Witam drogich forumowiczów!!
Jestem w posiadaniu Subaru Legacy kombi model 2005-2006
Mam dziwny problem ze światłami w moim autku
Wszytko chyba zaczeło się od swiatła tylniego prawego stopu.
Okazało sie w trasie ze nie mam tego swiatał a, że był to dzień wiec sprawy z tego nie zrobilem, byłem w delegacji wiec autko odstawiłem na hotelowym parkingu. Na drugi dzień wieczorem wyjechałem z hotelu przez miasto Gorzów wiec nic nie wzbudzało moich podejrzen (ulice oswietlone, samochodów dużo) no ale problem pojawił sie jak wyjechałem z miasta a przede mna nie było juz zadnego samochodu to okazało sie ze nie mam wogole przednich swiateł mijania. a dodam ze byl to wieczor, deszcze, mgła itp wiec tragedia.
Zatrzymałem sie na parkingu, sprawdziłem wszytkie swiatła i o to bilans:
- przeciwmgielne tył i przód - są
- kierunkowskazy są
- tylne swiatła mijania są
- stop - brak prawego swiatła stopu
- swiatła pozycyjnę są wszytkie
- długie swiatła są
- przednich mijania brak
Naszczęscie jechalismy w delegacje na dwa auta wiec kolega jechał przedemną a ja smigałem na przeciwmgielnych i jakos 150km przejechalismy do domu.
Stanelismy na stacji benzynowej i wykrecilismy tylną zarówke i zapytałem na stacji benzynowej czy ma cos podobnego to otworzył oczy i ze zdziwienie przemowił iaz nigdy takiej zarówki nie widział jeszcze
No i teraz pytanie do was: Czy problem jest z elektroniką czy tez jak padło tylne swiatło stopu to z powodu skoku napiecia wysiadły przednie swiatła i jak wymienie wszytkie zarówki to powinno byc juz dobrze czy tez trzeba zastosowac akcje serwisową??
Pozdrawiam
-