Kiedyś już pisałem,że miałem Outback'a MY00 lub 01 (nie pamiętam). Założyłem gaz i auto jeździło SUPER. Nie czułem spadku mocy,ani zapachu gazu w aucie. Na moją prośbę wlew gazu był zainstalowany pod klapką wlewu benzyny. Butla nie przeszkadzała w niczym. Owszem,byą mała,ale miałem normalnie zainstalowane koło zapasowe,fotele się składały 1/3 (na deskę i narty),a bagażnik był na tyle duży,że nie czułem dyskomfortu.Pojeździłem sporo i mam kontakt z nabywcą mojego auta,który bardzo chwali je i jest bardzo zadowolony,że ma Subaru i nie musi się liczyć z kosztami paliwa.
Dla sceptyków dodam,że już dawno zwróciły się koszty instalacji, a nawet koszt wymiany silnika. Też byłem na początku nastawiony na NIE w stosunku do gazu,ale wolałem jeździć Subarakiem duże odległości na codzień niż Dieslem,którego mam do tych celów.
Sceptycy!!!!
Co możecie zarzucić tej konfiguracji?!!!!