Skocz do zawartości

osa551

Użytkownik
  • Postów

    230
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez osa551

  1. osa551

    Kobiety w samochodzie ?!?!

    Milek, zgadzam się z tobą w 100% też bym chciała zastać obiad na stole jak wracam po pracy do domu. A ty się potrafisz zająć dziećmi? Czy chwilowo nic o tym nie wiesz tylko tak sobie piszesz? Mam nadzieje, że sobie jaja robisz ...
  2. osa551

    Kobiety w samochodzie ?!?!

    Zbyniu, na forum: http://www.bmw-sport.pl/ na pewno są laski, które chętnie usiądą po prawej w Twoim BMW - tu będzie raczej trudno. Laski tutaj wsiadają chętnie TYLKO do Subaru a najchętniej po lewej.
  3. osa551

    Kobiety w samochodzie ?!?!

    Jakich sznaucerów? Jeden ze "sznaucerów" to Bouvier.
  4. osa551

    Kobiety w samochodzie ?!?!

    He, he, ja jeżdżę prawidłowo tylko ponoć za wolno. Wisłostrada max 140 tzn. "Zamulam silnik".
  5. osa551

    Kobiety w samochodzie ?!?!

    No to chyba trzeba Ci męża wytresować Zapraszam, bywa na forum, ze sznaucerkiem w avatarze ...
  6. osa551

    Kobiety w samochodzie ?!?!

    Ja zrobiłam prawko jak miałam 17 lat (czyli jeżdżę samochodem codziennie drugie 17). Następnego dnia po odebraniu dokumentu rodzice wręczyli mi kluczyki od samochodu i zaprzęgli do jeżdzenia. W Wawie autobusem jestem w stanie dojechać tylko z Pl. Wilsona do domu. Jeżdżę codziennie conajmniej 50-60 km. I co??? nic !!! Mój szanowny mąż twierdzi, że jeżdżę jak d.pa, mimo tego, że swego czasu musiałam być współwłaścicielką obydwu samochodów (ja miałam 60% zniżki ze względu na bezszkodowość a on 120% ceny za wypadki). Faceci to mają po prostu w genach, jak się mają z tym czuć lepiej - to niech im będzie. Mnie też szlag trafia jak widzę męską babę zakółkiem tak samo jak w przypadku damskiej baby. Faktycznie najgorsi są rajdowcy, którzy koniecznie muszą swoim Oplelkiem czy Lanosikiem wyprzedzić kobietę w szybszym aucie.
  7. Witku, Ponieważ mnie nie możesz zarzucić tego co kolegom powyżej więc może ja się wypowiem. Uwielbiam ludzi, którzy negują czyjeś inicjatywy nie proponując żadnej konstruktywnej alternatywy. Wielka Orkiestra jest w tej chwili instytucją która zna potrzeby szpitali lepiej niż ministerstwo zdrowia i do podziału zebranych pieniędzy jest jak najbardziej przygotowana. Wolę dać na Orkiestrę, bo wiem ze moje pieniądze trafią do najbardziej potrzebujących a nie na marmury do siedzib kasy chorych. Jeśli Ty nie masz ochoty się dorzucić - nie musisz, ale przynajmniej nie neguj. Proponuję kiedyś wizytę na oddziale noworodków któregokolwiek szpitala. Obejrzyj sprzęt. Większość ma nalepki informujące o tym, że jest darem Orkiestry. Każda Fundacja ponosi koszty swojej działalności i część osób pracuje tam za wynagrodzeniem. Nic w tym złego. oni też muszą utrzymać swoje rodziny. Niemniej jednak jak dowodzi doświadczenie Fundacje są z reguły o wiele bardziej efektywne w dysponowaniu swoimi środkami, niż inne instytucje. Pozdrawiam.
  8. Użyłem może zbyt dużego skrótu myślowego: chodziło o to, że ASO duńskie naprawi subaru kupione w PL, i odwrotnie, bo obaj główni importerzy mają umowę z FHI. Dzięki owoc666 8). To akurat nie wynika ani z postu, ani z opisu usera. Morał z tego taki, że znasz tę osobę i stąd pomysł wstawienia się za nią . Over and out as well 8). Przepraszam, może ja się wmieszam i wyjaśnię bo z powodu skrótów myślowych za chwilę będzie pyskówka. 1/ Bilex mnie zna co wynika zresztą pośrednio z jego postu. Osa = żona bilexa (taka legalna z obrączką etc...). Żeby nie było pomyłek uzupełniłam swoje dane... 2/ Czasem za szybko czytacie posty i przypisujecie dyskutantom złą wolę. Ja pisałam o Mistsubishi, które kupione za granicą było serwisowane w Polsce rozumiejąc, że przez analogię powinno być z Subaru i dziwiąc się, że tak nie jest. Tak akurat jakoś mi się przypomina, że jak kupowaliśmy w Danii Mitsubishi, to otarliśmy się o zakup Imprezy w salonie w Holandii i tam też nie było gadania o nieuznawaniu gwarancji w Polsce ale to było kilka lat temu i może faktycznie trafiliśmy do "dobrego" importera. Twój post z odpowiedzią do mnie nie był zbyt uprzejmy, więc pewnie bilex się oburzył, że ktoś mu rozdeptuje na forum małżonkę, która zresztą sama była orędowniczką posiadania Subaru. Pozdrawiam i miłego dnia ...
  9. Witam, Nie bardzo rozumiem odpowiedź Dyrekcji SIP. Serwis Mitsubishi w Polsce przez 3 lata gwarancji uznawał nam wszystkie naprawy gwarancyjne w Galancie kupionym w salonie w Danii (książka gwarancyjna/przeglądów była tylko po duńsku). Powiedzieli nam tylko, ze gdybyśmy chcieli wymienić samochód - odpowiedzialność ponosi sprzedawca w Danii. To były lata 2001-2003 i Polska jeszcze nie była w Unii... Sorry za prowokację, ale następnym razem sprowadźcie sobie EVO.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...