Panowie, mam chyba podobny problem - w marcu 09 sprowadziłem Forestera 2.5 XT 2008 (stara buda, automat) z US. Auto przeszło w stanach przegląd na 15 tyś mil. Kiedy pierwszy raz skontrolowałem na zimnym silniku poziom płynu chłodniczego (kwiecień), było trochę ponad min. Kilka dni temu spojrzałem ponownie i jest kilka milimetrów poniżej min. Jutro wybieram się w trasę do PL (1000 km) i nie wiem, czy mam dolać wody zdemineralizowanej, czy poszukać gdzieć płyn PRESTON o którym piszecie..?Czy to normalne odparowanie, czy gdzieś może być wyciek?