Skocz do zawartości

Xanadu

Użytkownik
  • Postów

    880
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Xanadu

  1. hmm nick Xanadu jakos kojarzy sie z utworem pewnej kanadyjskiej grupy RUSH, gdzies chyba nawet mam winyla z 2112 8)

    ja mam chyba wszystkie płyty Rush, tym część na winylach (włącznie z historyczną już ich pierwszą płytą w stylu niezbyt przeze mnie lubianych Led Zeppelin) :wink:

    najlepszy perkusista, znakomity basista i przeciętny gitarzysta, ale razem brzmią rewelacyjnie :wink:

    mało kto wie, że pochodzą z Europy, a basista i wokalista bywa co 2 - 3 lata w Polsce, bo jest Żydem polskiego pochodzenia :wink:

  2. Niestety w Polszy takich bałwanów nie brakuje i bazarowo-cinkciarskie cwaniactwo nadal w modzie :| Ehhh...

    to wynika z kultu cwaniactwa lansowanego przez media :( kto nie jest cwaniakiem jest frajerem...

    obawiam się, że musi minąć parę dekad, żeby odkręcić to, co media zrobiły z nami przez ostanie 20 lat :(

  3. Dlatego uważam że warto mieć 2 źródła - analogowe i cyfrowe :)

    no pewnie :D

    niestety, jak wykonawcy nagrywają dzisiaj w studiu korzystając z analogowych instrumentów, czy analogowych systemów nagłaśniających, to sygnał zbierany przez analogowe mikrofony idzie do przetworników analogowo-cyfrowych i samo nagranie śladu następuje w wielu wypadkach na dysku twardym... to dzisiaj najprostszy i najtańszy nośnik :(

  4. No to na co kolega czeka :?: Wystarczy nabyć gramofon i wsio :)

    zabrzmi to trochę patetycznie, ale życie jest swojego rodzaju kompromisem...

    wolny czas chcę spędzać z rodziną, a niestety razem nie możemy słuchać tej samej muzyki :wink:

    z drugiej strony jedynym miejscem, gdzie mogę się w pełni nasycić muzyką jest samochód, a tutaj trudno słuchać winyli :wink:

    z trzeciej strony znakomita większość współczesnych nagrań jest na którymś z etapów produkcji cyfryzowana, co może mieć wpływ na jakość odsłuchu, a ja nie chciałbym odrzucać całkiem sporej części wykonawców :wink:

  5. Luk77 i pawelszuszu

    Chłopaki, podziwiam Was :D

    Dochodzę do wniosku, że przy Was to ja głuchy jestem :wink:

    Tyle lat gram, tyle lat nagrywam i chyba przyjdzie mi na stare lata rzucić to wszystko w cholerę :wink:

    Naprawdę szczerze podziwiam, a nawet trochę zazdroszczę Wam słuchu i pasji :wink:

    Mam w domu sporo winyli ze starych czasów, tych których nie zdążyłem (lub nie chciałem :wink: ) rozdać przyjaciołom, a nie słuchałem ich od...... kurcze, chyba od 25 lat...

  6. Zależy jakie masz potrzeby AT jest wygodniejsze w trudniejszym terenie, nico wygodniej się holuje przyczepy, AT ma też wady ... mimo wszystko jak bym miał wybór to brałbym AT.

    no właśnie z uwagi na ciąganie ciężarów, przewożenie ciężkich rzeczy w terenie, konieczność jeżdżenia po lesie, przejeżdżania przez rzeczkę itd. chyba bliższy byłbym tym razem za niezbyt przeze mnie na co dzień lubianą AT :wink:

    rozważam m.in. Forda Rangera i muszę go bliżej prześwietlić :wink:

     

    P.S. kolega przewiózł mnie jakieś 2 lata temu Isuzu D-Max - pole można było orać tym czołgiem :wink:

  7. Oprócz opon swoje dołożył napęd. MY05 5MT ma dość dobrze spiętą wiskozę z tyłu. AT ma VDC czyli "kupa".

    czyli MT górą :wink:

    sporo jest Subaraków AT w sieci, które utykają nawet na ośnieżonym podjeździe do garażu - szczególnie wersje USA...

    czy w innych markach jest podobnie, że MT ma lepiej rozwiązane napędy :?:

    niebawem będę potrzebował jakiegoś pick-upa i zastanawiam się czy brać MT, czy AT...

  8. A ja mam pytanie czy studyjny sprzęt z reguły ma wejścia XLR :?:

    XLR jest studyjnym standardem, choć często korzysta się z z Jack-Jack

    zależy od tego co i w jaki sposób nagrywamy, ale można powiedzieć, że jakieś 70 - 80% przewodów to XLR :wink:

  9. XLR jest z zasady zbalansowane i dlatego jakosc czy dlugosc kabla ma duzo mniejsze znaczenie, czesto wrecz pomijalne. Nie twierdze ze nie ma, tylko ze skala jest zupelnie inna niz w RCA. Bo malo ze RCA nie odsiewa szumow ktore zebral kabel, to jeszcze jest ta cholerna petla masy, ktora przy 3 - 4 spietych klockach bywa problemem.

    masz rację, dlatego najprościej jest z XLR i zbalansowanym jack

     

    -- 7 wrz 2012, o 05:41 --

     

    Zasady moze i sa, ale trzeba je znac i plynnie, wrecz intuicyjnie stosowac. Smutna prawda taka, ze zawodowiec szumofonem nagra lepiej niz ja jakims Korgiem jednobitowym :lol:

    a z czego korzystasz do rejestracji? tu przecież wszystko ma znaczenie - od jakości sampli poczynając, poprzez interfejsy A/D, aż do możliwości oprogramowania i zastosowanych wtyczek

  10. każdy kabel ma znaczenie poza przenoszeniem cyfrowym

    jak RCA to tylko "zbalansowany", ale nie każde urządzenie ma taką możliwość :wink:

     

    A tak mówiąc po ludzku? :mrgreen:

    nie umiem tłumaczyć, więc zacytuję:

    "Każde zakłócenie sygnału płynące z zewnątrz może wpływać w znaczący negatywny sposób na jakość odtwarzanego dźwięku. Problem ten może pojawić się również w trakcie przesyłania sygnału ze źródła. Aby zmniejszyć ryzyko zakłóceń, część urządzeń została wyposażona w złącza zbalansowane. Za ich pośrednictwem, sygnał jest przesyłany dwukrotnie z przeciwną fazą. W przypadku wystąpienia zakłóceń, obydwa sygnały zostaną zakłócone w takim samym stopniu, ale różnica pomiędzy nimi pozostanie ta sama. W efekcie, zniekształcenia nie będą wpływały oryginalny sygnał dźwiękowy."

  11. Staram sie od pewnego czasu bawic w rejestracje dzwieku i... czarna magia. Nie ma prawd obiektywnych w tej dziedzinie ;)

    ja to robię od ładnych paru lat i uwierz mi, że są podstawowe zasady, których nie da się obiejść, ani oszukać :wink:

     

     

    Zeby w drodze oszczednosci nie kupic jakiechs Fostex'ow, Tascam'ow, Mackie czy KRK i nie zdziwic sie, ze nie chca naglosnic salonu ;)

    nie słyszałeś chyba Mackie HR

     

     

    Jesli po XLRach, to praktycznie bez znaczenia. Jesli RCA, to kabel ma znaczenie.

    każdy kabel ma znaczenie poza przenoszeniem cyfrowym

    jak RCA to tylko "zbalansowany", ale nie każde urządzenie ma taką możliwość :wink:

  12. Xanadu , w studiach które są zaprojektowane do odsłuchu nie mówiąc o wygłuszeniu monitor się świetnie sprawdza :idea:

    Wyobraź sobie tego samego monitora w salonie ok. 50 m połączonego z dużą kuchnią a także holem z klatką schodową :? Podłogowce sprawdzą się chyba lepiej :wink:

    masz rację, że akustyka pomieszczenia jest ważniejsza niż same głośniki :wink:

    dlatego nawet we wspomnianym salonie z dużą kuchnią najpierw trzeba popracować nad poprawieniem samej akustyki, a dopiero potem brać się za dobór głośników - mnie chodzi o to, że w tym samym samym pomieszczeniu, z ustawioną akustyką (nieważne, czy pomieszczenie duże, czy małe), profesjonalne aktywne monitory studyjne (Tannoy, Genelec, Mackie, Quested, a nawet niektóre Yamahy), zapewnią nam najbardziej płaską charakterystykę, gdzie częstotliwości wszystkich instrumentów będą najlepiej słyszalne - bez podkręcania dołu, czy góry, co czasem robimy bezwiednie, chcąc pewne częstotliwości po prostu lepiej usłyszeć (wiadomo, że z wiekiem zakres częstotliwości odbieranych przez ludzkie ucho bardzo się zmienia i szukamy np. tego, co coraz słabiej słyszymy) :wink:

    wadą monitorów (zarówno bliskiego, jak dalekiego pola) jest niezbyt atrakcyjne wzornictwo :(

  13. Masz rację , dobrze dobrany monitor do małego pomieszczenia i zestawu zagra najlepiej :idea:

    z tym małym pomieszczeniem to byłym ostrożny :wink:

    takiego zestawu monitorów Mackie HR 824 każdy z 2 wzmacniaczami 100 i 150 W szkoda do małego pokoiku :wink:

     

    -- 5 wrz 2012, o 06:31 --

     

    Często jednak można odnieść wrażenie, że dla niektórych priorytetem jest sprzętowa modyfikacja dźwięku celem uzyskania brzmienia satysfakcjonującego daną osobę (np. przywołany przeze mnie wcześniej filmik o audiofilach w Grecji:
    ). Tylko wtedy gubi się rzeczywiste brzmienie instrumentu.

    no właśnie o to chodzi, żeby stosowane zestawy nie zniekształcały, ale wiernie przenosiły częstotliwości emitowane przez różne instrumenty - jeżeli zbytnio zmodyfikujemy brzmienie, mamy wbrew pozorom ogromną szansę, że nie usłyszymy wszystkiego :wink:

  14. A mnie tak tylko trapi, czego oczekujecie od muzyki, jak słuchacie, czego wysłuchujecie/nasłuchujecie. Czyli, generalnie rzecz ujmując, po co słuchacie muzyki i jaką rolę w tym pełni sprzęt?

    to są doznania estetyczno-emocjonalne, które każdy inaczej odbiera :wink:

    mnie natomiast zastanawia, czy Koledzy sprawdzali, czy ucho ludzkie w ogóle słyszy to wszystko, co wasz sprzęt potrafi zagrać :wink:

     

    a z innej beczki to jako głośniki zawsze polecałem i polecam profesjonalne aktywne monitory studyjne - wtedy jest największa szansa na to, że muzykę słychać dokładnie tak, jak autor chciał ją nam przekazać :wink:

    osobiście korzystam z amerykańskich monitorów Mackie, które mają jedną z najbardziej płaskich charakterystyk, a przecież finalnie zdaje się o to chodzi :wink:

  15. Zastanawiam się na telewizorem z technologią Smart TV np. Samsung UE40ES8000 pytanie czy warte jest to uwagi czy zbędny bajer?

    ja na plazmie Samsunga oglądam pewnie już połowę programów korzystając właśnie z łącza internetowego - oglądasz to co chcesz i wtedy, kiedy chcesz - nie wiem, jak obraz internetowy wygląda na LCD/LED, bo pliki niższej jakości wypadają znacznie słabiej niż na plazmie

  16. Dlatego gdy jadę A1 z prędkością 130/h to wyprzedzający mnie kierowcy "maluchów" mają dużo satysfakcji :mrgreen: A i tak często ich widzę po dojechaniu do bramek.

    dzisiaj przejechałem dystans 550 km w czasie ok. 6,5 godz. i zresetowałem kompa przed trasą - wynik: 7,0 l / 100 km - jechałem wyjątkowo zgodnie z przepisami, bo nigdzie mi się nie spieszyło :wink:

     

    -- 27 sie 2012, o 17:40 --

     

    Kurcze, Ty masz problem to sie nad nim zastanawiaj.

    uwielbiam takie komentarze :P

    najpierw się wymądrzamy a potem rurka mięknie :wink:

    no ale podobnie było, kiedy udowodniłem, że to inżynierkowie z Subaru oprogramowali podpowiadacz zmiany biegów niezgodnie z teorią "Kolegi" :wink:

    taka dysputa traci sens...

  17. Ale Ty potwierdzasz ze jednak niektorym by sie przydalo.

    To ze Tobie sie cos nie udaje to wcale nie takie " :wink: " ja bym sie zastanowil nad przyczyna :P

    wybacz Kolego, ale nie zamierzam się zastanawiać, ani nic specjalnie zmieniać w mojej technice jazdy - parę milionów bezwypadkowych kilometrów jest dla mnie ważniejsze niż jedna czy druga wymiana klocków :P

    a swoją drogą, to ciekawe, jak uzasadnisz dlaczego Tobie zużywa klocki później niż mnie w AT :?:

     

    -- 26 sie 2012, o 20:32 --

     

    fabryczny. w rzeczywistosci wychodzi kolo 0,5 litra wiecej.jezeli jednak sie jedzie ze stala predkoscia to wskazuje dosyc dokladnie zawaza jedynie przy bardzo zmiennej jezdzie :!:

    największe znaczenie ma prędkość - SBD przy szybkości rzędu 90 - 100 pali bardzo przyzwoicie, a prawdziwy dramat zaczyna się powyżej 140 - 150 km / h

  18. Pomimo powszechnego (podobno) tredu szybko wycierajacych sie klockow w pojazdach z AT, umnie sa w bardzo dobrym stanie.

    na nic złośliwości :wink:

    wszystko zależy od techniki jazdy - ostatnio jechałem całkiem przyzwoitą drogą z dopuszczalną prędkością 90 km/h, a przede mną 2 samochody wlokące się ok. 55 - 60 km/h - to pewnie byli oszczędzacze klocków :wink:

    kiedy ich wyprzedziłem w CB usłyszałem: "chyba Ci rozum odjęło kolego, skoro się tak spieszysz"...

    pozostawiłem to bez komentarza :wink:

    w AT wymieniałem klocki co ok. 30 tys. km, w MT wymieniam co ok. 45 tys. km...

    podobnie jest z zużyciem paliwa - celebrytom w wywiadach do Plejad SBD palą 5,5 - 6 l/100 km, a mnie średnio nie udaje się zejść poniżej 7,2 l/100 km :wink:

    przyznaję, że jestem zupełnie niekompatybilnym piratem drogowym i pewnie nie zasługuję na kolejne Subaru :wink:

  19. wysłałem Ci na PW - oni też robią inną bardzo fajną rzecz, a mianowicie wyłączają ten beznadziejny DPF :wink:

    mają na naszym forum blokadę reklamowania "obcych" firm :wink:

    niezłe jaja, bo przy próbie wysłania nazwy, automat forumowy podstawia "nie-ASO" zamiast nazwy firmy :wink:

    widzę, że cenzura i tutaj wkracza szerokim frontem, nawet na PW - brawo :!: :!: :!:

  20. Wydawałoby się że w serwisach Subaru powinni pracować nieco inteligentniejsi ludzie i chociażby zapytać czy klient sobie tego życzy - ale jest jak wszędzie - zrobić tak by z zewnątrz nie było widać, wmówić klientowi że jeździ najlepszym autem pod słońcem i wziąć kasę.

    na pocieszenie mogę tylko dodać, że ja mam w obu naszych autach z SBD wymienione oprogramowanie i....

    ...każdy i tak jeździ zupełnie inaczej :wink:

  21. Wracajac jednak choc troszeczke, ile autostrady dalo by sie wybudowac za pieniadze jakie poszly na telefony dla poslow?

    pojęcia bladego nie mam, ile autostrady wyszłoby za 15 mln zł :P

    tyle wydali na telefony posłowie poprzedniej kadencji - teraz będzie pewnie jeszcze lepiej :wink:

     

    -- 7 sie 2012, o 14:15 --

     

    Ale chyba nie powiesz mi ze chcesz cos kopiowac od durnych Jankesow.

    oj skopiowałoby się to i owo, albo nawet więcej :wink:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...