Legacy - problem z odpaleniem

[Dawid1]

Miałem dzisiaj małą przygodę.

Zajechałem na wieś na robótkę elektryka , gipsowanie:), po skończonej robocie, myślę sobie zrobię coś dla auta- sprawdzę ciśnienie w oponach - wszystko ok.

Następnie olej w silniku i skrzyni - tez ok.No i zabieram się do powrotu.Cały czas pada , przy oględzinach auta maska była podnoszona, trochę wody sie naleciało do środka. Odpalam auto , kręcę i nic.Tak ze trzy razy i nic. Następnie przygazowałem podczas odpalenia i zaskoczył. Czy ta woda co pociekła do środka mogła mieć wpływ ? Pierwszy raz mi się to zdarzyło, podczas mrozów odpalal ładnie.

[Avic]

W starej bravie miałem taki przypadek, że jak trochę pokropiło przy otwartej masce, też nie chciał zaskoczyć. Kable były zmieniane, cewka cała. Winna okazała się uszkodzona świeca, w gniazdo której dostało się trochę wody i przeskakiwała iskra po kablach powodując problemy z rozruchem. Odpalałeś go potem, po trasie powrotnej? Tzn jak się już trochę wysuszyło pod maską?

[Dawid1]

Tak po trasie zgasiłem silnik, odpaliłem ponownie i od razu zaskoczył bez problemu.

[Avic]

Zobacz jutro jak to będzie wyglądać. Jak zaskoczy bez problemu to imo - problem z układem WN.

[Dawid1]

Masz rację gdzieś tam tkwi problem, następnym razem pierw pomyślę i poszukam zanim będę pytał na forum