PawelLajkonik

Z braku czasu trochę to trwało ale w końcu udało się wysłać na leczenie mojego Forka. Kuracja na szczęście pomogła -szarpanie, brak mocy -wszytko to ustało. Forester zaczął jeździć tak jak powinien Pomogła wymiana przepływomierza ale najważniejsze to nowe oprogramowanie sterownika z poprawkami i kalibracją. Podobno w latach 2006-2008 wychodziły Forki z błędami w programie do czego Subaru się przyznało (jeśli było to już gdzieś omawiane to wybaczcie -jestem dość świeży w temacie Subaru) i robili poprawki. Zapewne nie w każdym egzemplarzu taka operacja rozwiąże wszystkie problemy ale warto sprawdzić u kogoś kompetentnego stan oprogramowania. W okolicach Krakowa z czystym sumieniem polecam serwis AUTO KUBIK Węgrzce ul Warszawska. Wiem co mówię bo oprócz Subaru ogarniają mi jeszcze Citroena C5 z hydro pneumatycznym zawieszeniem i jak na razie wszystkie diagnozy i naprawy były w punkt. Gość ma wiedzę i sprzęt a do tego współpracuje z pasjonatami marki więc warto go odwiedzić w potrzebie.

Dzięki za sugestię, dam znać czy u mnie pomoże wymiana.

Założyłem że jak komputer nie wyrzuca błędu sondy to jest ok więc jej nie ruszałem.

Szanowni Subarowicze, czy mógłby mi ktoś polecić mechanika wtajemniczonego w markę z okolic Krakowa? Powoli brakuje mi już pomysłów i zapału do tego zaklętego tematu jakim jest szarpanie przy przyspieszaniu i chwilowy brak mocy. U mnie występuje to dokładnie między 2000-2500 obrotów (brak mocy i szarpanie) -jak wskazówka dojdzie do 2500 to jakby magiczna siła dała forkowi mega kopa w dupę. Do tego dochodzi jeszcze lekkie bujanie wozem na postoju na wolnych obrotach. Mój nadworny mechanik mimo szczerych chęci więcej już nie ogarnie. To co pokazały błędy to zostało poprawione/wymienione. Więcej komputery już nie chcą pokazać a szarpanie jak było tak jest. Dodam że po odłączeniu akumulatora problem na chwilę znika. (przebieg 180tyś.)