Skocz do zawartości

arno

Użytkownik
  • Postów

    2317
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez arno

  1. Mumia, ostatnie zdanie oznacza, ze jestes kims nam znanym, jednakowoz kryjesz sie za bandazami.

    czyzbys bal sie przyznac kimżeś?

    czy ja krytykując wladze podszylem się od nik, powiedzmy Iwo Kocięba? Andżelika Kłosek? jerzy Gając?

    Nie. walę z otwartą przyłbicą.

  2. Funky-Koval, ale wszyscy tu pisza ze na forum nic nie mozna powiedziec i ze Dyrekcja straszy, to chyba wszedzie indziej bedzie lepiej.

     

    Moze by panowie sie zastanowili nad swoimi narzekaniami i uszanowali SIP i Dyrekcje. Obecnie jedyne warunki stawiane przez gospodarza to nie reklamowanie i nieprowadzenie konkurencyjnej działalności gospodarczej na forum. Widze ze kilka osob chce to zmienic na gorsze.

    Wiesz co Kuba, wielu z nas zawsze chciało poprawiać a nie niszczyć.

    Myślę, że zgodzisz się ze mną w tej kwestii.

    Mnie razi u właścicieli forum to, że nam ciągle wypominają to, że za nie płacą, że są właścicielami... Kuba, z czym ty wyjeżdżasz - szanować? O czym ty w ogóle piszesz? Czyżby o tym, żeby nie mieć wlasnego zdania w tej dość rażącej kwestii? Szanować SIP? NIC NIE rozumiem. A jak się inny importer nagle pojawi, to co będę miał innych Bogów przede mną?

     

    Cały problem polega na tym, że Kraków skupiony jest na nazwie SIP a nie SUBARU. Tu jest pies pogrzebany. Zobacz, ze w górnym lewy rogu widnieje napis: SUBARU IMPORT POLSKA, a nie SUBARU.

    Według mnie Dyrekcja powinna raz na zawsze zapomnieć, że jest właścicielem tego Forum, dbać jedynie o kulturę, pewien nastrój.... nie ma co się rozpisywać, a resztę tych drobiazgów puścić na źywioł.

    Przecież wiadomo, że jak we wszystkich markach, właściele nowych będą jeździć do ASo, a właściciele sprowadzonych starszych modeli do mniej eksponowanych warsztatów.

     

    I nie ma co rwać włosow z glowy, tak było i będzie zawsze. Albowiem nie każdego stać na ASO.

    mój syn ma Hondę Civic po mojej źonie. I jeślibym znał dobry warsztat nieautoryzowany to bym natychmiast go tam wysłał. A żem głupi i nie chce mi się szukać≤ to cierpię.

    I tak samo myślą inni, zwłaszcza młodzi.

    A Forum robi marce wspaniałą robotę. Z pewnością jest jednym z elementow sukcesu marki w tym kraju. Ja powiedzialem koledze, kolega koledze, szwagrowi (idiota) szwagier kochance, kochanka męźowi... inni forumowicze tak samo....i pół Polski jeździ teraz... I to SIP i Dyrekcja powinni nas szanować, nie wypominając nam tego i owego. Bo to jest właśnie brak szacunku.

     

    Po angielsku mawiają: easy does it.

    Życzę wszystkim dobrego Nowego Roku.

    FUNKY, dopisane pozniej, TO JEST W PEWNYM SENSIE NASZ PIASKOWNICA. To my tworzymy to forum. To my jestesmy jego sola. To my na czystym płótnie malujemy Guernicę. Myślisz, że bez nas to forum by istaniało? Pusta piaskownica bez dzieci... e tam

    aha, i wodzem rewolucji nie ja jestem, bo to nie jest rewolucja. Tylko konstruktywna krytyka.

    I na zdrowie wszystkim.

    Poniewaz nie mam duszy rewolucjonisty a jedynie kijomrowiskowca, przestaję uczestniczyć w dyskusji.

    pozdrawiam jeszcze raz wszystkich, źyczę owocnych obrad.

  3. Ale z drugiej strony, jeśli był pracownikiem bez wynagrodzenia, to SIP ma w stosunku do owego pracownika swoisty dług wdzięczności, który jak widzimy wlaśnie został dość szczodrze spłacony.

    Czy mam rację?

    Co do tego jak został WRC potraktowany to moge się z tobą zgodzić.

     

    Pracownika ująłem w takim dość ciekawym znaku ("... ") Nie był, przynajmniej mi nic o tym nie wiadomo, pracownikiem w rozumieniu K.p.

    Był moderatorem chyba z zamiłowania do marki tak jak i Azrael - pasjonata.

    Czyli nie był pracownikiem żadnego SIPu, tylko robił SIPowi za darmo wielką przysługę.

    A potraktowano to tak samo jak nasze przebywanie na tym forum - robiliśmy Ci łaskę WRCFAN, że mogłeś być moderatorem i że mogłeś tu spędzać wiele godzin dziennie za darmo. A Wam forumowicze też łachę robimy, że wam pozwalamy korzystać z tego OPŁACANEGO przez naszą jedynie słuszną firmę, czyli SIP, serwera!

    I będzieci tak pisać, jak nam się zachce.

    Ja bym się na miejscu SIP wstydził, że część przynajmniej forumowiczów tak to odbiera.

    Ale może ja jakiś nienormalny jestem, czy jak? No tak, ale ojciec pochodzi z Krakowa. To chyba nie.

  4. To jest, jak zwykle, wątek o wszystkim ;-)

     

    Dalszy ciąg rozmów o WuRC-Gate w zasadzie można poprowadzić w "samobóju idealnym", a biorąc pod uwagę niektóre aspekty, to chyba nawet w "kopaniu leżącego" :cool:

    Wis - Samokopaniu w pozycji leżącej. O to się rozchodzi bynajmniej, czy teraz już mówimy o tym, że my podle i bezwzględnie kopiem leżącego? A może jedno i drugie?

    I po co, znowu pytam, się narażać na eskalację krytyki zamiast przyznać się lub dać wyjaśnienie zadowalające podejrzliwych, wrednych pastwicieli się.

     

    [ Dodano: Czw Sty 03, 2008 1:41 pm ]

    przepraszam, ale to jest watek o Zmianach Moderatorskich nie o personelu SIPu. Chyba ze idziemy w tym kierunku...

     

    Arno, w jakimś tam sensie WRC też był "pracownikiem" SIP tylko że nie otrzymywał za to wynagrodzenia.

    A cały wątek rozpętany został przez subarytę i nieuczciwą konkurencję.

    Mój post dotyczący części był skierowany do problemu SIP - nie-ASO

    Przapraszm, co to znaczy był pracownikiem w jakims sensie?

    Bo byl moderatorem? Czy sa jakies inne zagadnienia?

    Bo jesli chodzi o to, że był moderatorem i to jest podstawa do wyciągania wniosku, że był w jakimś sensie pracownikiem, to nie wiem co na to np Przemeq powie.

    Ale może są sprawy, o których nie wiem.

    Ale z drugiej strony, jeśli był pracownikiem bez wynagrodzenia, to SIP ma w stosunku do owego pracownika swoisty dług wdzięczności, który jak widzimy wlaśnie został dość szczodrze spłacony.

    Czy mam rację?

  5. a ja na gmail nie dostaje spamu.

    czuje sie zawiedziony bo nic niemoge tu napisać.

    Coż...Ninja pełną parą. Nikt nic o mnie nie wie...nawet spam boty. :mrgreen:

    Dostajesz, tylko gmail sam go eliminuje.

    Zajrzyj se do skrzynki SPAM.

    Do mnie tam przylatuje masa. A na firmowe zero. Znaczy sie, mozna tak ustawic filtry, zeby nic nie wlazlo.

    Te powiekszalniki narzadow przylatuja z USA. Prawda?

    To powstaje pytanie, czy Amerykanie maja az takie kompleksy? A moze ktos im tam od dziecka wmawia ze minimum 11" ? I potem wszyscy chca byc jak Johnny Holmes?

    0

  6. E, Wis, daj spokój, jak może Dyrekcja przepraszać. Przecież dano nam wszystkim do zrozumienia, nie pierwszy raz, że to Dyrekcja jest właścicielem tego Forum. Prawda? Czytaliśmy: że to Dyrekcja płaci za serwery itepe...

    To z jakiej racji ma teraz Dyrekcja przepraszać, za to że się w swoim ogródku pomyliła i wywrała jabłoń myśląc, że to chwast lub dziczka?

    Zaraz nas i tak wszystkich zbanują, forum zamkną i rzeczywiście będziemy gadać na forum. tesco.pl - może niech ktoś z kolegow szybkich w takich badaniach zobaczy jak to forum wygląda tam u nich na Tesku.

    I pamiętajta: nie szargać świętości! To najważniejsze w naszym kraju. Co prawda jeden taki

    częściowy krakus ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Bo ... e%C5%84ski ) specjalizował się w szarganiu i nawet odbrązawiał... może to nam pomoże.

    Pozwólcie, że zacytuję tego antywieszcza:

     

    Mówili o niej bógwico,

    Że jest tylko półdziewicą.

    Nie każda jest taka święta,

    Żeby zaraz mieć bliźnięta.

     

    Można ten krótki fragment sparafrazować innym cytatem

    Niech rzuci kamień, kto bez winy.

  7. taka myśl, pewnie zła, wadliwa i generalnie szkoldiwa, ale jak to się ma wszystko do praktyk monopolistycznych? Do niszczenia niewinnej konkurencji? A swoją drogą, gdybym nie miał firmowego auta, to bym części nie wiem gdzie kupował. Te ceny to jakieś dzikie zdzierstwo. Dlazcego filtr z papieru kosztuje kilkakrotnie drożej niż do innego auta? Monopol? Niemożliwe!

     

    Podobno nawet samochody będzie można w Tesco kupować?

     

    [ Dodano: Czw Sty 03, 2008 12:28 pm ]

    Po przeczytaniu ostatniego WiSa - powtórzę co już raz napisałem - EGO.

    Wydaje mi się, że nie warto emocjami kierować firmy. Ale z drugiej strony taki sukces przez ostatnioe lata, może warto :)

    Taniek, a ten grill to jakoś legalnie zakładam został sprowadzony? Homologowany jest? Bo nie wiem. Się nie znam.

  8. e nie, zupelnie niepotrzebnie podchodzicie dosprawy: "a gdzie to jest napisane."

    Nie o to chodzi, co afl;inta wziął i napisał, tylko o to, co od lat się tu wypisuje.

    Głownie zresztą osobnicy marzący o pojeździe a nie nim jeżdżący.

    Ale co za różnica.

    Wolność Tomku w Swoim Domku. Pytanie czy ta zasada może się w 100% odnosić do Forum SIP, i kto uważa to za swój domek.

    Kiedy moderator wytnie wreszcie OT i przeniesie.

    Oto jest dwód na to, źe moderatorzy pracujący, a to: Aflinta, przemeq, subaryta nie zawsze mogą skutecznie działać.

    Aflinta może ty to wyrżnij. e?

  9. Pamietajcie, ze to o czym piszecie, to jazda para-sportowa po normalnych drogach.

     

    jak sie powyższe ma to poniższego??

     

    Dla mnie jazda to pasja, coś co jest celem w samym sobie, sprawia przyjemność, jest jakimś wyzwaniem, nie musi być szybka.

     

    tu sie zupelnie zgadzam z aflinta i tak samo do tego podchodze...

     

    głownym zadaniem pojazdu mechanicznego jest przewozenie z A do B.

     

    dla Ciebie. ja jednak wolalbym sie wozic subarynka niz np kangoo...

    kij w mrowisko i nożyce razem wzięte.

  10. Oj chlopcy, chlopcy. Widze, ze licza sie w zyciu tylko ci, ktorzy to rozumieja. Pamietajcie, ze to o czym piszecie, to jazda para-sportowa po normalnych drogach.

    Reszta swiata, to znaczy po pierwsze CI ktorzy maja inne auta, a po drugie ci ktorzy maja Subaru ale wożą - to są osobnicy podpadający pod kategrię lamusów.

    Czy to samo trzeba powiedziec o tych, ktorzy na przyklad wolniej i mniej ryzkancko jezdza na nartach? O tych ktorzy nie umieja wykrecic 360? Boja sie jechac szybciej niz 85? czy moze tez maja przyjemnosc z jazdy, choc jada wolniej?

    Panowie to wszystko względne jest.

    Pamietajcie, głownym zadaniem pojazdu mechanicznego jest przewozenie z A do B. Do tego dołoźono z czasem czynnik 'statusowy" - jak jadę, to żeby mnie widać było. Oraz czynnik sportowy - czyli sport samochodowy. Faceci zawsze się scigali. Konno, olimpiady - to jak u zwierząt puszenie się. I ta nasza JAZDA to jest właśnie to - JA JESTEM LEPSZY NA DRODZE. A źe wiąźe się to z ryzkiem, i to powaźnym, tym lepiej, bo smaczek większy!

    Tak naprawdę to najlepszym autem na świecie jest Renault Kangoo - duży, wygodny, oszczędny, pakowny. słowem PRAKTYCZNY! W zasadzie tak powinno się auto kupować.

    Ale poniewaź rządzi nami szpan, od urodzenia - ja mam lepszy piórnik, ahahaha! to o praktyczności nie zapominają jedynie najmądrzejsi.

  11.  

    No i co z tego. 4x4 sobie nierówne. I napędem, i ceną...

     

    Ostatnio czytałem, że nowa Vectra (czy tam jak się ma nazywać - Insignia?) też będzie miała napęd na 4 koła. Niech sobie kolega kupi Opla. Jemu i tak wszystko jedno - różnicy nie zauważy.

    Ten moj kolega akurat jezdzi prawdopodobnie lepiej niz wiekszosc forumowiczow. Sa takie przypadki, nawet wsrod osob nie wchodzacych tutaj.

    I jestem przekonany, ze wiekszosc najwiekszych "hardkorowych" forumowiczow, ktorzy wypowiadaja sie, ze ABS, ESP jest be. Poduszki won. I ze jezdzic da sie jedynie SUBARU bo reszta jest do wozenia d... ( A CO TO JEST JAZDA A NIE WOZENIE - bo tak sie wszyscy o tym rozpisuja) - To tak naprawde jezdzic na razie nie umie, ale ideologie stosuje jedynie sluszna.

     

    Ja juz 5 lat jezdze Impreza i samochod trzyma sie drogi, i szybko jezdzi. I w ogole. Ale ja sie nie scigam. Nie biore udzialu w Slajdach... To ja sie pytam, czy Subaru jest jedyna marka, ktora moge jezdzic? Nie zapominajcie, ze swiat sie szybko zmienia.

    Ile kamer postawiono juz, a ile bedzie za chwile? Za chwile Katowicka bedzie sie jechac bardzo wolno. Wiec ja sie pytam, nie lepiej wziac auto wygodniejsze, cichsze, mniej palace? A jednak majace 4x4? Ostatecznie nawet AUDI.

     

    Osmiele sie jeszcze napisac w kwestii organizacyjnej.

    Po jaka cholere robic caly ten ferment. Moim zdaniem chodzi o ego. Bez sensu. Gdyby zapomniec o calej sprawie, wzruszyc ramionami... To ani SIP by nie stracil na straszliwych wprost, nieetycznych i haniebnych zachowaniach nie-ASO (bo wg mnie sprowadzili ten samochod na zlosc Dyrekcji, zeby im na nosie zagrac, a Dyrekcja się wściekła, dała się podpuścić, a można było się uśmiechnąć z politowaniem) a WRC ( podejrzewam, ze jeden z najwiekszych fanatykow marki i osoba najprawdobodobniej bardzo lojalna w stosunku do tejze marki) nadal by robił dobrą robotę.

    Wszyscy popełniamy blędy. Młodzi, starsi, dorośli, emeryci... Pracownicy, pracodwacy... Takie źycie. Moim zdaniem tym razem błąd popełnił towarzysz dyrektor we wlasnej krakowskiej osobie.

    Tylko po co?

  12. Gal - moze bys sprecyzowal, co twoim zdaniem powinien robic SIP jako m.in.wlasciciel forum, abys mial do niego "pozytywne nastawienie". Oprocz niecenzurowanego forum, Zlotow Plejad, spotkan forumowiczow, braku reakcji na bardzo czesto obelzywa krytyke? Z Twoich wypowiedzi wynika, ze dajesz sie ponosic emocjom (kryzys wieku sredniego :smile: ), tracac obiektywizm, ktory lata cale pozytywnie Cie w tym gronie wyroznial.

    Mumia, sory Cie ale skad wiesz, co go wyroznialo przez te lata, jeslis napisal 43 posty raptem? ( Czyzbys byl tu znany pod innym Nikiem?

    Po drugie, ja jestem o dwa lata starszy od GALa (100) wiec moze bys laskawie przastal nam niby dowcipnie wyjezdzac z naszym wiekiem. jesli ci sie wydaje, ze to jest zabawne, to Cie informuje, ze patrzac z mojej perspektywy jest to jedynie zalosne. mam pracownikow, mlodszych, ktorzy jako osobnicy slabi dosc psychicznie wyjezdzaja mi co jakis czas z "wiekiem". Argument ponizej pasa, nic nie wnoszacy poza kompromitacja autora, a i sam zaraz bedziesz w wieku srednim.

    Nie bede sie rozpisywal co do samego konfliktu, ale jestem przekonany, ze kolejne pare osob, po tym numerku sie wycofa z forum. Rozne sa powody wycofywania, zmiana skladu, zmiana tresci, relegacja moderatorow... lista dluga a najgorsza to niestety panujaca tu ostatnim czasy ciezka zanuda.

    Martwi jednak, no cholera - trudno sie powstrymac - ciągota zamordystyczna. Po co? Nie widze sensu.

    ostatnio uslyszalem takie slowa od jednego kolegi, ktory tez Subaru jedzil:

    Ty, a po co sie zastanawiasz czy nastepne brac Subaru. Innych 4x4 na kopy, mercedesy, audi, bmw, alfa, ostatnio SAAB...Ciche to, wygodne i pali o 1/3 mniej.

    No i ja sie pytam, co odpowiedziec na takie dictum? Zakladajac, ze nie jest moim glownym celem nasladzanie uszu rykiem boksera.

  13. Około jedenastej wracaliśmy z córką sobieskiego z teatru z KRUM -Rozmaitości. Kto ne widział niech źałuje. będze za chwilę w TV, polecam. W Kulturze lub 2.

     

    No i co jadziem se Sobieskiego. Na światłach przy Bonifacego ford Fokus Kombi zaczął jakoś tak coś szybciej. No ale se myślę, lekko ślizgo jest, to daruję, bo jakaś tragedia będzie.

    Potem znowu światła przy śródziemnomorskiej. I znowu to samo. Ale potem dałem lekko gazu i przed Wilanowską go żem doszedł.

    I na tem zakręcie co tam jest, obywatel jednakowoź mocno zwolnił a my sobie gaz z córką do dechi i odjechalim w siną dal bezkresną.

    I nawet nie wstydzę się koszmarnie.

    A córka mówiła, źe optycznie oceniając obywatel się okrutnie spinał. jak się spinał to jak pisze Fido - zawał. No tak, ale ja się ptam, czy moźemy świadomie doprowadzać d zawału niewinnego kierowcę? No chyba źe potem się na Banacha odwiezie.

  14. Simon, rozmowa zeszła na taką drogę, bo jednak coś nas do tego nakłoniło.

    Czy przy kaźdym killu ludzie wypisują tu takie rzeczy? Nie.

    A sytuacji, kiedy na drodze występpuje udowadnianie z jednoczesnym niemaniem obowiązku jest coraz więcej. Samochody coraz mocniejsze, ludzie bez wyobraźni mogą wreszcie wsiąść do szybkich maszyn...

    A ten filmik chociaż potworny, to działa doskonale otrzeżwiająco.

  15. ZONA - WIFEu

    poza powyższym praktycznie wszystko się zgadza :smile:

     

    Na oko mowie bo na oko wiem,

    hehe, mam koleżankę, która ma na imię Naoko :grin:

     

    wiec sie cwaniaczki po japonistyce lub wizycie w FHI co pniektorzy, niewymadzrać mi tu, bo NOżU pojdzie w RUCHU

    naifu, chciałeś powiedzieć...

     

    :grin:

    Naifu, sory-u

    Rubiku - wiadomo, ze to farbowany Japonczyk.

    Zobacz, ze on pisze muzyke w ich stylistyce.

    A i tresci przekazywane przez przekaz werbalny klaszczących u Rubiku sa bardzo takie haiku-like :)

     

    Szadź osadziła zima

    Na moim Subaru.

    Serce się dziś raduje.

     

    Zimno, bo wokół zima

    Kimono włożę.

    Zaplącze się w pedały.

  16. Wczoraj zaliczylem dzikiego killa na wislostradzie.

    Jade jak zwykle sobie, lecz dosc wolno.

    Srodkowym sunie Nowy Mercedes C butelkowo zielony. Sie wlecze z 56.

    Staje na swiatlach przy TVn, tamto dojezdza, a w srodku ktoz siedzi i sie wlecze?

    Magda M z niejakim P. WIlczakiem sie wlecze.

    To im nawet smrodu powachac nie dalem. A co! Nie bedzie gwiazda pluc mie w twarz.

  17. GRAF - nie mial obowiazku? Nie mial obowiazku uratowac faceta przed dzwonem? Takiego obowiazku nie mial?

    Jasne, ze zaden sad by mu krzywdy nie zrobil za to.

    RANY BOGA. Jak mozna takie rzeczy pisac.

    Tak jak napisal GAL, nie jeden zyje dzieki temu, ze ktos nie skorzystal z prawa do niemania obowiazku.

    i ja sie teraz bede mocno zastanawial czy przycisnac, kiedy ktos mnie mija pasem do skretu. niech on sie martwi, czy moze jednak odpuscic. Bo konsekwencje moga byc straszliwe.

     

    Fajnie jest patrzec jak sie ktos wrabuje na pelnym gazie w slup betonowy bokiem. Potem mozna to opisac na forum jednym czy drugim.

    Ale GRAF zycie to nie kreskowka ze strusiem pedziwiatrem. Po takim dzwonie sie nie wstaje i nie jedzie dalej.

    Opisze wam jeszcze jedna moja sytuacje. Jak ktos nie mial obowiazku.

    Jade do miasta podwojna.

    Powol;i i jakos mi sie nie spieszy. Prawym pasem. W pewnej odleglosci przede mna cos sie wlecze.

    Lewym pasem Volkswagen TurboSrurbo Diesel. W oddali. W pewnym momencie mnie naszlo, ze jednak wyprzedze to cos przede mna. I depnalem lekko, ale na piatce czy szostce. Bo tamten byl jednak w pewnej odleglosci.

    Ale on, ten tamten turbodurbodiesel dal zlosliwie gazu, zeby mnie jednak nie wpuscic, (bo co se Impreza..) wiec musialem zredukowac, i nacisnac, ale juz odleglosci byly takie, a i predkosc podswietlna nagle, ze musialem z calej sily hamowac, i skoncvzylo sie lapaniem pobocza, bo musialem tego wolnego przede mna uniknac o pare centymetrow.

    A dlaczego tak sie stalo?

    BO glupi bylem. A tamten zlosliwy i nie mial obowiazku.

    A jaki koszt bylby tej zabawy, gdybym wjechal w tego wolnego rzecha?

    Ktos by mial zlamany w tamtm aucie kregolup szyjny.

    rallycross na drodze

    I tu powstaje pytanie - czy policja ma racje zmuszajac nas kamerami itepe do wolnej jazdy?

    Ale czy musza akurat stac na dlugim szybkim zakrecie na dodze do konstancina, gdzie ludnosc gna 180 i widzac ich hamuje na zakrecie i wypada na trawnik? ALe to juz inny temat, choc niezupelnie - zlosliwe, bezmyslne zachowanie prowadzace do dzwonow.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...