Skocz do zawartości

Przepalanie żarówek H7 od strony kierowcy


wlyszkow

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, dość często przepalają mi się żarówki świateł mijania i zawsze z tej samej strony - od kierowcy H7, bez znaczenia czy to Osram czy Philips (3-4 razy na 12 tys mil, 1 rok). Czy ktoś ma pomysł dlaczego akurat ta strona i dlaczego tak często? Trudniejsza do wymiany, niestety..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś tak miałem w corsie.

Okazało się, że przy wkładaniu akumulatora przyciąłem wiązkę kabli, która się przetarła i czasami powodowała zwarcie. Non stop przepalała mi się jedna żarówka. Chyba z pół roku szukałem tego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Cześć

Lampy halogenowe mają specyficzną własność regeneracji żarnika dzięki temu,że do gazu szlachetnego wypełniającego żarówkę dodawana jest pewna ilość pierwiastka z grupy fluorowców popularnie zwanych halogenami. Czesto stosuje się teraz jod-bo tani i brom rzadziej.

Żarnik jest wolframowy, pod wpływem jego świecenia tworzą się 'opary wolframu' które tworzą związek z halogenem.Zwązek ten krąży w bańce a jego rozpad uzależniony jest od temperatury;która większa jest oczywiście przy żarniku.Tak więc wyparowany wolfram wraca z powrotem na żarnik.

Halogenowy cykl regeneracyjny bo tak to się nazywa a właściwie jego prawidłowy przebieg w bezpośredni sposób wpływa na trwałość żarnika szczególnie kiedy producenci 'żyłują' temperatury chcąc uzyskać wyższą skuteczność świetlną.

Do czego zmierzam? Że halogeny(i w ogólności wolframowe żródła światła) są bardzo wrażliwe na pracę powyżej lub poniżej napięcia znamionego.

5-7% powyżej Uzn i zauważysz, że świeci wyrażnie jaśniej ale 'szlag ją trafi' w połowie przewidzianego czasu pracy albo jeszcze krócej (wyższa temp, zakłócona regeneracja)

Kilka procent poniżej Uzn i część wyparowanego wolframu z żarnika do niego nie wróci,co zauważysz w postaci ciemniejącej 'bańki'. W końcu po pewnym czasie żarnik przepali się.

Tak więc:

*sprawdź voltomierzem napięcie na wyjściu obydwu reflektorów,jeśli to na której masz non-stop problem ma niższe napięcie(najczęściej tak jest) czyli spadek napięcia to problemem może być:jakiekolwiek elementy łączące przewody wtyczki,złącza gniazda,terminale itp.(z mojego elektrycznego doświadczenia 90% przypadków)

Skuteczność izolacji przewodu/przewodów gdzieś szwankuje(10% przypadków)-przegrzane kable,pęknięcia izolacji,mechaniczne uszkodzenia.

Zwróć uwagę również żeby:

Absolutnie nie dotykać żarówki halogenowej rękami.Zabrudzone szkło kwarcowe z którego jest wykonana bańka=kup se pan nową

Zamocowanie żarówki w reflektorze było pewne.Drgania i wibracje to potencjalny problem śzczgólnie dla off-roadowców.

Oczwiście każdy przypadek wymaga indywidualnego podejścia ale mam nadzieje,że troszkę pomogłem.

A tak na marginesie zaśniedziałe kable i słaba jakoś połączeń to w ogóle zmora wszystkich aut a ciągłe stosowanie 12V akumulatowów w dzisiejszych samochodach 'głodnych na prąd' to paranoja.Ale cóż w ogóle rozwój technologi akumulatorowych nie nadaża za pozostałymi (koncerny skupione wokół ropy robią 'krecią robotę' od lat).

Z innej beczki.Jeśli ktokolwiek uważa,że audi A4 A6 Q5 są niezawodne to ma do tego prawo.Niemniej jednak te które jeżdzą na wschodnim wybrzeżu USA mają sporo problemów natury elektrycznej.Wilgoć najwyraźniej im nie służy.Najgorsze co może być to jak coś nie działa a za chwile działa.

Wydaje Wam się że jesteście elitą bo macie Subarynkę?Wycieczka w północne stany USA i szczęka wam opadnie.

Teraz Wy mi powiedźcie.Czy warto moją tribecę brać do Polski? Trochę skołowany jestem,przyznam.

Dzięki za cierpliwość jeśli wytrwałeś do tego miejsca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za "wykład" o kabelkach itp.. Jak na razie wystarczyło wyczyszczenie akumulatora z zewnątrz - od czau przepłynięcia oceanu nie był wycierany a trochę się czegoś nazbierało.. Ponoć akumulatory przetransportowane przez ocean nie wytrzymują zbyt wiele z wiązku z odkładającą się solą ale na razie jest ok i zimą również nie było problemów.

Co do Twoich wątpliwości o pracy w trudniejszych warunkach (pewnie z północnymi stanami chodziło o niskie temperatury.. ekstremalną wilgoć również?) to ostatniej zimy na zewnątrz mojego domu było -27 C i moja Tribeca nie stwarzała żadnych problemów (fakt, że garażowana i wysuszona każdej nocy bo niemały silniczek świetnie garaż nagrzewa.. niestety latem również..). Reasumując wg mnie niema żadnych przeciwskazań żebyś przyprowadził Swoją Tribecę do Poslki.. :-) szczególnie, że u nas te autka są dramatycznie drogie.. Doposaż ją w US w kilka dodatków jak chłodniczka AT jeśli nie masz (najlepiej oryginalna), bluetooth (kenwood BT200 najlepiej - elektryk z Ciebie więc dasz sobie radę a może już to masz), wrzuć do bagażnika koła zimowe bo felg u nas raczej nie dostaniesz a oryginał kosztuje.. dorzuć amortyzatorki gazowe Kayaba (są dostępne już dla Tribec) - bo po polskich drogach nieźle się na oryginałach wychyla (ja na nich w zakrętach wciskam gaz do dechy bez obaw..). Przeróbka/dostosowanie lamp do EU już jest rozpoznane i nie ma z tym problemu - szczegołnie z MY08 i zapraszamy..

 

[ Dodano: Pią Lip 31, 2009 9:09 am ]

A tą "elitą" to chyba trochę pojechałeś - po prostu niezłe rodzinne autko za przystępną cenę (jeśli płacimy w usd) i tyle - można mieć lepsze z włoską skórką w środku ale trzeba więcej zapłacić - kompromis, dla mnie do przyjęcia i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...