gooralski Opublikowano 2 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 gooralski, reanimuj paska, sprzedaj entuzjaście marki i kupuj subaru hmm entuzjastow coraz mniej. za auto '00 dalem w maju 2500 euro na naprawy wydalem ponad 1000 i z tego co widze one chodza po okolo 1000 jak do szybkiej sprzedazy w tym roczniku (widywalem tez z uszkodzonym silnikiem po 500 - a moj bierze olej jak diabli w moich przebiegach dolewam czasami czesciej jak 1x tydzien. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukaszWRX Opublikowano 2 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 ile płaciłbyś za subaru GTWiec tak za auta do chyba 2001roku jest inna cena za road tax nie chce pisać ile bo poprostu sie nie orjetuje ale za wrxa czy sti z lat 01-05 zapłacić trzeba £245 na rok ale już za Forka 2.5 XT,H6 czy wrxa lub sti z lat 2006 i do gory to ceny drastycznie rosną aż do £450 :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gooralski Opublikowano 3 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 gory to ceny drastycznie rosną aż do £450 :roll: to "drastycznie" chyba powinienes napisac - podobna kase place za 1.6 tutaj ;P juz wiem skad te lapanki na ludzi z rejestracjami UK w okolicach pln/irlandii (czesto widywalem pod sklepami etc...) kurde a moglem sie za robota do belfastu przeniesc i odmowilem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukaszWRX Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 juz wiem skad te lapanki na ludzi z rejestracjami UK w okolicach pln/irlandii (czesto widywalem pod sklepami etc...) powiedz cos wiecej na ten temat kurde a moglem sie za robota do belfastu przeniesc i odmowilem moze jeszcze nie wszystko stracone, a najlepiej bedzie jak sie do anglii przeniesiesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gooralski Opublikowano 3 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 >powiedz cos wiecej na ten temat sporo razy jezdzilem przez granice i widywalem na ulicach przygranicznych miasteczek patrole sprawdzajace auta. Dziwilo mnie, ze mi zawsze kazali jechac i nikt nic nie sprawdzal (najpierw myslalem, ze szukaja jakiejs konkretnej osoby poruszajacej sie osobowka). Pozniej koles z pracy mieszkajacy w belfascie mi powiedzial, ze masa ludzi mieszkajaca +- kilkanascie/kilkadziesiat mil od granicy rejestruje auta w uk - a ci na drodze sprawdzaja, czy osoba majaca auto zarejestrowane w uk nie mieszka przypadkiem w roi (przepisy w roi nakazuja przerejestrowanie samochodu do 6 miesiecy przebywania w roi) i albo jakos tam karaja za "oszukiwanie" albo kaza przerejestrowac auto (to oznacza zaplacenie vrt, zrobienie przegladu etc....) ps znajomy niemiec jest dla mnie ciekawostka - przyjechal do irlandii golfem II 1.4 przerejestrowal go na irlandzkie blachy (1000 euro?+ubezpieczenia etc...) i pozniej (po 3 latach) wrocil tym golfem do niemiec z zamiarem przerejestrowania !!!! ;P ps nigdzie nim nie jezdzil bo mial auto sluzbowe.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 7 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 zamiast dywagoc czy 1.5 N/A AT da rede czy nie prodponuje sparwdzic jakie przelozenie jest na 1. biegu i przelozenie glowne, a tym samy ile z tych 140Nm trafia na kola co z tego ze diesle maja po 400-500Nm na silniku jak maja "dlugie" biegi zeby zniwelowac mala predkosc obrotowa a tym samym maja podobna warotsc Nm na kolach jak benzyny z 250Nm na silniku P.S. 400Nm przy 2000obr/min = 200Nm przy 4000obr/min Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gooralski Opublikowano 8 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2011 zamiast dywagoc czy 1.5 N/A AT da rede czy nie prodponuje sparwdzic jakie przelozenie jest na 1. biegu i przelozenie glowne, a tym samy ile z tych 140Nm trafia na kola ja dzisiaj troszke rzucalem okiem i passat na prostej/pod gore calkowicie poprawnie rusza - mz i ta imprezka powinna dac rade jesli byle z a>b bez wyscigow. czekam na smierc paska i zbieram kaske w miedzyczasie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 10 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2011 jestem tego samego zdania ze taka impreza bez problemu poradzi sobie z wyjazdem z lodka po slipie problem moze byc jedynie z utrzymaniem pod gore stalej predkosci powiedzmy 80-90km/h z ciekzka przyczepa na haku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gooralski Opublikowano 15 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2011 jestem tego samego zdania ze taka impreza bez problemu poradzi sobie z wyjazdem z lodka po slipie problem moze byc jedynie z utrzymaniem pod gore stalej predkosci powiedzmy 80-90km/h z ciekzka przyczepa na haku hmm wielkich gor po drodze nie mam. - na krotkiej trasie po autostradzie passat spokojnie te 90km/h trzymal (wiecej nie probowalem - mialem przyczepe na haku drugi raz w zyciu). Jak z usterkowoscia takich "malolitrazowych" imprez w stosunku do np forka i czy nalezy sie bac przebiegow typu 150-200 kkm? (pytam bo moj passat znowu szwankuje - mam juz go serdecznie dosyc i chcialbym uniknac podobnej sytuacji chce kupic auto typu "odpal i zapomnij" - zona jezdzi almera z przebiegiem okolo 110kkm i tylko leje paliwo - 0 jakichkolwiek problemow nie liczac mulowatosci Powinienem liczyc sie z jakimis powaznymi wydatkami przy spokojnej jezdzie? (pytam bo naprawy mojego passata w pol roku przewyzszyly jego wartosc rynkowa "cos" wyskakuje co 1-2 tygodnie... i naprawde musze sie zdrowo "szarpnac" na nowe auto). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiatrak Opublikowano 26 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2012 jestem tego samego zdania ze taka impreza bez problemu poradzi sobie z wyjazdem z lodka po slipie problem moze byc jedynie z utrzymaniem pod gore stalej predkosci powiedzmy 80-90km/h z ciekzka przyczepa na haku hmm wielkich gor po drodze nie mam. - na krotkiej trasie po autostradzie passat spokojnie te 90km/h trzymal (wiecej nie probowalem - mialem przyczepe na haku drugi raz w zyciu). Jak z usterkowoscia takich "malolitrazowych" imprez w stosunku do np forka i czy nalezy sie bac przebiegow typu 150-200 kkm? (pytam bo moj passat znowu szwankuje - mam juz go serdecznie dosyc i chcialbym uniknac podobnej sytuacji chce kupic auto typu "odpal i zapomnij" - zona jezdzi almera z przebiegiem okolo 110kkm i tylko leje paliwo - 0 jakichkolwiek problemow nie liczac mulowatosci Powinienem liczyc sie z jakimis powaznymi wydatkami przy spokojnej jezdzie? (pytam bo naprawy mojego passata w pol roku przewyzszyly jego wartosc rynkowa "cos" wyskakuje co 1-2 tygodnie... i naprawde musze sie zdrowo "szarpnac" na nowe auto). Koniec końców co kupiłeś? Bo mam na oku Imprezę z silnikiem 1,5.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się