Ja dwa dni temu miałem taką sytuację. Kraków, jadę drogą trzypasmową (środkowym pasem) gdzie lewy pas służy do skrętu w lewo na kolejnym skrzyżowaniu. Na prawym pasie tuż przede mną gość w SUVie Mercedesa wrzuca lewy kierunek i daje na lewo kierując się właśnie na lewoskręt. U mnie oczywiście ostre hamowanie, klakson itp. Akurat 50 metrów dalej oboje stanęliśmy na czerwonym więc opuszczam szybę i pytam co on wyprawia. Na co pan bardzo oburzony, że jest teraz nowy przepis, on czytał i zgodnie z tym przepisem jak on włączy kierunkowskaz to ja mam obowiązek wpuścić go na pas.
Muszę powiedzieć, że mnie zamurowało i chwilę zajęło zanim zrozumiałem co mówi i że mówi poważnie. Zakładam że miał na myśli przepis o jeździe na suwak. Powiedziałem jedynie żeby przeczytał jeszcze raz a potem jeszcze kilka razy aż w końcu może zrozumie co czyta. Niestety taki jest poziom wiedzy wielu kierowców.