Witam!
Według tutejszego kalendarza dzisiaj jest święto wniebowstąpienia (a wiem to tylko i wyłącznie dlatego, ze mam wolne od pracy i mnie ciekawiło, dlaczego ), toteż wstąpię se do nieba wirtualnie, czyli na forum Subaru.
Przeglądam je już spory kawałek czasu, jednak teraz "na poważniej", bowiem po wielu dylematach, przemyśleniach i kalkulacjach stwierdziłem, ze zaczynam rozglądanie się za Outbackiem H6 generacji numer dwa. Nieco na północ mnie wywiało i auto z napędem na cztery kola, do tego z nieco większym prześwitem, będzie tu zima zbawieniem, a już kilka razy zdążyło mi się moim aktualnym samochodem jechać z tzw. dusza na ramieniu.
O Subaru już dawno temu myślałem, a w zasadzie Impreza podobała mi się od kiedy pamiętam, szczególnie w chwili sławy Colina, w międzyczasie zdążyło mi się dorosnąć i już mnie tak nie ciągnie na sile do niej, a rozglądam się za czymś bardziej "uniwersalnym".
Właściwie nie szukałbym innego samochodu, bowiem aktualny jest bezproblemowy i już cztery lata żyjemy w zgodzie, ale mam już dość męczarni z brakiem miejsca na wędki i narty, bowiem w moim aktualnym sedanie kanapa się nie dzieli, nie składa, nie ma luku. W ogóle nic nie ma i niczego nie będzie!
A się uzewnętrzniłem!