Pokazuję w ten sposób, a właściwie protestuję w ten sposób idei tego wątku....
Bo dla mnie to głupota zakładac taką sprawę na forum nie wyczerpując innych możliwości....
Dealerzy naprawdę ciężko pracują bo znam to z 2-ch stron i klienta i pracownika.... Klienci są naprawdę różni.
I tak naprawę to jeżeli dealer nie zachował procedury przyjęcia pojazdu należycie to właśnie naraził się na takie niebezpieczeństwo jak widać. Ta procedura nie jest aby chronić klienta przed aso, a aso przed nieuczciwym klientem.
Jak chłop może dawac takie publiczne oskarżenia skoro nie ma 100% pewności, że to tam się stało.. a może jakiś dzieciak porysował jemu tą szybę? skąd on ma to wiedzieć?
Ja bym w ogóle nie zakładał takiego tematu...
W moim samochodzie( nie subaru) kobieta na parkingu wgniotła delikatnie błotnik. Poszło z ubezpieczenia, odebrałem autko ale było zaśnieżone. Po kilku dniach widzę wgniot na górze maski silnika i to większy jak na błotniku był... No i co mam powiedzieć, że to ASO lakiernik w Białymstoku zrobiło? Że zawiozłem na naprawę błotnika a dostałem uszkodzoną maskę silnika?
Nie mam na to dowodów wiec już lepiej przemilczeć niż ewentulanie skrzywdzić niewinnych ludzi
Oczywiście pokaząłem to im i zapytałem co to bo jest tam nawet zrobiona zaprawka - czeski film
Ale olac to - po prostu jestem klientem który nie wróci