Skocz do zawartości

Kaziorek

Nowy
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kaziorek

  1. Kaziorek

    Klosze lamp SG lift

    Witajcie. Czy klosze lamp od angola będą pasować do europejczyka? A może ktoś ma na zbyciu dobre klosze do sg polift?
  2. Witam, Proszę o ofertę na płytę pod silnik do forester SH 2,0 wolnossak 2008 rok
  3. Uuu, troszkę za daleko. Jakbyś kiedyś robił dla takiego to przypomnij sobie o mnie wtedy .
  4. Witaj, czy zrobisz płytę do Foresterka SH 2007. 2.0 wolnosssak.
  5. Hej. Szybki jesteś. Dzięki za linki. To by faktycznie się zgadzało. Widać mechanik u którego byłem miał dobry sprzęt i wszystko wyszło a serwis albo nie chciał widzieć niezgodności albo nie umiał ich znaleźć bo nikt ich nie przeszkolił.
  6. Witajcie. Uprzedzam że temat nie dotyczy bezpośrednio Subaru ale po części może mieć odzwierciedlenie i w naszych samochodach. A więc mam pytanie do znawców i posiadaczy komputerów diagnostycznych. Miałem okazję doświadczyć sprawdzenia takim sprzętem samochodu których ciałem kupic. Samochód vw, na liczniku 140kkm, właściciel mówi że super fura itp.. Zabrałem samochód na sprawdzenie do warsztatu i podpięcie pod kompa. Mechanik włącza program, mówi że włącza nie powierzchowny ale test dogłębny ( cokolwiwk to oznacza ) i po paru, parunastu minutach wyskakują monity , jak on to nazwał " o kurła ale choinka". I faktycznie błędów wyrzuciło mnóstwo, różnego typu. Mechanik zaczyna sprawdzać błędy i w pewnym momencie mówi że tu licznik musilbyć cofnięty bo ma odczyty np z ABS-u z 2016 roku o jakimś błędzie przy stanie licznika 195kkm, następnie jakieś inne błędy i stan licznika w 2017 już 265kkm, w 2018 coś innego i już 385kkm. Ja zdziwiony patrzę na właściciela, właściciel zarzeka się że kupił auto w 2018 roku i miało przejechane 130kkm. Podparte jest to wpisami do książki przeglądów. Przeglądy robione wzorowo. Po tym co zobaczyłem podziękowałem za możliwość sprawdzenia, właściciel niedowierzał w to co zobaczył i stwierdził że musi wyjaśnić to z poprzednim właścicielem. Następnego dnia odbieram telefon od właściciela który mówi że był w serwisie i sprawdzał odczyty i nic nie wyszło że samochód jest z większym przebiegiem. Serwis powiedział mu że komputer na którym został poprzednio sprawdzony samochód jest jakiś trefny i dlatego pokazuje głupoty. I teraz pytanie , czy jest szansa że komputer faktycznie pokazał głupoty? Co to znaczy test pobierzny i dogłębny. Dodam że od 2018 roku jak wyskakiwaly jakieś błędy to były przy nich wpisy już od 130kkm w górę aż do 2020 roku i tam 140kkm . Czy jest to możliwe? Pomóżcie bo nie wiem co mam o tym myśleć i komu wierzyć. Pozdrawiam
  7. Witajcie, W samochodzie zauważony problem. 2miesiace temu klima nie chłodziła jak należy. Podczas jazdy po mieście z nawiewów leciało letnie powietrze. Pojechałem do mechanika, sprawdzili szczelność, nabili bo podobno nie było ciśnienia w układzie. Coś zaczęło działać. Po czasie, ( około 2-3 tygodni ) problem zaczął powracać. Samochód jeździ głównie po mieście więc ciepło z nawiewów leci na postoju w korkach itp. podczas jazdy leci zimniejsze ale do prawdziwej klimy to mu brakuje. Ciekawe jest jeszcze to że z nawiewów z prawej strony leci zimniejsze powietrze niż z lewej. Spotkał się ktoś z czymś takim? Czy jest możliwość że to przez ucieczkę czynnika chłodniczego?
  8. O właśnie, teraz przynajmniej wiem co szukać i czego się spodziewać od mechanika. Na razie dzięki
  9. Pali dużo oleju, kopci okropnie. Zanim założyłem gaz jeździł normalnie. Nie kopcił, był u mechanika na regulacji zaworów przed gazem i wszystko hulało. Mechanik by zauważył że mu w warsztacie robi się siwo. Stuka jak ma mało oleju. Przed gazem sprawdzany był stan oleju i było tyle ile nalane u mechanika więc oleju nie brał. Od momentu serwisu olejowego do gazu zrobiłem z 1300km. Chyba jakby brał olej to by było na bagnecie widać. Jeździć nim nie jeżdżę. Stoi u mechanik i nie wiem czy remontować na swój koszt czy bawić się w jakiego rzeczoznawcę. Zastanawiam się czy jest opcja sprawdzenia czy dobrze gazownik dostroił mieszkanki.
  10. Jakby lały wtryski benzynowe to również zapaliłaby się kontrolka "check" ?? Przypadek że wypaliło tłoki?? chyba takie rzeczy nie dzieją się normalnie. Chciałbym dowiedzieć się jak do tego doszło, coś musiało być powodem. Jaki okres czasu będzie na tyle długi aby wypalić, stopić? albo ile trzeba by było jechać autostradą aby tak się stało? Remont tego silnika trochę będzie kosztował, nie chciałbym aby to się powtórzyło.
  11. Dzisiaj byłem u mechanika zobaczyć przez kamerę jak wygląda środek komory spalania. Na zdjęciach widać gorzej bo ucina na jakości ale ewidentnie krawędzie tłoka są nadtopione. Zdjęcia są zrobione w dwóch cylindrach. Wygląda to źle i nurtują mnie teraz pytania. Przed gazem było dobrze, po gazie się pogorszyło. Czy to wina gazu? Czyżby gazownik źle ustawił mieszankę?? Czy w subaru ustawia się jakoś inaczej proporcje niż w innych samochodach? A może to przez coś innego ale nie wiem przez co.
  12. Samochód u mechanika. Po wizji kamerą inspekcyjną stwierdził upalny 1 tłok, na innych nie widać tego aż tak wyraźnie. Wysłał mi takie zdjęcia mmsem więc jakość nie powala. Mama dostać później lepsze. Pytanie, jak tłok może się upalić? I to na gazie? Czy zła regulacja mieszanki może do tego doprowadzić? Szukam punktu zaczepienia do dalszej rozprawki co z tym fantem zrobić
  13. @ewemarkam wczoraj samochód udał się wieczorem do mechanika, on poogarnia wszystko i będę wiedział na czym stoję. Czytając ostatnie 14 godzin waszych wypowiedzi dochodzę do wniosku że moja okazja życia przyszła szybciej niż myślałem. Zbieg okoliczności dopadł zapewne także i mnie. Racja, szukajmy winnych u siebie a nie u innych.
  14. @ewemarkam wczoraj samochód udał się wieczorem do mechanika, on poogarnia wszystko. Jutro będę wiedział coś więcej
  15. Dzięki, zawsze to jakiś pozytyw.
  16. Można wiedzieć z ciekawości ile cię to kosztowało? Chciałbym się mentalnie przed swoimi kosztami przygotować.
  17. Cóż, pojedzie do mechanika to posprawdza wszystko odrazu bez mojego udziału w zmianach oleju itp. Coś czuję że to zbieg okoliczności że po gazie zaczęły się problemy. Pewnie kupiłem furę z rozpoczynającymi się problemami albo zmaskowanymi i teraz wychodzą. Człowiek uczy się całe życie. Próbuje tylko zrozumieć, będę czekał z niecierpliwością na Twoją opinię od biegłego.
  18. Dobrze rozumiem że przejechałeś 20 km? Czy 20tys km? Opiłki miałeś w cylindrach?
  19. Analizuję różne wersje i zastanawia mnie jedno. Jak opiłki po nawiercaniu gazownika mogą się znaleźć w oleju? Przelecieć przez uszczelniacze na tłokach? Może czegoś nie wiem? Przelecą przez uszczelniacze?
  20. Pracował , przejechał max 10km i później odpalony tylko jeszcze raz do celów filmowych. Następnego dnia dolewka oleju i już nic nie klepało. Motor ma przejechane 160kkm, o ile franc jozef nie kombinował. Mechanik powiedział że wygląda na dobrze utrzymany egzemplarz, jeden z lepszych forków które do niego przyjeżdżają.
  21. Sprawdzam tylko na zimnym. Wprowadziłem nową zasadę parkowania w jednym i tym samym miejscu dla forka aby mieć pewność badania ilości oleju. Jutro powinien dojechać olej wiec doleję i będę sprawdzał. W sobotę sprawdzanie czy są opiłki. CZy istnieje możliwość że Panewka stukała z małego poziomu oleju? a po dolaniu przestała? W którym momencie wskaźnik oleju na desce rozdzielczej powinien zacząć pokazywać mały stan/ brak ciśnienia oleju?
  22. Tak owszem, sprawdzane na zimnym po dłuższym postoju. Faktycznie ten bagnet jest mega dziwny. Ten samochód zaczyna mnie coraz bardziej zaskakiwać, zarówno pozytywnie jak i negatywnie. Nie zmienia to faktu że olej i tak dziwnie zniknął. Teraz muszę sprawdzić jak znika i ile, Chyba że podczas gazowania upuścili gazownicy trochę oleju a ja o tym nie wiem. Może tak być? A ja teraz wyrywam sobie włosy z głowy myśląc co jest grane i za każdym razem widzę inne wskazanie na tym " dziwnym " bagnecie.
  23. W sobotę chcę sprawdzić jak wygląda olej i filtr oleju, czy są opiłki. Do mechanika pojedzie początkiem przyszłego tygodnia bo wtedy będzie miał czas. Zastanawia mnie jeszcze jedna opcja, dolalem oleju i przestało stukać, na bagnecie stan oleju był w połowie po dolaniu. Stukać przestało więc żona dzisiaj pojechała odwieźć dzieci do przedszkola i miała bacznie zwracać uwagę co się dzieje z samochodem, czy nie kopci, czy nie stuka. Żadnych niepokojących objawów nie było, rano kopcił z rury jasnym dymem ale mogła to być para bo jest zimno, chyba że się żonka myli. Zrobiła w sumie około 40 km z czego po 20 km sprawdziła stan oleju na zimnym silniku i nie stwierdziła ubytków ale też ciężko się z nią dogadać czy faktycznie nic nie ubyło bo nie wiedziała ile było wczoraj po dolaniu ( moje i jej nie dogadanie). Po powrocie sprawdzałem stan i jest na dziurce poniżej L. W jaki sposób po przejechaniu 40km tyle oleju mogło by zniknąć. Nurtuje mnie jeszcze pytanie, ile litrów, ml litrów jest od poziomu L do H na bagnecie, od jednej kropki do drugiej. Niestety teraz nie mogę sam za dużo posprawdzac bo jestem w pracy od rana do wieczora. Co o tym myślicie? Każda sugestia mile widziana. Co do sprawdzenia Twoich sugestii. Ty olej miałeś cały czas na odpowiednim poziomie i tak stukało? U mnie wychodzi na to że było za mało i stąd ten dziwny odgłos. Mój mechanik powiedział że istnieje taka możliwość że przy niskim stanie oleju będzie tak stukać ale dopóki sam nie posłucha to nie da sobie ręki odciąć. Zastanawia mnie dlaczego olej znika, 1600 km temu był wymieniany olej i filtry i stan był dobry, tak samo przed gazowaniem. Zrobiłem błąd że nie sprawdziłem dokładnie po zagazowaniu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...