Fura do wozenia cegiel-Ford Ranger 03-da sie tym jezdzic?

[Umbert]

Potrzebuje dla starszego cos w miare zwinnego i taniego do lekkiego transportu materialow budowlanych no i oczywiscie do jazdy na trasie. Wiem ze to na ramie, diesel i ogolnie Ford gówno wart ale Nissan King Cab, Toyota Hilux troche za duze. Ranger wydaje mi sie zlotym kompromisem. Cos jak Forester dla moich potrzeb. 4x4, 4 fotele i gleboka pake 180x180cm. Kolo tony zaladuje, dieslowska mazda w nim siedzi no i taki z 2003 to tania impreza w porownaniu do konkurentow.

 

Jezdzil tym ktos? Bo narazie wybralem na oko, nie zdazylem pojezdzic.

[Stebel]

Jezdzilem kilkoma roznymi rangerami moich znajomych. Wszystkie z silnikami benzynowymi wiec na temat diesla sie nie wypowiem. Auta w sam raz do lekkiej pracy. Nie spodziewaj sie cudow jesli chodzi o wykonczenie bo to raczej kon roboczy...skrzypiace niedopasowne plastiki to norma Z mozliwosciami ladunkowymi tez bym nie przesadzal bo to raczej male lekkie auta....wiec jesli w planach sa jakies ciezkie ladunki to rozgladal bym sie jednak za czyms wiekszym. Aha no i te cztery fotele...tu w 2003 roku najblizsze czterech foteli byly wersje supercab...ze skladanymi laweczkami z tylu...niezbyt to wygodne dla ewentualnych pasazerow.

Jesli chodzi o awaryjnosc...kumplowi padla skrzynia po 150k mil...ale to bylo w modelu z 99roku.

[Umbert]

Wiem ze to nie deuze auto ale dachowki, troche siporexu i farb podwiezie. O takie lekkie materialy chodzi. Nie chce tego targac Forestem jak nie musze. Zawieszenie powinno mazurskie dziury kilka lat wytrzymac. Co do skrzypienia to moj miesieczny Forester na Mazurach takze skrzypial a dopasowany razcej byl :-) taki urok tych drog.

 

Szukalem wlasnie konai roboczego. LandRovera, najchetniej starego Defendera ale ceny mnie przerazily. Jutro sie tym przejade i pomyslimy co z tm fantem zrobic.