.
Witam, pozwolę sobie wtrącić w dyskusję. Generalnie to się zgadzam ze wszystkim i ze Wszystkimi, ale na jakiej podstawie twierdzisz że Volvo się psuje. No chyba że twierdzisz,że Saaby nie psują się wcale, więc idąc tym tropem Volvo jest prawie bezawaryjny :wink: .
A tak na poważnie to mój brat jezdzi Volvo S40 96'. Samochód ma 250 kkm i jest w doskonałej kondycji, a brat słynie z talentu do zajeżdzania samochodów. Poprzednie Ibiza i Escort po 100kkm były w stanie agonalnym, a tego skubańca zajezdzić nie może :shock:
A tak na marginesie to mimo to i tak bym Volvo nie kupił, bo mnie po prostu nie kręci.
pozdrawiam