Witam wszystkich,
Mam problem z moim autem.
Poległem na znalezieniu przyczyny utraty mocy w moim Leśniku. Zregenerowalem sobie sam wiskozę w skrzyni i amory sls. Ale nie mogę ogarnąć tej utraty mocy.
Problem polega na tym iż samochód w głównej mierze jest słaby, nie zauważyłem aby stało się to nagle raczej gdzieś działo się to stopniowo. Ale najbardziej zauważyłem to jadąc na wakacje w góry w zeszłym roku. Wcześniej auto leciało z boksem na dachu plus 4 osoby spokojnie 180km/h spalając przy tym normalne ilości LPG 50l/400km i PB. Ale w tamte wakacje 160km/h to było takie max przy czym 50l LPG skończyło się po 260km. Wymieniłem przed tym felernym wyjazdem lambdę na zamiennik Denso i wydawało mi się że jest wszystko ok.
Na chwilę obecną forek jedzie jak by chciał a nie mógł, wymieniony pierwszy kat drugi drożny, sprawdzony stukowiec ( nawet podwieszony) filtry, świece zawory regulacja gazu, wężyki, rurki, EGR wydaje mi się że wszystko jest ok. Jedyne co mnie dziwi to korekty ltft na minus i na LPG i na PB przy czym afr wg torques w okolicach 14,7 przy deptaniu schodzi do 12,7. Ciagle ma za bogato? Czy ma za.malo powietrza? Co dziwne czasami jak się zatrzymam ale nie gaszę auta np z 5 minut i ruszę ciągnie jak szalony ( jak na n/a), wczoraj miałem odpieta lambdę i też tak się zachował (to nie wina lambdy?) Czy ktoś posiada info ile powinien np mieć maf przy jakiś konkretnych obrotach pod obciążeniem. Lub co mogę sprawdzić. Kocham to auto i jestem strasznie uparty i chce to rozwiązać ( ucząc się jednocześnie). Proszę was o pomoc. Nie odsylajcie mnie do ASO/spec bo tu nie ma nikogo kto ogarnia.