Skocz do zawartości

Henryk82

Użytkownik
  • Postów

    3597
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi opublikowane przez Henryk82

  1. 30 minut temu, Michał W. napisał(a):

    Szukam telefonu ze średniej półki cenowej z dobrym odbiorem sygnału w terenie ze słabym zasięgiem.

    Jeśli macie jakieś pomysły to będę wdzięczny za wskazówki. 

    Szukaj telefonów z dużym wskaźnikiem  SAR , każdy producent ma obowiązek podawać ten parametr. W niektórych telefonach po wpisaniu kodu USSD: *#07# pokazuje jaki ma ten SAR.

    SAR to wpływ promieniowania telefonu na ludzkie ciało. Im słabsze promieniowanie tym słabsza antena.

     

    • Dzięki! 1
  2. 14 godzin temu, fulcrum napisał(a):

    gdybyś bardziej zgłębił temat, to byś się dowiedział jak płaszczak kreatywnie zwiększył ilość schronów w kraju. ale on nie jest z tak opluwanej przez ciebie koalicji, więc cisza!!!!

    Masz na myśli te raporty straży pożarnej, które podczas kontroli budynków z systemów ppoż przy okazji sprawdzali czy mają piwnice i czy da się w nich ludzi schować ?

    • Lajk 1
  3. Przychodzi katolicki ksiądz do fryzjera. Gdy ten go ostrzygł, ksiądz pyta:

    - lle się należy?

    - Nic, ojcze. Nie pobieramy opłat od katolickich księży - odpowiada fryzjer.

    Mile zaskoczony ksiądz wyszedł. Następnego dnia fryzjer przychodzi do pracy, patrzy, a tam pod drzwiami 12 butelek najlepszego mszalnego wina.

    Kilka dni później do tego samego fryzjera przychodzi pop. Fryzjer go ostrzygł i pop pyta:

    - lle się należy za strzyżenie?

    - Nic, batiuszka, popów strzyżemy za darmo.

    Pop również wyszedł zdumiony bezinteresownością fryzjera. Następnego dnia rano fryzjer przychodzi do pracy, a tam 12 butelek wódki pod drzwiami jego salonu.

    Kilka dni później do fryzjera przychodzi rabin. Fryzjer go ostrzygł i rabin pyta:

    - lle się należy?

    - Nic, czcigodny rabinie. Rabinów strzyżemy za darmo.

    Rabin, uradowany takim obrotem sprawy, wyszedł. Następnego dnia rano fryzjer przychodzi do pracy, patrzy, a tam pod drzwiami jego salonu 12 rabinów

    • Haha 5
  4. 17 godzin temu, Adi napisał(a):

     

    Zaraz dojedziemy do tego, że:

    z Katolika będzie mógł się śmiać tylko Katolik

    z Muzułmanina, tylko Muzułmanin

    a z Żyda, tylko Żyd. A zaraz już chyba tak jest ;) żarty z nich uchodzą tylko np. Philipowi Rothowi, czy Woody Allenowi ;) 

    No to cyk ;)

    Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna)i Żyd (od przejścia). Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
    - Idę po Colę.
    Żyd na to:
    - Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
    I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
    - Idę po Colę.
    Żyd jak poprzednio:
    - Ja pójdę.
    I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
    - Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli.

    • Haha 9
  5. 13 godzin temu, przemyslawn napisał(a):

    Niestety adwokaci na dzień dobry wołają 2.500 - 3.000 za jakąkolwiek drobną sprawę. Do tego dojdą koszty rzeczoznawców i zrobi się spora kwota.

    Oczywiście nie ma 100% pewności, że sprawę wygrasz. Teoretycznie jeśli wygrasz sprawę, przegrany powinien zwrócić ci koszty adwokata, ale ustawowa stawka za adwokata wynosi coś około 800zł ( przynajmniej 2 lata temu tyle wynosiła ) i na taki zwrot możesz liczyć. Sądu nie interesuje, że za adwokata zapłaciłeś więcej. Tak to niestety wygląda. Z ekonomicznego punktu widzenia  raczej się nie opłaca, ale nie zawsze chodzi tylko o pieniądze. Jeśli chcesz dać oszustowi nauczkę to koszt ekonomiczny schodzi na drugi plan. Podając go do sądu można się spodziewać, że też skorzysta z usług adwokata i też poniesie koszt 2.500-3.000 zł i już samo to będzie dla niego dobrą lekcją.

    Bez przesady , mój radca prawny za prowadzenie sprawy gdzie sprzedawca zataił uszkodzenia auta pobrał około 500 zł ale obyło się na pismach i sprzedawca zgodził sie obniżyć cenę zakupu o 2500 zł  (czasem jedno pismo z kancelarii z pieczątkami  potrafi zdziałać cuda). 

     

    @CZASAMI.pl po tym opisie jak przebiegł zakup i co po zakupie to mam wrażenie że jak bym patrzył na siebie. Tylko że zamiast dowózki auta przez sprzedającego ja swoje wiozłem na lawecie bo brak rejestracji i ubezpieczenia, a auto miało być po kompleksowej naprawie. Możliwe że kupowaliśmy od tego samego sprzedawcy (okolice garwolina) niedaleko Warszawy 

    Po zakupie też dokonałem kilka poprawek z konserwacją podwozia, a w międzyczasie wyszło zatajenie wad auta (między innymi przerwanie ścieżki do kontrolki w liczniku). Sprzedawca wstępnie  chciał przyjąć auto zwracając tylko koszty zakupu auta bez zwrotu poniesionych wydatków na nie. Później deklarował że naprawi usterki na które miał dwa miesiące i ich nie robił, to dlaczego teraz by miał je robić. Zakończyło się pomniejszeniem kwoty zakupu auta.

     

     

     

    • Lajk 1
  6. 16 minut temu, Knurek1111 napisał(a):


    Bywa ;)

    Ale zużycie 0.7l / 10kkm to niewiele. U mnie mierząc olej wlany ’minus’ olej zlany przy wymianie wychodzi 1-1.2 l. na 10kkm.

    I tak ma od przebiegu 35kkm, co ok. 40kkm płukanka, więc nie podejrzewam żeby pierścienie olejowe zarosły.

    W naszym była kompresja wzorcowa.  Jeszcze chłopaki zawieźli  głowice  do sprawdzenia czy szczelne i na lekki szlif przed składaniem na uszczelkach od wersji  turbo które  nie mają  tej wady fabrycznej.

  7. 10 godzin temu, skwaro napisał(a):

    Jest w Skierniewicach gość, który je naprawia, słynny na całą Polskę, daje gwarancję skuteczności naprawy, w przyszłym tygodniu mu wyślę do zrobienia :)

    A broń  cię  boże  , to oszust i krętacz. Gdyby nie pismo  przedsądowe to bym nie odzyskał  275 pln

  8. 10 minut temu, Knurek1111 napisał(a):

    Sprawdziłbym jeszcze czy nie ma wycieków na głowicy. Mój mechanik twierdzi, że przez pewien czas żałowano uszczelnienia przy montażu. I np. u mnie (samochód z lipca 2014, 110kkm przebiegu) jest coraz większe zapocenie w okolicach kolektora dolotowego na 3 cylindrze.

    Uprzedileś mnie o minutę :P

  9. Pierwsze wesje FB mają też  wadliwe  uszczelki które  powodują  uciekanie oleju pomiędzy  głowicą  a blokiem , szczególnie  wersja 2.5 L  Rozebranie silnika z wymianą  uszczelek i sprawdzeniem pierścieni  dwa lata temu w nieautoryzowany serwisie tylko subaru w Łodzi  płaciliśmy  za to około  4 tysiące  pln 

    Nasz SH wersja US był  z roku 2009 i ubywało  w nim oleju  od wymiany do wymiany ( 10k km ) około  0.7 L 

    Niestety w tych SH brak czujnika ciśnienia oleju i trzeba co tankowanie sprawdzać  poziom oleju ( dobry zwyczaj zalecany przez serwisy do tych FB). I troszkę  więcej pokory, bo inni chcą  dla Ciebie jak najlepiej z poradami. A poniżej zdjęcia  z naszego SH jak spierniczał olej bo uszczelka nie trzymała  na obwodzie kanału  olejowego.

    IMG_1214.jpg.21d57ce12ab5fa7f5cab93a0bbc5d2ed.jpg

    • Lajk 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...