Skocz do zawartości

GregorWOT

Użytkownik
  • Postów

    147
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez GregorWOT

  1. ja prawdopodobnie 25/01 będę w Zakopanem, ale postaram się tak zrobić, żeby na 11.00 być. W końcu mam najbliżej z domu. G
  2. AAAA i jeszcze zapomniałem dodać że chciałem wziąć trzy opcje zapisania - rajd, impreza i nocleg - dwie osoby. AAAAndrzej i wszyscy. Jest jedna rzecz. Andrzej wstawił zwiedzanie Palacu Fahrenheitów - poczytajcie o tym i o piramidze. szczególnie palac. nad tym miejscem jest klatwa rodziny F. dawno dawno temu, jakies 15 lat temu, byłem przy piramidzie, dotknąłem jednego z trzech magicznych kamieni i ….. naprawdę mrowiło mnie w paluchach do wieczora. Sama piramida jest dzielem Duńczyka Tordwaldsena - tego rzeźbiarza, który w Warszawie ma dwie pamiątki - pomnik Kopernika na Krakowskim Przedmiesciu i Pomnik Księcia Poniatowskiego tez przy Krakowskim Przedmieściu, w lutym będzie jeszcze ciemno szybko, obyśmy tam do palacu za poxno nie podjechali, może tam straszyć. Trzymakjmy się wtedy w tzw. "kupie". G
  3. Pewnie macie rację, Ja i tak nie jestem zainteresowany, dziś zamontowałem bagażnik na dachu. Taki wyprawowy, taki jak Koziolki mają - oni mi dali namiar. I kupiłem tez światełka dachowe - też z Koziołków porady. Jak przyslą to zamontuję. G
  4. U mnie w miescie w komisie stoją dwa piękne SF'y z Niemiec. Takie same jak mój tylko młodsze o trzy lata. Cena każdego po 7900 zł. Maja fajne skorzane fotele, ale mój jest i tak najładniejszy. G
  5. Panzerki,,,,, Gdzieś bym się jednak wybrał w weekend. Wy zaplanowalisce glownie wedkend rodzinny wiec moze tak: Ja wcześnie rano w sobote przezbroje Bordowego Szuwara na zimowe koła. Mam jeszcze w planach podjechać do pracy i zamontować bagażnik na dach - ten wg Koziolkowego pomysłu- mam to w pracy bo tu kurier dostarczył a jest tak duży ze nie mogłem zabrać do domu. Potem możemy z Renatą startować na Mazury - mieliśmy zamiar zatrzymać się w Hotelu Harsz. A zatem moja propozycja- o której spotykamy się w Bankach Mazurskich w niedzielę na jedzonku? Potem możemy skoczyć do Gołdapi albo do Rapu do piramidy Fahrentheitow (boje się tej pieamidy) kiedyś dokonałem ja j magicznego kamienia i cały dzień miałem mówienie w palcach, możemy zaliczyć też Stąnczyki, zobaczylibysmg bo wieczorem musimy dotrzeć z Renatą do Wawra i Otwocka,. Jak to widzicie i o której ewentualnie w BM? G
  6. Panzerki,, Szybko się zastanowimy i dam znać jak z wyjazdem weekendowym. Zadzwonię może do Was jutro, Myślałem że ten weekend nam się kruszy ale może nie i spotkamy się w BANIACH albo w Goldapii. Dam znać G Mam już fajny bagażnik wyprawowy jak u Koziolka Jeszcze godzina tylko muszę zamontować i taki pierdyloion światełka jak oni mają to też do montuje G
  7. O kurde Panzerki, sorki w info powyżej ma la literka wskoczyła. G
  8. Witajcie. najpierw info dla Kozioleczka. Kupiłem polecony przez Ciebie bagazniczek. Może do soboty będę miał. Podoba mi się jeszcze ten wianuszek światełek na bagażniku Twoim, Daj namiar jak i gdzie miozna je kupić! Panzerki!!! Az tak dużo wolnego czasu to teraz nie mam. Do wtorku nie dam rady. Ale trasę fajną wymyśleliście. W sobotę chyba się wyrobię. Myslałem o noclegu w BI lub gdzies w BIA i o powrocie w niedzielę do domu i oczywiście windę dla Zodiaka bym dał. Zodiak! daj kontakt do siebie albo odezwij się do mnie to pogadamy jak się umówić. jak Koziołeczki w sobote się namówią to już na sobote więcej chętnych jest. Może VIzerki się namówią bo tez są z BI. Pomyslcie jeszcze o popołudniu gdzies pod Suwalkami bo panzerki tam już będą. Napijemy się coca-coli! A Panzerkowo-Zodiakalna trasa jest fajna na wiosnę, Zaklepmy ja w ciemno bez rekonesansu. G
  9. Zamówiłem dziś bagażnik dachowy wg info od Koziołka Dokupienia jeszcze lampy i będę znowu groźny, G
  10. Zodiak Sorki nr tel pomyliłem Pierwsza cyferki Do mnie jest 518 737 853 Grzegorz
  11. @Zodiak ja planuję najbliższy weekend w Białymstoku. Chcę wyjechać w piątek po pracy i powrót w niedzielę. Możemy zrobić rekonesans na Suwalszczyznę w sobotę i Pancerów złapać tam na miejscu. Dam ci mój nr tel. 718 737 853, chętnie Cię zabiorę. Może Weizer z Koziolkiem tez dadza radę/ Grzegorz
  12. ok, to będziemy w kontakcie w tej sprawie. uzgodnimy jeszcze z Panzerem jak ich plany rekonesansowe. OK G
  13. Pancer ja spróbuję się zorganizować. Lubie bardzo Suwalszczyznę. 14-15 to weekend, może w sobote wyjade rano tak żeby wrócić na wieczór lub w niedzielę do południa. Zodiaka wezmę ze sobą jak nie odzyska bolida. Dam jeszcze znać. G
  14. Panzer co tu taka cisza pogadajmy o czymś o zimowej wyprawie gdzie jedziemy?
  15. Tak, określe dokładniej teraz jestem wyjechany ale w weekend będę w domu i dam znać dokładniej. G
  16. Czyli nie wiskoza. To ok. Odnosnie opon to już wiem .. od Roztocza.... ale mam dobre zimówki i zamienię. G
  17. mam nadzieję. Wtedy by to oznaczało że mój kumpel miał rację w ocenie tej sytuacji. G
  18. Ja niedługo i tak zamieniam na zimowki. Na Roztoczu @Pan Dziedzic uświadomił mnie że mam MTeki a nie ATeki więc i tak czeka mnie zmiana. od czasu jak kupiłem sobie kompresor i klucz pneumatyczny to nawet lubię sam zmieniać. P.S. @Panzerpferd ! Wczoraj zrobiłem sobie fajna wycieczkę aby rozruszać Bordowego Szuwara, była to krótka wycieczka do źródeł rzeki Mieni (dopływ rzeki Świder). Co prawda źródel nie znalazłem, bo tam gdzie GPS mówił że jest źródlo to było zaorane pole, ale potem im dalej w las tym fajniej i rzeka była. Trafiłem na fajną ścieżkę edukacyjna na leśnej drodze od miejscowości Mienia (taka samochodową). Były tablice informacyjne o wszystkich ptakach i innych "gadach" żyjących w lesie, przez który jechałem i mogiły powstańców z Powstania Listopadowego. Potem były bobry i ich siedliska i takie tam. Warto wziąć pod uwagę te drogę przy planowaniu trasy - jak to określałeś - wierzby nad Świdrem czy jakoś tak (będzie Świder z Mienią). Można jeszcze zahaczyć o Zamek w Czersku - tam nad Wisła są fajne tereny przez pola. Druga sprawa techniczna - 2/11 robiłem przegląd rejestracyjny Bordowego Szuwara. Pracownik stacji diagnostycznej zobaczył numery wybite i na kanał. I sam wjeżdżał. Ruszył i Szuwar zdechł. Tak jakby jechal na hamulcu ręcznym zaciągniętym, ale podobno nie był zaciągniety. Jeszcze raz i zdechł znowu. jakoś ten przegląd mi zrobili, ale mówia, że poleciała jak to określili viskoza, czyli jakiś mechanizm wiskozowy od napedu na 4x4. I zaczęły się dobre rady, że po Szuwarze, że trzeba skrzynię wyciągać, że cos tam jeszcze, że można napęd rozlaczyć i że coś tam. oddali mi samochód i poradzili żeby jakoś do domu dojechać - było tylko 200m na szcasęście. Ale ja wsiadłem, odpaliłem i jakby nigdy nic, chodzi jak ruski odrzutowiec, czyli nienagannie, dziś przejechałem jakieś 200 km i jest ok. Czy macie pomysł co to było? Opowiedziałem to kumplowi a on powiedział że ten od stacji diagnostycznej to ……… . Tak czy inaczej to trochę mnie to zastanawia. G
×
×
  • Dodaj nową pozycję...