Skocz do zawartości

S1M0N

Użytkownik
  • Postów

    120
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez S1M0N

  1. 20 minut temu, VEC napisał(a):

    fajny spec kołowo-oponowo-zawieszeniowy :)

    jaki zawias, parametry felg i opon?

    A dziękuję :D

     

    Zawias seria (z tyłu wyrzucony SLS i założony zestaw z Kayaby). Felgi 17x7 ET45, opony 215/55R17. Kusi mnie wrzucenie dystansów, bo jednak przy tym ET i szerokości wygląda to odrobinę wąsko :P

    • Lajk 1
  2. 7 minut temu, markos007 napisał(a):

    to pewne że policja tak to zinterpretowała? kierowca Seata mógł np. powiedzieć że wydawało mu się, że... kot leży na pasie i dał po hamulcach. Różne tłumaczenia są wymyślane

    Informacja z pierwszej ręki, z resztą byłem tam na miejscu do zakończenia działań policji

  3. 2 minuty temu, pumex1 napisał(a):

    Na żywo pewnie większe wrażenie? ;)

    Zdecydowanie :P   Ale też duża satysfakcja, bo dzięki temu że się zatrzymaliśmy i przekazaliśmy nagranie, to ukarany został kierowca, który zatrzymał się na pasie rozbiegowym, a nie kierująca Seatem

    • Super! 4
    • Lajk 6
  4. W dniu 16.01.2023 o 12:02, pumex1 napisał(a):

    Pierwszy filmik - wygląda na nagrywany z Forczysława SG. 

    Inna sprawa, że rozbiegówki wielu użytkowników dróg przerastają. 

     

     

    Potwierdzam, filmik nagrywany z Forka SG, mojego autorstwa :D 

    • Super! 4
  5. 31 minut temu, jako napisał:

    Poza tym ustawienie rozrządu. No i czy w silniku nie występują jakieś stuki. Np początki panewki?

     

    A nie jest tak, że gdyby rozrząd był choć minimalnie źle ustawiony, to samochód by wyraźnie gorzej pracował? Ta sytuacja, gdzie miałem wrażenie, że auto w ogóle nie chce jechać zdarzyła się jedynie dwukrotnie, przy największych upałach. Na co dzień co najwyżej czasem go zamuli na moment, czy szarpnie, ale poza tymi momentami moc oddaje bardzo ładnie.

     

    Stuków typu panewka raczej nie ma, wręcz porównując z różnymi innymi Subarakami których miałem okazję słuchać - ten pracuje powiedziałbym nadzwyczaj gładko.

     

    Podejrzewam, że możesz nawiązywać do tego, że stukowiec słyszy jakieś inne dźwięki, które interpretuje jako spalanie stukowe. Myślałem nad tym, bo kiedyś już na forum ktoś pisał, że czujnik słyszał luźną osłonę wydechu jako stuki i cofał zapłon. U mnie po tym jak ktoś wyrzucił pierwszy katalizator osłona od turbo trzyma się trochę "na słowo honoru" i zdarza jej się generować różne dźwięki. Pytanie tylko - czy raczej problemu nie należy szukać w dodatnich korektach paliwowych, i prawdopodobnie zbyt małej ilości powietrza, niż w fałszywych stukach?

     

    Orurowaniu wokół turbiny jeszcze się przyjrzę

  6. 1 minutę temu, jako napisał:

    Najczęściej w tych wiekowych już xt przpływomierz zaniża wartości. Spadek iam poniżej 6 powoduje dodatkowo dezaktywację sterowania turbiną co skutkuje doładowaniem w okolicach max 0.4 bara. Żeby sprawdzić przepływomierz musisz wykręcić np trójkę przy maksymalnym wychyleniu przepustnicy do przynajmniej 5500rpm rejestrując ilość gr/sec przepływu. 177 KM to minimum 160 gramów. Dobrze żeby przed próbą iam był wczytany pow. 8.

     

    Z braku rozwiązań, i trochę błądząc po omacku kupiłem przedwczoraj nowy przepływomierz Denso. Zrobiłem reset ECU, pojeździłem, i jest może jedynie minimalnie lepiej niż na starej przepływce, ale nadal źle.

     

    Wartości g/s na obrotach jałowych są identyczne (ok. 2,3 g/s), przy pełnym bucie dobija max do 150 g/s (na starej było to bardziej 145).

     

    Niestety silnik nadal łapie stuki, przez co jak wnioskuję na dłuższą metę spada IAM, i pojawia się mulenie powodowane zapewne cofaniem zapłonu.

     

    Korekty paliwowe są dodatnie i oscylują w granicach 5-10 %, czyli mieszanka jest z jakiegoś powodu uboga.

     

    Sprawdzałem w ASO ciśnienie paliwa i podobno jest w normie. Ich propozycja - zalać paliwo 98. Wydaje mi się jednak, że zgodnie z tym co mówi instrukcja, naklejka pod wlewem, oraz wg tego co wyczytałem na forum - seria jest przystosowana do 95 oktanów.

     

    Czy dobrze kombinuję, że w tej sytuacji jedynym punktem zaczepienia zostaje szukanie nieszczelności na podciśnieniach?

  7. Odpiszę sam sobie, bo trochę nadal stoję w miejscu.

    Przeanalizowałem service manuala, wg niego sprawny przepływomierz powinien po rozgrzaniu na biegu jałowym podawać napięcie z zakresu 0,9 - 1,4 V. U mnie ta wartość wynosiła ok. 1,12 V (przy wskazaniu ok 2,3 g/s), więc wg serwisówki - w normie.

     

    Tak w zasadzie jestem o krok od zakupu nowego przepływomierza licząc na to, że rozwiąże to wszystkie moje problemy, ale jednak nie chciałbym na darmo wydać kilku stówek.

    Najlepiej gdyby trafił się tu ktoś, kto posiada dokładnie takiego samego Forka, w pełni seryjnego, i poprawnie jeżdżącego, i mógłby odczytać jaką wartość podaje u niego przepływomierz po nagrzaniu silnika, przy wyłączonej klimatyzacji i światłach. Wówczas wiedziałbym na czym stoję :)

  8. Zaktualizuję lekko temat. Zrobiłem dzisiaj kilka logów z takiej normalnej, miejskiej jazdy, miejscami z mocniejszym depnięciem.

    Podciśnienie na wolnych oscyluje u mnie gdzieś w przedziale od -0,73 do -0,67. Temperaturę w dolocie mam tylko w ostatnim logu, bo zapomniałem jej wcześniej dołączyć - po dłuższej jeździe wynosiła ok 33*C.

    Tak jeszcze w kwestii przepływki. Zakres 2,8 - 3,2 powinien występować w momencie gdy rozgrzany silnik pracuje na jałowych obrotach i ma wyłączone wszelkie odbiorniki prądu? U mnie w takiej sytuacji jest około 2,3 g/s, natomiast przy włączonych światłach i nawiewie (bez klimy) ta wartość oscyluje właśnie w okolicy 2,8 - 3,2.

    BtSsm_20220715_150041.csv BtSsm_20220715_150525.csv BtSsm_20220715_151137_knock.csv BtSsm_20220715_151355.csv BtSsm_20220715_152143_knock.csv BtSsm_20220715_152535.csv BtSsm_20220715_152933.csv

  9. 4 minuty temu, mirasek napisał:

     

    Zazwyczaj jest ok. 2,8-3,2 g/s po rozgrzaniu, ogólnie jakoś mało pokazuje, 140 w szczycie to troszkę za nisko dla tego wozu, lewe powietrze wykluczyłeś?

    Jakie masz podciśnienie na wolnych? Podejrzyj jeszcze temp. w dolocie gdy muli. Na tych logach jechał normalnie?

    Przez zmieniony DP może co najwyżej przeładowywać, nic takiego się tu nie dzieje.

     

    Jak najprościej wykluczyć lewe powietrze? Psikanie plakiem w rejonie przepustnicy/kolektora i obserwowanie obrotów?

     

    Podciśnienie na wolnych będę musiał sprawdzić, ale tak z pamięci to kojarzę wartości rzędu -0,7 bara.

    Temperaturę poobserwuje.

     

    I właśnie co dziwne przy każdym z tych logów jechał normalnie, bez mulenia, czy stuków.

  10. Temat mulenia w EJ204 znam dobrze, ale to raczej nie znajdzie zastosowania u mnie.

     

    Podrzucę natomiast do rozważań swoje dwa podejrzenia co do przyczyn.

     

    Kwestia pierwsza: czy możliwe, że to przez minimalnie uwolniony wydech i brak zrobionej mapy?

     

    Kwestia druga: przepływka. W jaki sposób mógłbym ją poprawnie zdiagnozować? Czy może widać po tych logach jakieś jej niedomagania?

    Gdzieś na forum trafiłem na post, w którym ktoś objaśniał, że w Forku 2.0 XT sprawna przepływka przy obrotach jałowych powinna pokazywać ok 2,8 g/s. Moja natomiast pokazuje ok 2,3 g/s.

  11. Cześć!

    Na wstępie - nie byłem pewien czy ten temat zamieścić na forum ogólnym, czy tym poświęconym Foresterom, ale uznałem że tego typu kwestie dotyczą w równym stopniu każdego modelu.

     

    Od lutego posiadam Forestera SG 2.0 XT MY03 (bez zmiennych faz). Auto jest w pełni seryjne, za wyjątkiem drobnych modyfikacji w układzie wydechowym. Ktoś gdzieś po drodze pozbawił go oryginalnego pierwszego katalizatora (tego tuż za turbiną), i wspawał w jego miejsce COŚ. Nie mam niestety pojęcia czy jest to jakiś kat uniwersalny, sportowy, czy może jakaś strumienica - w każdym razie jest tam jakaś puszka, o raczej swobodniejszym przepływie niż oryginalny kat, bo druga sonda wkręcona jest na tulejce. Oprócz tego rolę tłumika końcowego pełni seryjny komorowy tłumik z STI, ale to akurat pewnie ma niewielki wpływ na pracę silnika.

    Od momentu gdy go kupiłem raz na jakiś czas podczas intensywnego przyspieszania potrafił się lekko przymulić, tak jakby coś go na chwilę "złapało", a po chwili odzyskiwał moc i szedł dzielnie do przodu. Było to jednak raczej sporadyczne.
    Jednak od jakiegoś czasu (mniej więcej wraz pojawieniem się wyraźnie wyższych temperatur, rzędu 30+ *C) problem "mulenia" zaczął się pojawiać niemal regularnie. Dodatkowo w największe upały zaobserwowałem dziwne zachowanie auta. Jadąc dłuższy czas z jednostajną prędkością (typu 70-80 km/h) miałem spory problem z jej utrzymywaniem, musiałem zupełnie nieproporcjonalnie mocno wciskać gaz, aby Forek cokolwiek chciał jechać, tak jakby zupełnie nie miał mocy, zaś każde choć lekkie odpuszczenie gazu powodowało intensywniejsze niż zwykle hamowanie silnikiem.
    Gdy temperatura na zewnątrz spadała bliżej 20*C, samochód stopniowo wracał do normalności, choć też nie całkiem.

     

    Poprzez BtSsm obserwowałem między innymi parametr IAM, który zależnie od dnia przybierał zupełnie rożne wartości. Przy niższych temperaturach dobijał czasem do 16, przy nieco cieplejszych spadał do 11, zaś w największe upały potrafił spaść nawet do 4. Podczas normalnej jazdy miejskiej co jakiś czas w BtSsm pojawiało się ostrzeżenie, że komputer słyszy "knocki".

    Błądzę trochę po omacku, jednak jakiś czas temu postanowiłem zrobić kilka logów dynamicznych. Nie jestem pewien czy wykonałem je zgodnie ze sztuką - starałem się rozpoczynać z gazem w podłodze od ok. 2500 obrotów do odcinki. Będę bardzo wdzięczny, jeśli ktoś kto ogarnia ten temat rzuci na nie okiem, i może coś wywnioskuje.
     

    Podejrzewam, że całość posta może brzmieć nieco chaotycznie, ale chciałem tutaj zawrzeć jak najwięcej informacji, i być może nie są one najlepiej uporządkowane.

    AC_OFF_BtSsm_20220626_193948.csv AC_OFF_BtSsm_20220626_200815.csv AC_ON_BtSsm_20220626_193210.csv AC_ON_BtSsm_20220626_200242.csv

  12. 2 godziny temu, _ONE_ napisał:

    Któryś raz z rzędu obserwuję, że po resecie (przy okazji sprawdzania i kasowania błędów zaworu powietrza) auto odzyskuje wigor, przyspiesza jak wariat, prawie jak w kombiku z reduktorem. Zazwyczaj trwa to jakieś kilkanaście km lub kilka ponownych uruchomień silnika. Przeca nie będę go resetował co dnia, żeby się milej jeździło :ph34r: Czy da się to jakoś sensownie sprawdzić?

    Co prawda nie w Legacy, ale miałem tak od zawsze w Imprezie 2.0 125KM. Po resecie ECU przez pierwsze powiedzmy 50 km zupełnie inny samochód, naprawdę przyjemnie to przyspieszało jak na tę moc - i z czasem wszystko powoli wracało sobie do normy, czyli już aż tak fajnie się nie zbierało ;-)

    Zakładam że powodem jest tutaj brak korekt paliwowych, które po resecie ECU zbiera od nowa - i które najwyraźniej z jakiegoś powodu zamulają auto.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...