Sami

U mnie też skrzypią mocowania stabilizatora z przodu (poli), ale przy przejeżdżaniu przez policjanta, a nie przy ruszaniu Poduszka silnika... sprawdzę, dzięki.

Gdzieś tak od tygodnia obserwuję dziwne zjawisko u siebie - podczas ruszania, czasem też przy zmianie biegu na 2, a także przy redukcji i hamowaniu silnikiem w momencie puszczania pedału sprzęgła słychać czasem takie jakby skrzypienie. Ni to z pod nóg, ni gdzieś z tyłu.. nie potrafię zlokalizować tego dźwięku. Trwa dosłownie chwilę, pomiędzy pierwszym "złapaniem" sprzęgła a całkowitym sprzęgnięciem. Nie mam pojęcia co to może być, całe sprzęgło było wymieniane jakoś z 2 lata temu. To tym bardziej wkurzające, że wystawiłem auto na sprzedaż... help?

Jaką świece zapodać do tego silnika? Manual podaje NGK: FR5AP-11 ale może do gazu są lepsze świece? Poza tym z tego co pamiętam ostatnio, ciężko mi było gdziekolwiek znaleźć te świece.

Jedno pytanie i już wszyscy mi Accorda wciskają To jeszcze raz może zadam pytanie, żeby było jasne - jaki silnik mogę kupić, żeby przełożyć mu głowicę i włożyć do siebie i żeby działało jak trzeba?

Mój pomysł był taki: 1. Kupić używkę całą dokładnie taką samą, przełożyć i z głowy. 2. Kupić silnik z innymi głowicami, ale pasującym blokiem, przełożyć głowice, założyć pod maskę i z głowy. Oba rozwiązania na razie teoretycznie wyszły taniej niż remont. Niech mnie ktoś poprawi jeśli źle myślę. A temat powstał w zasadzie po to, żeby dowiedzieć się jaki to miałby być silnik dla opcji nr2, przy okazji dowiedziałem się, jaki to ma być silnik przy opcji nr 1....

"Niestety, nie masz dostępu do tej strony. That’s all we know." Faktycznie jest SOHC, przepraszam wszystkich bardzo za wprowadzenie w błąd. Czy wał w tym silniku nadaje się do szlifu, bo słyszałem, że trzeba nowy kupować?

Ano właśnie, Ty zdaje się miałaś taki sam problem. I chyba z takim samym silnikiem?

Kurczę, oznaczenie zostało mi podane na tacy, może niesłusznie. W takim razie przepraszam za zamieszanie i proszę o pomoc - vin to JF1GG67696G809820. Raczej żadnych dziwnych swapów nie było. Może to też źle, że wyraziłem się krótko - blok. Chodzi mi o tzw shortblock, czyli blok z wnętrznościami

No to pięknie. Remont silnika będzie mnie kosztował więcej niż kupno nawet całego i podmiana. Z tym, że z dostępnością tych silników jest niezbyt dobrze.

Jako, że ostatnio padła mi panewka w moim wolnossaku, zacząłem szukać nowego silnika. Niestety, ciężko znaleźć dokładnie ten silnik (2,5 US, dwa wałki na głowicę /edit: a wcale że nie, bo jeden., zmienne fazy). Sam blok równie ciężko znaleźć. Stąd narodziło się pytanie: Z czego bardziej popularnego będzie pasował blok? Czy ktoś już kombinował w tym temacie? Czy blok z SOHC 2,5 litra bez zmiennych faz będzie pasował? Gdyby ktokolwiek wiedział coś na ten temat albo mógł się dowiedzieć, będę bardzo zobowiązany. Sami.

Czyli OEM będzie lepszy niż aftermarket exedy? Rujnujesz mój światopogląd.

Dzięki Panowie za rady, czekam jeszcze na maila z exedy, może oni coś podpasują. W ASO też zapytam of cors, wcześniej nawet nie przyszło mi do głowy, pracowałem kiedyś w Toyocie i mam wryty schemat ASO=drogo

Witam, mam mały problemik - mam sprzęgło do wymiany, pacjent to Impreza GG 2,5, 173 konie. Jedyne zestawy sprzęgła jakie znalazłem kosztują jakieś chore pieniądze, a często w ogóle ich nie ma bo "panie, przecież to amerykaniec, my takiego nie mamy w systemie". Więc pytanie - z jakiego jeszcze modelu/wersji podejdzie komplet sprzęgła NA PEWNO? Tak, żeby kosztował mniej niż 2500zł, bo za tyle mi teraz proponują? -- 14 lut 2012, o 18:23 -- Ktoś ktokolwiek? Muszę szybko wymienić bo już ciężko się jeździ a nie chcę wydawać 2500 na same części

Że co zrobiona? Ale po co? Masz zepsuty termostat, że musisz przysłaniać chłodnicę?

ja byłem się zgłosić osobiście, dostałem papierek o przyjęciu zgłoszenia i czekam... -- 13 wrz 2011, o 14:09 -- Odkopuję, bo dzisiaj minął równo rok od osobistego zgłoszenia się na akcję w serwisie u Zdanowicza. Mam na to papierek. Od roku cisza, nic. Porażka z tym Zdanowiczem, z kim nie rozmawiam to wszyscy wyrażają się o nim niepochlebnie. Wnioski niech szanowna Dyrekcja wyciąga sama. -- 21 wrz 2011, o 11:33 -- Dostałem maila - " Dzień dobry ! W trakcie kontroli nie zamkniętych dokumentacji serwisowych Subaru znalazłem otwarte zlecenie na akcję serwisową w Pana Subaru Imprezie.Proszę o kontakt telefoniczny lub e-mailowy w sprawie terminu wykonania naprawy i zamknięcia akcji serwisowej." Miło wiedzieć, że ktoś z "dyrekcji" zwraca uwagę na posty użytkowników...

A to nadal temat o BOVie, a nie o wydechach. To co, jest ktoś w stanie mi sensownie odpowiedzieć, jak działa BOV w dieslu? Bo wg mnie może zadziałać tylko w jednym przypadku - kiedy wkręcimy silnik na wysokie obroty i szybko wyłączymy. A o to pod warunkiem, że diesel w Subaru ma klapkę gaszącą silnik. Jeśli nie ma, BOV w dieslu będzie ładnie wyglądającym pod maską ciężarkiem.

Czy prosto - cały wydech od nowa, na końcu puszka ala Mugen (w VW 1.9 TDI brzmi bardzo ładnie ). Czy ktoś mi odpowie na pytanie o a propos BOVa?

Pytanko - w zwykłym silniku BOV działa, kiedy rozpędzone powietrze zostanie zatrzymane przez przepustnicę... tak? A w dieslu...?

Dzięki, już ogarnięte.

prawdopodobnie zaspa tylko dokończyła dzieła a skrzynia już całą wcześniej była mocno zmęczona. Po rozebraniu okazało się, że na przełożenie główne straciło kilka zębów... głębiej na razie nie patrzyliśmy, cała skrzynia poszła do wymiany. Przy okazji okazało się, że swoje do odgłosów dokładał też maksymalnie zmęczony łącznik wału.

faktycznie było tak, że w zaspie kręciły się tylko koła przednie lewe i tylne prawe, albo na odwrót... W aso może i najpewniej, ale i najdrożej. Znalazłem już wiskoze do podmiany, jutro będziemy rozbierać i zobaczymy...

Nie no ja tak jeżdżę już ponad tydzień więc mam nadzieję, że to nie zęby w skrzyni. Czy spalenie wiskozy może objawiać się tyrkotaniem i może zablokować napęd?

centralnego dyfra w sensie mechanizmy, zębatki itp czy wiskoza sama w sobie?

Pacjent to Impreza MY06 2,5 NA. Ostatnio niestety Subaraka zakopałem. Zawisł mi brzuchem za zaspie. Pół godziny z łopatą, trochę popróbowałem przód-tył-przód-tył, ale nic z tego, więc w końcu przy pomocy innego czterołapa udało się wyjechać. I teraz tak - w trakcie wiszenia i prób wyjeżdżania słychać było z napędu (gdzieś pod podłogą) takie jakby tyrkotanie, ale po zjechaniu ze śniegu już nie. W drodze powrotnej też wszystko było cacy, przedarł się przez śnieg i dowiózł do domu. Dopiero w garażu zaczął się cyrk. Przy maksymalnie skręconych kołach i próbie cofania coś jakby blokowało napęd - było czuć, że się napina ale nie chciał ruszyć. To samo do przodu. Dopiero jak wyprostowałem koła to coś stuknęło i znowu zaczęło działać. Olałem i poszedłem spać. Następnego dnia rano w czasie normalnej jazdy również było słychać ten tyrkot. Dźwięk jak z koła fortuny. Dźwięk nie ustaje nawet po wciśnięciu sprzęgła podczas jazdy. Kolejna ciekawostka - jeśli podczas jazdy ze wciśniętym sprzęgłem zaciągnę ręczny, to tyrkot jest jakby dwa razy szybszy i bardziej słyszalny. Ktoś ma jakieś pomysły? Pierwsze głosy podają spalenie wiskozy w centralnym dyfrze. Może to powodować takie rzeczy? Na chłopski rozum - jeśli koła są takie same, a dyfer tylny ma to samo przełożenie co przedni, to nic nie powinno terkotać... czy mi się wydaje? Tylny dyfer mógł być zmieniany - auto dostało strzała w tył w USA, ale chyba nie aż tak mocnego, przynajmniej z tego co widać ze zdjęć. Czy to możliwe, że jeździłem prawie rok na dyfrze o złym przełożeniu?

Mam mały problem - po kupnie auta (Impreza WG my06 2,5 N/A USspec) zauważyłem, że z tłumika szmerów, tuż pod rurą od filtra powietrza znajduje się niezaślepiony króciec. Wyglądał, jakby rurka z niego spadła po prostu. Nie badając sprawy dogłębnie po prostu go zaślepiłem prowizorycznie, żeby silnik nie łapał lewego powietrza. No i ostatnio sobie patrzę, a tam cieknie z tego olej... Teraz pytanie - co to jest, co tam podłączyć i czy mogłem coś przez to zepsuć?