Jesli mozna, jeszcze 2 slowa o pojeciu 'wyprzedzania na trzeciego'. Dla mnie to zawsze znaczylo wyprzedzanie pojazdu bedacego w trakcie wyprzedzania innego... Chociaz ktos kiedys powiedzial 'no i wchodze, rozumiesz, na trzeciego miedzy dwa Stary...' :roll: co chyba sugerowaloby po prostu wyprzedzanie ciezarowki na grubosc lakieru przed nadjezdzajaca z przeciwka inna ciezarowka... Tak czy owak, opowiadam sie ze opcja, ktora opisalem jako pierwsza...
A co do glownego watku, chamow na drodze dostatek, rzeklbym nawet - nadmierna podaz... Ale staram sie nie wychowywac. Jak juz ktos wczesniej nadmienial, nie ma to wiekszego sensu, a skonczyc sie moze...hmm...roznie :|