Skocz do zawartości

Jedrek_WRO

Użytkownik
  • Postów

    139
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Jedrek_WRO

  1. Leśniczy007 objechał wczoraj część proponowanej trasy majowej Rusko Trophy.

    Oglądałem zdjęcia na jego picassie: https://picasaweb.google.com/AutoPlejada

    Dla mnie extra :-)

     

    Może to trochę advanced planning ale jak sobie zaklepiemy z góry termin w naszych kalendarzach to łatwiej będzie z realizacją.

    Co myślicie o terminie 2/3 maja, 3/4 maja lub jak proponuje Michał R - 6 maja?

     

    Pozdrawiam

     

    Jędrek

     

     

    Jeszcze raz o terminie Subaru Rusco Trophy® (szutry gdzieś w czworokącie Kąty Wrocławskie - Strzegom - Świdnica - Sobótka)

     

    Uwzględniając wszystkie postulaty i uwarunkowania dot. terminu naszego drugiego spotu z cyklu 'Wrocław - lekki offradzik', Komitet Sterujący podjął wczoraj decyzję. Subaru Rusco Trophy® odbędzie sie w dniach 14-15 maja 2011.

     

    Jak ostatnio, lista uczestników jest otwarta do dnia imprezy, jednak wstępne deklaracje pomogą nam w oszacowaniu ilości uczestników i zaplanowaniu zasobów.

     

    Kto jedzie?

     

    PS.

    10 kwietnia jedziemy z Maćkiem (leśniczy007) na objazd drugiego etapu trasy. Jak tylko ktoś ma ochotę dołaczyć, zapraszamy.

     

    PPS.

    Czas do połowy maja dobrze wykorzystać na dozbrojenie forków w płyty pod silnik. Ja dziś jadę do przymiarki do leśniczego007. Po ostatnich wydarzeniach w polu ta plastikowa skończyła się.

  2. i opony,

    Z tego co Maciek mówił to na łysolkach się wybrałeś :mrgreen: Znam już Twoją i Maćka relacje i jak widzę obaj jesteście zachwyceni!!

    prześwit
    - mam zimówki w bbardzo przyzwoitym stanie - Geolandery I/T - ale całkiem się zakleiły

    ja swojego na próbę trochę podniosę. Maciek już ma dystanse 8)

    - mam zimówki w bbardzo przyzwoitym stanie - Geolandery I/T - ale całkiem się zakleiły

    - jestem bardzo ciekaw efektów. Lift 3cm przez tuleje?

  3. Wczoraj po 16.30 znowu zamiast wracać z roboty do domu asfaltem skręciłem na polne drogi... jakiś taki rozkojarzony byłem... a może ze mnie dupa nie ofrroadowiec. W każdym razie gdzieś między Mirkowem a Domaszczynem, w szczerym polu wpadłem w koleiny pełne błota i wody i forek zawisł brzuszkiem. Zero trakcji. Podkładanie kamyków i badyli oczywiście nic nie dało. Ruszyłem do pobliskiego domostwa po pomoc. Najpierw dechy i gruz. Dalej zero trakcji. Lipa! No to jeszcze raz ruszyłem na poszukiwanie jakiegoś holownika. Nie mieli, ale dali szpadel. Długie godziny walczyłem z tym wałem ziemnym pod forkiem. W końcu słońce zaszło, a mi skończyły się moce i nadzieja, że sam się wykopię z tego bagna, w które wpakowałem się na własną prośbę.

    Na szczęście miałem juz w głowie plan B - telefon do Maćka (leśniczy007). Maciek przeplanował wieczór i zamiast jechać z ciotką do krawca rozpoczął przygotowania do ekspedycji ratunkowej. Nie miałem cienia wątpliwości, że mu się spodoba ta niespodziewana atrakcja wieczoru :) . Przyjął zgłoszenie i od razu pojechał po rosomaka do warsztatu. Po drodze zabrał jeszcze swojego mechanika. Koordynaty na nasze pozycje przekazywaliśmy sobie transmisją GSM. Może po trzydziestu minutach zobaczyłem górne światła rosomaka. Scena jak z podróżniczego filmu o sawannach Afryki produkcji National Geografic.

    Chłopaki trochę ze mnie łacha podarli w jakie g... sie wpier... . I do roboty. Rosomak zajął pozycję. Wyciągarka zaczepiona o przedni uchwyt w forku (ciekawe czy wiecie gdzie to jest, bo ja nie wiedziałem, mechanik Maćka nie miał z tym problemu), pilot wyciągarki w rękach Maćka, reduktor w forku zapięty i wyjeżdżamy z bagna jak po maśle. Wyciągarka rules a Maciek jest wielki :-)

    Jeszcze chwilka pogaduchy o naszym majowym zlocie i płycie pod silnik, męski uścisk dłoni i sie rozjeżdżamy żegnając się awaryjnymi światełkami.

    W zabłoconym ubraniu, z bólem w plecach od machania szpadlem i z wafelkiem na twarzy wchodzę ok. 21.00 do domu a Dorota ma niezłą polewkę ze mnie.

    Czy warto było? Zdecydowanie tak - po pierwsze przyjaciół poznaje się w biedzie, po drugie poznałem ograniczenia forka - prześwit i opony, po trzecie - czegoś się nauczyłem - w terenie prowadź wyjątkowo starannie i ostrożnie. No i jaka przygoda !

  4. Leśniczy007 objechał wczoraj część proponowanej trasy majowej Rusko Trophy.

    Oglądałem zdjęcia na jego picassie: https://picasaweb.google.com/AutoPlejada

    Dla mnie extra :-)

     

    Może to trochę advanced planning ale jak sobie zaklepiemy z góry termin w naszych kalendarzach to łatwiej będzie z realizacją.

    Co myślicie o terminie 2/3 maja, 3/4 maja lub jak proponuje Michał R - 6 maja?

     

    Pozdrawiam

     

    Jędrek

     

    PS. wczoraj na poligonie nasz forek był jedyny... za to tłumy motokrosowców :-)

  5. II niecykliczny dolnośląski offroadzik - Rusko Trophy

     

     

    MIEJSCE: szutry gdzieś w czworokącie Kąty Wrocławskie - Strzegom - Świdnica - Sobótka

     

    TERMIN: weekend majowy

     

    Tak sobie pomyśleliśmy z leśniczym007, że dobrze było w miarę wcześnie ustalić termin spotkania.

    Wstępne ramy czasowe to cały dzień za kółkiem, wieczorem ognisko u w Rusku w hacjendzie Maćka.

    Kto chce - rozbija biwak i nocuje, kto sie cyka wiosennych chłodów - wraca do domu (oczywiście drajwer musi być czysty).

     

    Więc powinien to byc wolny dzień po którym też jest wolny dzień :)

    30/4

    1/5

    2/5

     

    TRASA: do ustalenia. Planujemy rekonesans z Maćkiem (żeby potem rysek nie było:)

    Może by spróbować rajdów na orentację?

    Zrobimy sobie przyzwoite roadbooki, wystartujemy powiedzmy co 15-30 minut. Kto dojedzie, dostaje kiełbachę na ognicho...

     

    Albo klasyczna przeprawówka, tak by błoto leciało spód koł na kapelusze facetów i tipsy dziewczyn.

     

    Albo ...

     

    Tu trzeba sie wspólnie zastanowić.

    ...........................

     

    Co o tym myslicie?

     

     

    PS. W tą niedzielę mam zamiar wyskoczyc na poligon w Sołtysowiach. Pewnie znacie tamtejszy tor motocrossy. Całkiem fajnie można tam pojeździć subarakiem. Myślę, że będę gdzieś ok. 10-11. Może ktoś ma ochotę na wspólne wzloty i upadki? Zapraszam

  6. jak będzie trzeba to na następny spot puścimy przodem kogoś z sekatorem i nam powycina te gałązki :-)

     

    a że błotka nie było... przecież było napisane drobnym druczkiem, że organizator nie ponosi odpowiedzialności za działanie Siły Wyższej

     

    A na poważnie, to bardzo się cieszę, że chciało się nam, że poznaliśmy nasze buźki, że nadajemy na podobnych falach... i że jest wola do ciągu dalszego :D

     

    Pozdrawiamy serdecznie

    Jędrek Dorota Julia Bogna

  7. Pomysł nabiera barw!

    TERMIN

    Już wiem, że część z nas nie może w sobotę 26/2.

    Tak więc powinniśmy rezerwować sobie czas w niedzielę 27/2. Może godzina 10.30 pod Rzepką w Pruszowicach?

     

     

    Rozmawialem właśnie z Maćkiem (Leśniczy007), że może nie wszyscy wiedzą gdzie jest sklep rzepka w Pruszowicach.

    No i pod tym sklepem nie zawiele subarakow sie zmieści.

     

    Proponuję wiec zmienić miejsce spotkania i spotkać się na parkingu pod Polarem 27/2 o 10.00.

    Tu każdy trafi.

    Przejedziemy pod Rzepką po drodze i zabierzemy tych, którzy nie odbiorą tej wiadomości na czas.

     

    Co Wy na to?

     

    Jędrek

     

    PS. Zk - szybkiego powrotu do zdrowia i za kierownicę Twojego subaraka

  8. outback da rade?

     

    Myślę, że spokojnie.

    Leśniczy007 planuje objechać naszą traskę to może dostaniemy świeże dane o stanie dróg jeszcze przed wyjazdem.

     

    -- Cz lut 10, 2011 3:04 pm --

     

    TERMIN

    Już wiem, że część z nas nie może w sobotę 26/2.

    Tak więc powinniśmy rezerwować sobie czas w niedzielę 27/2. Może godzina 10.30 pod Rzepką w Pruszowicach?

     

    Bardzo chętnie się piszę!!!...pod warunkiem, że do tego czasu zrobię sprzęgło /już zamówione/. W każdym razie wciągajcie mnie na listę! /najwyżej z przykrością odwołam uczestnictwo/

     

    A gdzie robisz to sprzęgło?

  9. Może troche off-topic ale wciąż dotyczy to akumulatora z niskim napięciem.

    Zmierzyłem w moim forku (2.0X 2003) napięcie (pomiar po nocy) jest 11,4V.

    Akumulator jest stary wiec pewnie po prostu czas na wymianę.

     

    I tu pytanie:

    Czy niskie napięcie akumulatora w chwili rozruchu może byc powodem niegaśnięcia kontroli AIRBAG?

     

    czasem zdarza się, że zgaśnie. Jednak najczęściej pozosje zapalony przez cały czas jazdy.

     

    Pozdrawiam

     

    Andrzej

  10. Pomysł nabiera barw!

    To wygląda na to, że moja propozycja trasy została wybrana.

    Ze względu na zimowe warunki (rozmoknięte drogi) proponuje lekką modyfikację trasy (żebyśmy się nie wkleili na stałe :)). To by było coś: 10 subaraków wyciąganych ursusem z błota.

     

    Więc proponuję tak:

    ROAD BOOK

    Spotykamy się pod sklepem Rzepka w Pruszowicach.

    Stamtąd na wał stawu, przez lasek, pętelka do Pruszowic, w prawo polną do Bukowiny, aslfaltówką w stronę Pasikurowic i Siedlca. W Siedlcu za stacją kolejową wzdłuż torów szutrówką (długa prosta wyboista). Przed piaskownią w Pierwoszowie w prawo do pod górę do Głuchowa Górnego (tu chyba będzie najtrudniej, w razie czego plan B). W Głuchowie w prawo polna do Boleścina. Dalej wąską asfaltóweczką przez pofałdowane wzgórza do Krakowian (tajemnicza wieża) i Zaprężyna (zameczek) (lubię ten odcinek - jak droga do Babadag Stasiuka :)). Dalej do Bierzyc i Łoziny. W Łozinie za boiskiem w prawo zjeżdżamy na polną do Szczodrego (tu też reduktor zapięty, chociaż w dół). Przejeżdżamy Szczodre i w Domaszczynie tuż przed kościołem w prawo szutrowo - błotkową (często tak skracam sobie drogę do domu z pracy). Jesteśmy z drugiej strony Domaszczyna. Walimy na koniec Pruszowic asfaltem i po raz pierwszy na naszej trasie wjeżdżamy w lasek by powolutku przeturlać się wyboista leśną do Ramiszowa. W lewo przez AOW kończymy na zamku w Pawłowicach. Sprawdzamy obecność i osłony pod silnikiem i dzielimy się wrażeniami.

    Myślę, że będzie to jakieś 40km i max 3h jazdy. W końcu offroad (nawet lekki) to nie wyścigi:)

    Całą trasę łatwo prześledzić na google maps.

     

    Wszelkie propozycje modyfikacji trasy mile widziane.

     

    TERMIN

    Już wiem, że część z nas nie może w sobotę 26/2.

    Tak więc powinniśmy rezerwować sobie czas w niedzielę 27/2. Może godzina 10.30 pod Rzepką w Pruszowicach?

     

    ZAPLECZE TECHNICZNE

    Leśniczy007 zaprasza chętnych na 26/2 na "badania lekarskie" subaraków przed wyjazdem.

    I pewnie zabierze w niedzielę ze sobą na wszelki wypadek podręczny polmozbyt :-)

    Płyta aluminiowa - ja nie mam jeszcze (ale już zamówiłem) i myślę, że nie będzie konieczna na takiej trasce.

    Myślę, ze karniemy się w kolumnie, więc zawsze pomożemy sobie wzajemnie przy wyciąganiu. Chociaż nie wydaje mi się by taka sytuacja zaistniała. Z założenia to ma być LEKKI OFFROAD :-) Na wszelki wypadek saperka i przyzwoita linka do bagażników!

     

    LISTA UCZESTNIKÓW

    Otwarta do chwili startu. Przecież im nas więcej tym fajniej.

    Na dziś mamy zgłoszenie od:

    Panirenia (2), pilot99, zk, lesniczy007, Jedrek_wro, 4lotek, Igi666 (pasażerowie)

     

    RELACJE Z MEDIAMI

    Kto ma aparat, kamerkę - zabierać obowiązkowo.

    A może jest jakiś ochotnik na fotoreportera / filmowca / producenta i wydawcę (youtube)?

     

    Ale się rozpisałem :)

     

    Co myślicie?

     

    Pozdrawiam

     

    Jędrek

  11. Zgadza sie to Ja :D Pozdrawiam

     

    No i jaki świat mały :-) Ja również pozdrawiam.

     

    -------------

     

    No to mamy:

    A. termin: weekend 26/27 lutego

    B. cztery propozycje trasy (lista otwarta):

    1. Poligon Sołtysowice (SeQ)

    2. Polne drogi Pruszowice - Domaszczyn - Siedlec- Trzebnica - Wysoki Kościół - Siedlec - Pruszowice (Jedrek_WRO)

    3. Trasa Czterech pancernych Zgorzelec - Żagań (lesniczy007)

    4. Okolice brzeziny wojnowic (zk)

    C. wstępną listę subaraków (lista otwarta): Panirenia (2), pilot99, zk, lesniczy007, Jedrek_wro

    D. wsparcie techniczne Leśniczego (jeżeli sie zgodzi)

     

    Myślę, że wybór trasy (1/2/3/4) wskaże nam lidera "rajdu". To spróbujmy zagłosować....

     

    Ja osobiście trasę 2 znam (i jest fajna). Podoba mi się trasa 3.

    Pozdrawiam

    Jędrek

     

    -- Śr lut 02, 2011 9:29 pm --

     

    Tak sobie teraz myślę, że może na pierwszy raz optymalny byłby jednak po prostu mały spot np na poligonie Sołtysowice. Poznamy się, pogadamy, przejedziemy po torze motocrosswym a jak zaiskrzy to zaplanujemy jakąś dalsza traskę off-roadową. Co myślicie :idea: ?

     

    Przed dalsza trasą chciałbym się umówić na sprawdzenie stanu technicznego u Leśniczego007. Mój subarak ma już 190k km na zegarku i chyba wymaga profilaktycznej wizyty u lekarza :D .

     

    Tylko nie myślcie, że wymiękam.

    Myślę, ze byłoby extra mieć taką ekipkę właścicieli błotnych wozów pościgowych i nie chcę spalić tematu na początku.

    Wiem, że niektórzy z nas rzadko do tej pory zjeżdżali z czarnego na szutry i trochę szkoda uszkodzić sprzęt na jakiejś zapyziałej polnej drodze...

     

    W myślach już sobie wyobrażam jak jedziemy w kolumnie z Wrocka na Plejady 2011. Wszyscy zaprawieni offroadowcy... I zgarniamy pierwsze miejsca na trasie terenowej.

     

    Pozdrawiam

     

    Jędrek

×
×
  • Dodaj nową pozycję...