Jak osiągnę Twą demencję
Przedsię wezmę ekspedencję
Wtedy pewnie mi wystarczy
Jacht, Adriatyk, uwiąd starczy
Lecz na razie kiedy zima
Dziaby mi się ręka ima
Bo choć miło puścić slajda
Ze wspinania też jest frajda
Już rozumiem złośliwości,
Ciepło lęk Ci w sercu mości,
Zamiast lekkich kąpielówek,
Wolisz uprząż ze stalówek,
Bo gdy wisisz nad skał skrajem,
Masz wrażenie, że Ci staje.
kiedy wisisz juz na ścianie
to i wisi ci zwisanie
moze wisiec nieustannie
tak jak kaczorowi w wannie