Ależ mi się nie chce... pracować
Moje trzecie Plejady, przez Marasa bo zaraził chorobą o nazwie SUBARU
Pierwszy raz w roli kierowcy, dwie taryfy, nie jest źle, samochód przetrwał, jak wszystkie pod skrzydłami MTS
Maras, na pilota się nie nadajesz więc nie będziemy się już zamieniać, niech każdy robi swoje Chociaż w drugi dzień muszę przyznać, że wreszcie interkom się przydał i na próbach pomagałeś jak trzeba Ale zabawa była przednia więc wybaczam
Dzięki Izotom za to, że na nas czekałeś i prowadziłeś przez wszystkie trasy, przez dwa dni widoczek BRZ'ta to sama przyjemność
Bieszczady, byłem już nie raz, jednak nigdy nie zrobiłem aż tylu kilometrów po tak fajnych drogach. Ilość ślepych szczytów z zakrętami - miazga, genialne miejsce na rajd
Była chwila, żeby porozmawiać z DYREKCJĄ, dziękuję za kolejne świetnie zorganizowane PLEJADY. Poziom i rozmach powala.
Do zobaczenia w przyszłym roku na TERENOWEJ w ENEOS FORESTER CUP, będzie się działo