chateque Opublikowano 23 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2010 Witam, rozglądałem się ostatnio za turbo timer'em do Imprezy STI MY06 i już miałem brać, gdy tu nagle odwiedziłem zagraniczne fora, na których znalazłem informację, że w związku z tym że turbo w STI MY06 jest chłodzone wodą to turbo timer nie jest w ogóle potrzebny? Czy może ktoś powiedzieć czy jest to prawda? Auto zawsze zostawiam na biegu no i to dla mnie dyskomfort odejść od auta, którego silnik pracuje. Zastanawiam się czy po średnio dynamicznej jeździe lub po autostradzie nie wystarczy przypadkiem pozwolić silnikowi pochodzić przez jakieś 30 sekund i może to sprawe załatwia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krajanek Opublikowano 23 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2010 Uważam że nie jest ci koniecznie potrzebny. Pod warunkiem że praktykujesz studzenie turbiny adekwatnie do jej eksploatacji .Ja osobiście jeżdżę dostawczym zaturbionym dyszlem i jakoś daje rade bez turbotimera podobnie jak wielu kierowców dbających o żywotność swojej turbawki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kogii Opublikowano 23 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2010 TT daje +10 pkt respektu na dzielni.... glownie lans i tyle... mi nie przeszkadza, jezeli po ostrzejszej jezdzie silnik sobie pomruczy przez minute.. i tyle... poza tym T8lek mial kiedys TT w wrx i to durne urzadzenie naliczalo nawet po 20 sekund gdy silnik i tak juz stal na parkingu okolo 2 minut a wczesniej nie byl katowany... no ale podobnie jak w przypadku 'psss' sa dwie szkoly - falenicka i ta... no, ta druga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 23 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2010 zawsze możesz (jak ja... ) wcisnąć nietechnicznemu kumplowi, że masz auto reagujące na głos i dotyk....patrzysz na wyświetlacz TT, i w ostatnią sekundę mówisz: stop..... auto gasnie.......a potem wciskając guzik pilota w kieszeni dotykasz klamki palcem i mówisz: aktywacja...i auto się automatycznie zamyka.....a jego podziw nie zna granic.... , bedzie opowiadał wszystkim kumplom w biurze przez pół roku, jaką masz rakietę.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 24 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2010 Realnie nie jest potrzebny, ale też i nie zaszkodzi. A na dokładkę ma dodatkowe bajery - lap timer, miernik ciśnienia doładowania z cyfrowym wyświetlaczem i pamięcią peaku. A to się przydaje - po zdłubaniu wozu warto jest obserwować, czy nie przeładowuje (choć boost cut łatwo jest zaobserwować i bez TT ), czy nie ma boost creep itp. Za te pieniądze, które kosztuje, nie ma się co zastanawiać. O. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chateque Opublikowano 24 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2010 dzięki za informacje... póki co chyba się wstrzymam do czasu aż coś nadłubie w moim huraganie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yarro Opublikowano 22 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2011 odświerzam! jak sądzicie czy jak turbina ma wysoką temperaturę to przejechanie ok 2-3 km na obrotach do 3000rmp wystarczy do jej wystudzenia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
imgw Opublikowano 22 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2011 wystarczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się