Hahaaa
Jeździ się bardzo dobrze ale używam samochodu trochę jako zabawkę. Mam 320td ale w praktyce nie jeździ. Bmw stoi bo jest 1000 wymówek żeby jechać sti... Przez 1.5 roku tym sposobem zrobiłem jakieś 25tys km co też jest kosztem sporym jak pod blokiem czekał non stop dieselek
Samochód super żeby skoczyć na 4t motul itp. ale nie mam budżetu teraz żeby sti budować na grubo (a albo grubo albo wcale). Kasę chcę zainwestować w firmę bo muszę wypromować 2 produkty jakie kończe a za jakiś czas jeżeli projekty wypalą to kupić sti/evo zrobione na bezpieczne 400 koni, zawias, klatka, kubły i inne zabawki i mieć narzędzie którego nie szkoda tak jak teraz seryjnego zdrowego hawka.
Zrozumiałem trochę że żeby jeździć tak jak chcę, startować i wygrywać to trzeba mieć więcej $$ na sezon niż myślałem. Marzę żeby wrócić na Nurburgring i mieć narzędzie do kręcenia czasu poniżej 8:00 BTG, zrobić licencję i atakować GSMP (ale to już marzenia i aby je spełnić teraz muszę grubo zaryzykować i zainwstować w firmę). Albo rybki albo akwarium
Zrobiłem sobie przerwę z jazdą po torach i kupiłem sti. Teraz po 4T Motul Cup, które mi się mega wkręciło myślę że wiem co chcę zrobić a bez ryzyka się nie obędzie.