia, że w nowym forku by wykonać ten sam zakręt muszę więcej kręcić kierownicą niż w starym XT. Czy ktoś z bardziej "technicznych" (przepraszam za określenie) użytkowników forum mógłby jakoś rozwiać czy potwierdzić moje odczucia?
  8. Dzisiaj przy pięknej bezchmurnej pogodzie światła przełączyły się o godz 19:15 w momencie wjechania na zacieniony drzewami odcinek drogi. Ponownie wyłączyły się gdy jechaliśmy prościutko na zachód w stronę słońca, by ponownie włączyć się już na stałe o godzinie 19:25 gdy zmieniliśmy kierunek. Jak dla mnie działają bez zarzutu. Świetnie sprawdzały się w Norwegii gdzie co chwila wjeżdża się do i wyjeżdża z tunelu. Tanio nie jest.
  9. Wczoraj przy myciu forka odkryłem cztery wgniotki na dachu no i najgorsze... pęknięty halogen. To potwierdza twierdzenia Madoxa, że to zły samochód jest. No nie, w sumie dobry, tylko trochę beznadziejny i do niczego... jA gdzie je nabędziesz?Masz może jakiegoś pewnego i niedrogiego dostawcę? Bo ja też myślę nad zakupem.Do tej pory kupowałem opony w necie, ale po ostatniej wpadce trochę się tego boje. Kupiłem nokiany 3 były ok. a jednej nie szło wyważyć. Reklamacja nieuznana, koszty transportu, zakup piątej bo na czymś trzeba jeżdzić...jednym słowem wtopa.
  10. żebym nie był gołosłowny... fotka sprzed kilku minut...
  11. No to dobrze że Forkowi nic się nie stało. A mocowanie haka to dobry pomysł. Dobry, ale drogi... w ASO A co do spalania - po 9112 km z komputera 8,8l . Ostatnio niestety sporo w mieście. Mimo to nadal jest dobrze.
  12. No, nie rozumiem. Przecież my z żoną wcale tak wolno nie jeździmy. Chyba mamy wrodzony talent do oszczędnej jazdy?Nikt mi nie wierzy że stary XT palił mi w granicach 9l . Wczysto miejskich warunkach moja żona miesciła sie w 11 a ja 11,5l. Moze to dlatego że przez pierwsze 3 tys km dopieszczam autka i praktycznie nie wkrecam ich wyżej niż 4,5 tys obrotów, a one odwdzięczają mi sie za to? Współczuję... Na szczęście mamy zamontowany hak (a właściwie jego mocowanie jest tylko) i ford sobie trochę przód pocharatał, a na forku - ani śladu... Bo zresztą wolno jechał i po prostu 'zanurkował' pod mój zderzak...
  13. A mi wczoraj wjechał w tył ford escort...
  14. A szmatka jest bardzo funkcjonalna i służy mi do wycierania nosa, co by mi nie kapało na kierownicę Z tym zgadzam się niestety... Te wysokie relingi zupełnie niepotrzebnie podwyższają auto, a box jest umieszczony tak wysoko, samochód staje się niestabilny przy mocnych wiatrach...
  15. Wróciłem, wróciłem, ale nie poszalałem. Jak tylko wjechaliśmy na fajną piaszczystą drożynę to nie minęło 10 minut, a mój wzrok skrzyżował się z przeciągłym spojrzeniem dwóch strażników leśnych chyba w nissanie. No i mój zapał do eksploracji leśnych duktów opadł do zera. Kolega twierdził, że szansa na takie spotkanie o tej porze była minimalna, ale ja mam takie szczęście. Okolice Sierakowa piękne...
  16. Masz zupełną rację.Nie kupuj. Ten samochód (forester) nie jest dla Ciebie...Skoda Superb kombi to jest to . Duży, pojemny, cichutki , szybki, mało pali.. no ideał. Łykaj i przestań marudzić. Jako posiadacz XT szczerze Ci forka odradzam. Mogę nawet napisać że pali mi 20l żebyś przestał już trolować.
  17. Za chwilę jadę wypróbować x-mode. Będzie piach i górki. Mam nadzieję że bedę miał o czym pisać wieczorem.
  18. Ja tam techniczny nie jestem i to jakie są odczucia z jazdy i jak zachowuje się samochód jest dla mnie ważniejsze od specyfikacji, czy zastosowanych rozwiązań.A tarcze z tyłu są wentylowane.Rozmiar?Trzeba by zmierzyć..ale działają
  19. Co do hamulców- w mojej ocenie działają całkiem nieżle, ale jak już wspominałem przygladjąc się z boku wielkość tylnych tarcz budzi zażenowanie. Nie wiem czy wytrzymam do końca gwarancji, bo coraz bardziej denerwuje mnie niedobór momentu obrotowego przy niższych obrotach. Myślę że wersja na usa jest optymalna. Średnie spalanie po 8323 km. 8.8l. tylko na E95. Wymiana oleju po 6000km. Czy ktoś tak jak ja przesiadł się z XT 2,5 do obecnego modelu? Czy tez ma wrażenie że w nowym trzeba więcej kierownicą kręcić?
  20. W subaru XT z 2006 nie było komputera : ) A takie niskie spalanie faktycznie udało nam się osiągnąć tylko w Norwegii, gdzie przepisy i mandaty wymuszają ekonomiczną jazdę : )
  21. Własnie wróciłem z wakacji w południowej Norwegii. Przejechałem całą trasę z czterema osobami na pokładzie, samochód był załadowany po powałę, na dachu duży, wypakowany box. Ponad polowa z 3700 km w górach na asfaltowych drogach. Siłą rzeczy prędkość zgodna z przepisami, średnie spalanie 8,6. Poprzedni XT spaliał w takich samych warunkach ok. litr mniej, a więc rewelacji nie ma, ale wynik i tak chyba nie najgorszy. Szybkość z jaką otwiera się bagaznik jest denerwująca. Chetnie zrezygnowal bym z tego gadżetu. Za to dzieciaki siedzące z tyłu były zadowolne, bo miejsca jest tam zdecydowanie więcej. Wałkowany już temat podparcia lędżwiowego w fotelu kierowcy w moim przypadku był mocno na rzeczy. Przy stromych krętych podjazdach CVT rewelacja! Relingi bardzo wysokie. w połączeniu z dużym i wysokim, wyładowanym boksem i kołami z wysokim profilem opon dawaly efekt sporej niestabilności w ostrych zakrętach, albo na autostradzie przy mocnym bocznym wietrze. Do jazdy po asfalcie 19 z nizszym profilem były by lepsze. Na nasze drogi 18 sa chyba idealne. Harman-Kardon super!!!
  22. A czyj to nowy, czarny(moze gray, padał deszcz) XT stał dzisiaj w Szamotułach przed szpitalem koło 15;00? Pierwsze moje spotkanie II stopnia.
  23. @ Owad.W kwestii porównania nowego ze starym: Trudno mi, po przejechaniu 2000 km ocenić, czy ten samochód jest lepszy, czy gorszy od starego xt. Na pewno tęsknie za starym. Ten dzwięk boksera z wydechem Devila był niepowtarzalny, nowy jest do bólu cichy i trzeba bardzo chciec usłyszeć boksera. No, ale to, co jest zaletą, w innych okolicznościach może okazać się wadą. Wspominałem już podróż do Francji (2000km w dwa dni), kiedy to glośny wydech doprowadzał do szału. "Start spod świateł" w wydaniu starego to bajka w porównaniu z nowym. Na razie jeszcze docieram i traktuję auto delikatnie, ale dynamika przy wyprzedzaniu wydaje sie być porównywalna. Przestronność wnętrza, to chyba nawet nie ma o czy mowić. Myślę, że stary budził dużo więcej emocji, nowy jest bardziej ucywilizowany. Myślę, że najlepiej było by mieć oba. Stary do zabawy, nowy do jazdy na codzień. Ale cóż, rozsadek musi wygrać(?) Mam nadzieję że nowy własciciel mojego starego xt jest zadowolony i autko dostarcza mu dużo frajdy. Jesli zaglada na to forum to go pozdrawiam, bo sprawiał wrażenie wielkiego fana marki.
  24. Może na forum jestem świeżynką, ale XT 2.5 jeżdziłem przez ostatnie 7 lat, więc chyba do nowych klientów sie nie zaliczam.A tak właściwie czy ktoś policzył posiadaczy nowych forków na tym forum?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...