Skocz do zawartości

TomaszOBK

Użytkownik
  • Postów

    216
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez TomaszOBK

  1. na takie przebiegi to rower polecam eventualnie elektroauto.

     

    Czemu kupować H6 żeby oszczędzać? Trochę to naciągane. Popieram przedmówcę.

     

    koszta takie jak w dieslu.

     

    I to jest wyliczenie dla gołych przebiegów, dochodzą jeszcze inne wydatki, więc kalkulacja nie jest jednoznaczna.

    Z drugiej strony mam w rodzinie Vectrę z 97 roku (silnik 1,6) - zgazowaliśmy ją przy około 180 tys. km. i od tego czasu zrobiła jeszcze 200 tys. km po bałkańskich wiochach, drogach i bezdrożach bez żadnego dbania (biję się w pierś, że nie dbamy, ale gaz był robiony w Polsce, a bałkańscy mechanicy twierdzą, że to, co założyliśmy jest dla nich zbyt skomplikowane, żeby się tym zajmować). Jeździ, śmiga, przydałoby się to trochę wyregulować, bo gaśnie na wolnych obrotach, ale wtedy zawsze można dać "międzygaz" i jedzie się dalej. Nie mieliśmy z gazem najmniejszych problemów, tankujemy byle co, byle gdzie i jedzie (że tak zrymuję pod koniec).

  2. Rozumiem, że spokojną jazdę przez 3-4 kilometry przed zatrzymaniem też można uznać za schładzanie turbiny i nie trzeba siedzeić w garażu (przy zapalonym silniku) ze stoperem w ręce.

    Czytałem gdzieś, że przy szybkiej jeździe autostradowej po zjechaniu na stację benzynową przed wyłączeniem silnika do tankowania też trzeba schłodzić turbinę - a czy nie wystarczy obniżyć obrotów podczas jazdy? Wiadomo, że nie da się jechać przy obrotach <1000, ale może wystarczy zmniejszyć prędkość przed zjechaniem na stację. Jakoś tak głupio stać pod dystrybutorem minutę z włączonym silnikiem. Taka minuta (i więcej - co widać ze zdjęcia zamieszczonego przez kolegę) będzie się przecież strasznie dłużyć...

  3. Być może jest to prośba do Pana Andrzeja lub do Działu Technicznego SIP, a może jednak ktoś z użytkowników wie jak to zrobić.

    Chciałbym dokonać korekty wskazań licznika chwilowego i średniego spalania gdyż licznik w moim samochodzie (OBK MY09) zawyża wskazania równo o 10%.

    Podciągam temat, przy czym mój ma tendencję do zaniżania spalania. Może rzeczywiście ktoś słyszał, gdzie to skorygować.

  4. Oglądałem ten dekielek od silniczka, są tam jakieś obwody, ze dwa oporniki i parę innych drobiazgów. Rzeczywiście, gdyby przedostała się tam woda (woda z solą), mogłoby coś zaśniedzieć. Lepiej wymienić bez problemów, niż gdyby miało się gdzieś w drodze okazać, że wycieraczki stanęły. Ale w serwisie też nie słyszeli, żeby się coś komuś w trasie zepsuło.

  5. Mieszkałem w tych rejonach przez tydzień (w marcu) na Słowacji w Czerwonym Klasztorze (świetna baza wypadowa do spacerów i jazdy na rowerze) w takim ośrodku: www.dunajec.sk (po drugiej stronie granicy są Sromowce, dojazd z Polski od Niedzicy). Nie ma tam jakichś luksusów, ale jest, co trzeba. Obsługa w recepcji mówi po polsku i doradza jeśli chodzi o jakieś trasy spacerowo-wypadowe. Do Szczawnicy stamtąd prowadzi fajna ścieżka pieszo-rowerowa, na miejscu klasztor do zwiedzenia, no i nie ma tłoku (przynajmniej wtedy nie było). Ośrodek trochę z boku, jak szukasz spokoju, to powinno być OK.

  6. Rusza bez gazu bez najmniejszego problemu, nawet w całkowitym stresie przez pierwsze kilometry pierwszego dnia po wyjechaniu z salonu w godzinnym korku (setki ruszań i zatrzymań, wg. wskazań komputera zużycie paliwa 30 - 50 l/100km). Czytałem o smażącym się sprzęgle, więc naprawdę było bez tego gazu. Teraz w zasadzie nie zwracam na to uwagi, jeździ się super.

  7. musiałem pozbyć się lodu szybach ... Naprawdę piździło jak w kieleckim

     

    A ja w mojej fieście (katalogowo 1/3 ceny nowego OBK...) miałem elektryczne rozmrażanie przedniej szyby - to były czasy: Rano zero problemu, w czasie burzy śnieżnej szybka czysta (a w instrukcji SUBARU piszą, żeby w czasie burzy śnieżnej za dużo nie jeździć, bo się może popsuć).

     

    w niemieckiej instrukcji jest latarka zamiast pochodni :-)

     

    Dzięki! Racja - co Niemcy, to Niemcy jednak. Wywalam te pochodnie, zresztą i tak mi nadpaliły tapicerkę, w środku pełno sadzy wszędzie i strasznie śmierdzi. Latarka lepsza.

     

    A zima w odwrocie...

  8. I po co ja tę instrukcję czytałem???

    Zbliża się zima, a w instrukcji (tej grubej książeczce) mam napisane, że w zimie zaleca się wożenie (m.in. poza łańcuchami śniegowymi i workiem z piaskiem) pochodni. Czy ktoś z bardziej doświadczonych kolegów może mi poradzić, jakiej marki mają być, czy może ASO zaleca konkretny model, albo może wystarczy kupić takie zwykłe (np. letnie na komary), no i najważniejsze: czy mam jeździć z zapalonymi pochodniami, czy jak. Jestem tu nowy, czytałem na forum, że diesel długo się rozgrzewa, może to japońska tańsza alternatywa do montowanego przez niektórych dodatkowego ogrzewania? (a może poważnie są do czegoś przydatne? macie jakieś pomysły?)

    No i jeszcze jedna sprawa związana z zimą: czy przy "Parkowaniu w zimowych warunkach" naprawdę trzeba usunąć zawieszenie, hamulce tarczowe i parę innych rzeczy ("Jeżeli elementy te są zaśnieżone i oblodzone, należy je usunąć i uważać...")? Nie wiem, czy dam radę. A potem jak to zamontować rano?

    To też mi się podoba: "Reakcja organizmu na spożycie alkoholu jest kwestią indywidualną, dlatego stężenie spożytego alkoholu we krwi może być czasami niższe od stężenia wymaganego przepisami".

    Pozdrawiam wszystkich i mimo wszystko niecierpliwie czekam na zimę :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...