ewka

Kawę poproszę, z muffinka ew. czekoladką Lindt (czerwoną)

Puścili rano w Trójce.... buzia mi się zaczęła cieszyć i 'tańczyłam' dziś w samochodzie.... oj, daaaawno nie tańczyłam w samochodzie :-D

nie rozśmieszaj mnie... No tak, ta metoda jest stosowana bardzo często: Jak nie masz siły argumentów, wystarczy argument siły..... lub wyśmiać kogoś. -- Wt paź 09, 2012 10:13 pm -- Juz po randce z dyferem? ;-)

A ja znam takich, którzy wciąż pracują. Maja wyprane mózgi, są wyszkoleni, żeby 1. wykonywać rozkazy 2. nie myśleć 3. nie wyciągać wniosków Skoro mówisz, że masz praktykę, doświadczenie i wiedzę to ja bardzo chętnie wysłuchałabym Twoich wniosków.

Albo nie masz wiedzy, albo nie masz wyobraźni. Może i cala Polska oglądała, ale WYŁĄCZNIE to, co 'bracia rosjanie' pozwolili, żeby Polacy usłyszeli.... temat rzeka, sprawa pewnie nigdy nie będzie wyjaśniona, ponieważ nie ma woli wyjaśnienia. Kilka przykładów jak nasi przyjaciele sojusznicy nas dymali??? Sojusznicy Amerykanie dopiero teraz udostępniają dokumenty w sprawie Katynia -dlaczego nie zrobili tego, jak była nam potrzebna pomoc, gdy Polacy walczyli o prawdę???? jak już wszystko wiadomo to nie maja czego ukrywać i łaskawie udostępniają dokumenty -KPINA Gen. Sikorski -Brytyjczycy utajnili akta sprawy na kolejne 50 lat.... Tylko z jakiego powodu? Bo maja nas w dupie, jak zabili Naszego Generała to przecież nie wystawią się i nie powiedzą 'no tak, byliśmy Waszymi sojusznikami, ale robiliśmy Wam w poprzek' A jak myślisz, jakie są przesłanki towarzysza Putina??? Ja nie wiem jak było, ale widzę, że ze wszystkich sił możni tego świata bagatelizują sprawę. Źyczę Ci jeszcze 100 lat życia, może to będzie czas, gdy się przekonasz jak było naprawdę.... a wtedy pogadamy

dyfer a jak po randce będziesz bzykał, to wytłumaczysz się nam dlaczego Cie nie było i napiszesz jak było?

Jeśli chodzi o alkohole wymagająca nie jestem, a bacardi lubię (zaraz po martini i baileysie)

Bacardi :-)

Puknij się, bo coś Ci się pomyliło, to nie ja mam/miałam problem z myszką...

a dowód osobisty masz? :shock: Nie pamiętam, zresztą, jakie to ma znaczenie, skoro auto mogę prowadzić 8)

Aga, o tej porze kawę? Masz do mnie jakieś 300km, jest noc.... jakieś 4 godziny jazdy- zapraszam ;-) 300km w nocy to 2 godziny przystankiem na sikanie Gdańsk-Warszawa? Zapadającą się droga ew. autostrada kończąca się w polu....... :-) ale 18 juz masz chyba skończone? :shock: Nie pamiętam, ale mogę prowadzić samochód :-D Zaczynam się gubić w wersjach rozwinięcia TWJS... ale wiem w którą stronę uderzać (w zależności kto napisze)

Aga, o tej porze kawę? Masz do mnie jakieś 300km, jest noc.... jakieś 4 godziny jazdy- zapraszam ;-) Ja bliżej Ale Ty jestes stary, a ze mną można isc na impreze

Aga, o tej porze kawę? Masz do mnie jakieś 300km, jest noc.... jakieś 4 godziny jazdy- zapraszam ;-)

czy ktoś może być dla mnie tak miły i wyjaśnić niewyjaśnione.... skrót TWJS -nawet google go nie znają.

Na avatarze taki trochę podobny Albo bardzo bogaty, albo bardzo przystojny... w końcu sam się chwalił, ze ma komu myszkę naprawiać

Przykro mi, ale taka mi nie wychodzi smaczna....

2x espresso ze spienionym mlekiem z nuta wanilii posypana cynamonem Herbata rozgrzewająca, z cytryną, sokiem malinowym i łyżką miodu lipowego są jeszcze jakieś zamówienia? :-)

Ktoś proponował kawę, czy mi się wydaje?

Hmm, też bym chętnie popatrzyła, ale było za późno...

Brzmi ciekawie a jak to smakuje? google podają przepisy na suszenie mięsa, ale tam trwa to 17 dni

To tylko ja zostałam w domu, bo 'dzieci mi płaczą'???? Ech... kobieca niedola ;-)

Moja wolowina suszyla sie 3 dni. A jak się suszy tę wołowinę?? No i przede wszystkim, którą cześć woła?

przecież pisałem, że zawsze mam poczestunek dla gości... wiec w czym problem? W adresie, a raczej jego braku :roll: :-)

moja w niedziele wstaje wczesniej niz ja wiec sniadanie na mnie juz czeka:) Nie ma sensu się rozdrabniać. W takich okolicznościach chętnie byśmy się poczęstowali :-)

no wlasnie nie... jak zaproszisz ludzi.. to masz rozp...ol w domu a tak obudzisz sie rano i nadal czysto Ale mogłoby się okazać, że śniadanie by na Ciebie czekało.... a nie czekało Cie zrobienie śniadania btw. po co na promie, nie ma przyjemniejszy okoliczności (i tez na morzu) http://www.ykp.sails.pl/gdynia2003/foto.php?nr+1551+l