Skocz do zawartości

wslawex

Użytkownik
  • Postów

    242
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez wslawex

  1. "moim zdaniem":

    Na reduktorze auto może i idzie ale straty czasowe związane z wachlowaniem biegami nie są tego warte

     

    taka odpowiedź w zupełności by wystarczyła ale skoro miałeś wewnętrzą potrzebę napisania tego co napisałeś to - zważywszy na to iż masz już swoje lata - rozumie dla czego to zrobiłeś :D:P;)

  2. więc tak...

    1. miałem edytować swój post żeby nie było jeszcze większej afery ale nie będę tego robił bo widzę, że tylko "kolega" Darkstar nie zrozumiał o co mi w nim chodziło...

    2. kolega BelegUS doskonale rozwinął to co napisałem a czego niektórzy nie zrozumieli...

    3. Dyziek - pewnie było ok 190 a reszta to przekłamanie licznika... kiedyś to sprawdzę z navi...

    4. kolego obcy17 - czy na zaciągniętym reduktorze, to auto również od dołu nie idzie??

    5. kolego lordpix - potwierdzam że większość ludzi nie potrafi spod świateł płynnie ruszyć...

     

    ps. nawiązują jeszcze do wypowiedzi "kolegi" Darkstar, to jestem ciekaw ile razy widział jak subaru boksuje ruszając spod świateł a ile razy jak jakiś golf albo beemka... :rolleyes:

  3. a to był juz Twój max? Ja miałem jeszcze minimalne zaplecze ale klimatyzację już wyłączyłem :D Vmax nie próbowałem. W jakim sensie 17 są złe? Za małe, za duże?? Z tego co pamietam masz tam 225/45 więc to 5mm więcej na średnicy niż u mnie na 18 :) Myślę, że szerokość może swoje robić w naszych wolnych ssakach ;)

     

    vmax nieeeee..... :P ale później już szło topornie.... i nie dość że klime miałem włączoną, to jeszcze na podtlenku jechałem :biglol: na 15' 200 sie robiło bez problemu ;) ale masz rację - szeroka opona robi swoje.... <_<

  4. GD jest ciężkie i te 2.0 to chyba takie minimum do normalnej jazdy... może rozglądnij się za hawkiem 160KM...
    Hawk to też GD, tylko, że GDF.

     

    Dyziek to wie i dla tego z wolnossących jednostek w tej budzie (GD) zaproponował hawk'a 160KM :D

  5. stary... z Tobą się umówić to jak na audiencję u papieża :D

     

    a wracając do tematu, to jak zmieniałem koła i auto było na podnośniku, to chłopaki na warsztacie mi powiedzieli że katy umierają i chcieli mi przelot założyć od początku do końca :P

     

    a końcowy, to już kilka miesięcy pod ławą leży... remusa... ;)

  6. a o czym jest temat? B)

     

    Jak sama nazwa wskazuje - o "podnoszeniu się" a nie falowaniu obrotów... znam ten temat na wylot i w żadnym z powyższych postów nie ma opisanej takiej sytuacji jak u mnie... dodam więcej - jak kupiłem buga, to też tak nie miałem... tzn miałem tak jak przedmówcy - obroty szły np do 3tys i spadały do 1tys i tyle... i był spokój...

     

    teraz widzisz różnicę?? :DB)

  7. jak wiosna zaczęła się spokojnie, to kilka dni temu miałem dziwny przypadek...

     

    silnik ciepły... jade sobie jak zawsze spokojnie... 2,5tys na obrotomierzu i zmiana biegu... wciskam sprzęgło i "kabum"... obroty nie spadają... -_-

     

    po paru minutach zauważyłem jedną rzecz... nie ważne na którym biegu - wciskam sprzęgło i tocze się... a obrotomierz podnosi się do 2,5tys i opada do 1,5tys, podnosi się do 2,5tys i opada do 1,5tys, podnosi się do 2,5tys i opada do 1,5tys... i tak z 5x na odcinku 300-500m zanim się nie zatrzymałem na światłach...

     

    ocb?? :rolleyes:

     

    wy też tak macie?? :huh:

  8. Mam 2.0 115KM - gaz w budzie GC. I nie narzekam. Na Forum po prostu, jak to już zostało powiedziane, inna jest definicja "przyspieszenia". Katologowo Wolnyssak ma okolice 10s (albo i poniżej) do "setki". Jak do tej pory, tylko z jednego rozpoczętego wyprzedzania musiałem się wycofać - Audi A6 2,5 TDI podczas wspinaczki na górską przełęcz (gość nie chciał być wyprzedzony ^^) - oprócz tego "incydentu" złego słowa nie powiem - ale ja młody jestem, i to moje pierwsze auto... ;)

     

    Ogółem - sympatyczny dupowozik, który pozwala się pobawić i poczuć królem drogi zimą, i nie wlec za innymi latem.

     

    +1 ;)

     

    GX 2.0 125KM od pół roku...

     

    spod świateł:

    - suchy asfalt > przez pół roku tylko a6 w mocnym dieslu mnie wzięło...

    - mokry asfalt > nie było mocnych

    - na śniegu > nie czułem nawet że ktoś stoi obok :D

     

    i nie zawsze miałem zaciągnięty reduktor :P

     

    co prawda to były same ośki bo u mnie w mieście jeżdżą 4 imprezy na krzyż (i nigdy żadnej na światłach nie spotkałem) a reszta aut 4x4 to albo jakieś wielke dieslowate terenówy albo nóffki salonowe, przepisowo prowadzone przez biznesmenów...

     

    katalogowo to ma coś koło tych 10s (z reduktorem podobno nie całą sekundę mniej) i uważam, że tak jest... wcześniej jeździłem celiką VI gen 1.8 7a-fe 115km a jeszcze wcześniej civicem V 1.5 90KM i przyspieczenie nie było dużo lepsze...

     

    ja wybierałem między GT'kiem i bug'iem NA... a że to moje pierwsze subaru, to wolałem zacząć od czegoś "tańszego w utrzymaniu" żeby zapoznać się z marką i modelem zanim wsiądę na stałe do turbo ;)

     

    ps. o zimie nie ma co dużo się rozpisywać - wszystkie ośki odpadają w przedbiegach nawet przy NA... :)

    aaaa - i inni kierowcy patrzą na latające subaru bokiem jak na statek ufo :P

  9. sprawa załatwiona.... pojechałem do gaziarza - popsikał pianką i okazało się, że podtlenek spiernicza na wężyku z filtra do wtrysku... sprzedał mi wężyk i dwie opaski za 10 zł i w 20min sobie to wymieniłem.... moja impreza znowu jest eco :D

  10. Polecam wlaczyc silnik, przelaczyc na gaz, wylaczyc silnik i sluchac pod maska, gdzie syczy Wtedy pianka mozna dokladnie zlokalizowac problem.

     

    dzisiaj byłem na przeglądzie i tak właśnie robił diagnosta... nawet mu pokazałem gdzie syczy i gdzie czuć gazem ale zanim poleciał po czujnik to przestało i gdzie nie przyłożył to było 0% :D

     

    to gdzieś na przewodach a nie koło reduktora więc na jutro się umówiłem do gaziarza i powinien to zrobić za nie duże pieniądze :)

  11. jedź do ogarnietego gazownika...

     

    planowałem w czerwcu wybrać się na wymianę filtrów i "przegląd" całej instalacji (bo poprzedni właściciel przez rok nic przy niej nie robił) i chciałem przy okazji powymieniać filtry (powietrza i kabinowy) i zmienić olej, a tu taki psikus...

     

    a że się na instalacjach nie znam, to wolałem zapytać bardziej ogarniętych ludzi niż zdać się na gazownika który poleci mi wymianę reduktora, a później może połowy instalacji... :rolleyes:

  12. panowie, od jakiegoś tygodnia mam ten problem, że przy przełączaniu się na "podtlenek elpidżi" i na postoju (np na światłach) czuć gaz w samochodzie....

    może mi ktoś doradzić czym to może być spowodowane?? jakaś nieszczelność w instalacji czy coś do wymiany??

    to moje pierwsze auto z lpg (krzystam z niego 50/50 z benzyną bo nigdy nie byłem do tego przekonany) i jako laik nie wiem od czego zacząć/gdzie szukać przyczyny.... :mellow:

  13. ja w GX'ie mam 225/45/17 ale tylko z tego względu że z takimi kołami auto kupiłem... :rolleyes:

     

    co prawda kleją zajedwabiście nawet na rądzie przy pewnych ("wyższych") prędkościach, ale ta szerokość to nie na nasze drogi... w koleinach miota autem jak szatan... osobiście wolałbym 205 lub max 215... ;)

     

    EDIT: znalazłem info że seria to 195/60 R15 H

    • Lajk 1
  14. no a ja wymieniłem czujnik temp. płynu chłodzącego który kosztował 30zł :D i już ze 2 miesiące jest hmm...dobrze...z tym ,że ze 3 razy obroty się podniosły i ogólnie nie spadają zbyt szybko a przy ok1200 zaczynają wolniej spadac...choć bogu dzięki ,że spadają do prawidłowych. Reasumując jest o niebo lepiej.Także problem uważam za rozwiązany....przynajmniej narazie :)

     

    no to chyba jednak to nie to i problem dalej nie jest rozwiązany skoro znowu tak się dzieje... :P

     

    EDIT:

    Szukałem info o czujnikach. Chciałem zapytać, czy jest jeden, czy dwa. Są dwa. Jeden taki z blaszką, kosztujący kilkanaście złotych, który chyba daje info o temperaturze na blat i którego temp płynu chłodzącego można odczytać przez np ELMa zwany

    Gauge assembly-thermo

     

     

    A drugi to właściwy czujnik temp na bloku silnika , zwany

    Sensor assembly-temperature

    Odpowiadający za automatyczne ssanie i którego sprawność lub niesprawność można ocenić chyba tylko przez pomiar oporności w różnych temperaturach.

     

    Temat wałkuję, bo znów mi obroty po wysprzęgleniu spadają do 800 a potem radośnie podnoszą się na 1750 by opaść dopiero jak się zatrzymam. Idę zaraz odpiąć ten czujnik, zobaczymy co się stanie :)

     

    simonnt, który ty czujnik wymieniłeś??

  15. A drugi to właściwy czujnik temp na bloku silnika , zwany Sensor assembly-temperature Odpowiadający za automatyczne ssanie i którego sprawność lub niesprawność można ocenić chyba tylko przez pomiar oporności w różnych temperaturach. Temat wałkuję, bo znów mi obroty po wysprzęgleniu spadają do 800 a potem radośnie podnoszą się na 1750 by opaść dopiero jak się zatrzymam. Idę zaraz odpiąć ten czujnik, zobaczymy co się stanie

     

    zmieniłeś czujnik??

×
×
  • Dodaj nową pozycję...