Skocz do zawartości

emotorsport

Użytkownik
  • Postów

    8336
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    50

Odpowiedzi opublikowane przez emotorsport

  1. Krzycho, wiesz, że się nie ścigam....:-), jazda pod adrenalinę, fotki, kibiców itd. a nie na czas, szeroko, trzeba czy nie - bok, tyłem do przodu :-), to daje radochę, na okrągło i speedem....długi ,,szwed" daje możliwośc pojechania prawie ,,pod linijkę"....tylko po co...? :-), fun i zabawa na maxa, a nie jakieś tam czasy....ja juz swoje czasy w życiu pojechałem, teraz jadę żeby wszyscy mieli radochę :-),.....szkoda, że nie chcieli puścić po kilka aut na raz...:-(, dopiero by była akcja...a tak, mój blacharz zostaje bez pracy...:)

  2. To macie coś odemnie:

     

     

    Czytając Wasze refleksje i opinie, chciałem wrzucić kilka słów od siebie....

     

    Po pierwsze primo:

     

    Wielkie i bardzo zasłużone dzięki dla AK mazurskiego i wszystkich go wspomagających !

     

    Zayebista impreza, niestety z powodów technicznych (reanimejszyn of the Banana) wziąłem udział jedynie w niedzielę,

    ale i za to serdecznie dziękuję!

     

    Ujeździłem się do zrzygania, bezpiecznie, sympatycznie, pierwszy i mam nadzieję nie ostatni raz w tym roku na lodzie...

     

    Dzięki wszystkim desperatom, którzy odważyli się zająć miejsce na moim prawym fotelu :-)

     

    Po drugie ultimo:

     

    Jako organizator sześciu Pojeżdżafffek w Toruniu chciałem się wypowiedzieć w temacie narzekań malkontentów, którzy brali udział, jak mniemam, z własnej woli, w tej znakomitej imprezie....

     

    Impreza, jako ogólnie dostępna, tak dla zaawansowanych upalaczy-nawiedzenców, jak i dla dopiero co zaszczepionych jadem adrenalinowym, moim skromnym zdaniem zorganizowana była dla obydwu grup optymalnie.

    Narzekanie na beczki jako pylony ustalające trasę jest absolutnie bezzasadne.

    Beczka jest widoczna, wyraźna, wymusza respekt i nie prowokuje do jej atakowania, użycie zamiast beczek patyczków z flagami uważam za jakiś żart, po kwadransie wszystkie by leżały rozjeżdżone i zmieszane ze śniegiem....

    Plastikowe beczki, takie 20l , używaliśmy w zeszłym roku na Krzywym, zostały rozdeptane i porozrzucane po całej trasie....

    Opony jako pachołki na lodzie.....absolutna bzdura.....jedyna możliwość, żeby wydachować na jeziorze....najechanie kołem na oponę.....podwójnie niebezpieczne, bo grozi wybiciem dziury w lodzie.....NEVER!

     

    Jeżeli ktoś jedzie na tego typu imprezę, powinien sobie zdawać sprawę z tego, że tam, gdzie jest speed, adrenalina, ogólne szalenstwo, czasem leje się krew, chrzęści blacha, latają zderzaki i coś się porysuje czy poodbija lakier.... każda szkoda na ukochanym pojeździe bierze się z własnej woli, winy i niedoskonałości, tzn. jak ktoś przepałuje i zada w beczkę, powinien, jak ja po uszkodzeniu zderzaka, z pokorą powiedzieć: dałem ciała.....a nie szukać winnych, bo mu postawili za twardą beczkę, i to nie tam, gdzie powinna stać, czyli na jego drodze....:-)

     

    Jedynym rozwiązaniem jest nie brac czynego udziału w takich niebezpiecznych dla auta impezach, lub drogą ewolucji nabawić się drugiego pojazdu, przeznaczonego wyłącznie do upalania.....droższe to rozwiązanie, ale na pewno bezpieczniejsze dla ukochanego dupowozu.....niestety, jeżeli jest on używany do upalania, czasem coś się w nim porysuje, urwie czy pocałuje z barierą...:-), taka kolej rzeczy....

     

    Konkludując, dzięki AK Mazurskiemu za to, że Wam się chce, czekamy na więcej!

  3. tylne zwrotnice o STI new age, masz zajebisty ręczny na dużym bębnie, nie potrzeba hydrauliki, tarcze przetaczasz na 294mm i zakładasz P&P zaciski z WRXa z zestawu czterotłoczkowego, te z napisem Subaru, wchodzą Ci wszystkie felgi, ręczny działa, masz mocne seryjne półosie z STI, żadnych kombinacji, drutów i późniejszych zmagań z przegubami i poukręcanymi frezami.....

     

    pomuk

     

     

    :D

    • Lajk 1
  4. albo poszukaj 2,5 który ma już wymienione uszczelki pod głowami, jazda 2,5 jest o niebo sympatyczniejsza, pisze to ktoś, kto miał ponad 3 lata 2.0 i od 2 lat podróżuje 2.5, który jest elastyczniejszy, idzie bardziej od dołu, ma mniejszą jamę turbo :D , po prostu jest lepszy i tyle....

  5. nano srano, kamień jest kamieniem, i nawet kilkakrotnie tu wspomniany :mrgreen: nordglas tego nie zmieni.... :twisted: ,

    chyba żeby okleili szybę z wierzchu folią antywłamaniową.... :twisted:

     

    też mi tu wali kryptoreklamą w/w firmy.... :twisted::D

  6. emotorsport, ja tam fanem Miczubisi nie jestem... ale żeby się pozbywać takiego klasyka! Nie ładnie! :twisted:

    Dedektyw ze mnie żaden jak widać... :(

     

    Toyota Celica gt-four st205 - czyżby to? Wygrałem coś? Koszyk słodyczy od firmy Tago i tygodniowy pobyt w hotelu w Mikołajkach z atrakcjami basenu Tropicana?

     

     

    wygrałeś tygodniowy kurs ręcznego lepienia wazoników z gliny w grupie terapeutycznej.... :twisted:

     

    odstąpiwam Ci swój.... :mrgreen::lol:

  7. owek, four... w sensie, że EVO? Pewnie mnie zaplują i zaszczekają zaraz, ale... oby się blacharz Elka nie spieszył :twisted::twisted:

     

    hahah, Dottore Dolittle czyli Herlak Szolms we własnej osobie.... :D

    Jasiek, nie idź tą drogą.... :lol: , Twoja dedukcja dedektywa Rutkowskiego godna... :twisted: ,

    tylko że nie jesteś z zawodu mechanizatorem rolnictwa, jak on.... :lol:

     

    nie mam w planach przechodzić na ciemną stronę mocy.... :lol: , moje evo 4 to zamierzchłe wspomnienie,

    po nim został mi jedynie fotel po R.Burnsie.... :lol:

     

    kombinuj dalej co ma w nazwie Four, dla ułatwienia napiszę, że nie jest to Smark For Four.... :mrgreen::D

     

    a jakby co, to emotorsport sam sobie kierowcą, psujem i blacharzem :D , nie muszę się oglądać na żadnego blacharza,

    młotek, przecinak i makgajwera mam.... :lol:

     

    ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

     

    Jasiek, informacja dodatkowa zanim Ci mózgownica wyparuje.... :D

    ma w oznaczeniu 205 ale to nie pełgełot..... :!: :shock: :lol:

  8. jakby jechały nawet 4 auta o zbliżonych osiągach i z kierowcami o niewiele rozbieżnych umiejętnościach, byłoby inaczej...

    ale nic nie ujmując młodemu adeptowi sztuki....daleko mu do określenia doświadczony i stary wyjadacz.... :mrgreen:

    ewidentny błąd organizatora, że pomieszał dwa mocne auta 4x4 z dwoma ośkami o dużo mniejszej mocy, o innych aspektach i różnicach przez skromność nie wspomnę.... :twisted:

  9. My jechaliśmy dwa biegi później i u nas już machali na koniec wielkimi flagami. Całe szczescie, bo mimo że to mój chyba szósty Agapit/Warminski to nigdy sie nie mogłem doliczyć kiedy jest to ostatnie okrążenie,a boki trzeba zapinać

     

    a mnie przekonywał już po dzwonie, Pan Dyrektor Rajdu, że jadąc sam, bez pilota, muszę sobie liczyć okrążenia.... :mrgreen:

    i zjechać po czterech grzecznie do parku maszyn.... :twisted: jakby sam nigdy nie siedział w rajdówce i nie był naadrenalinowany....może i nie był..... :mrgreen: no i machali nam na mecie....ręcami..... :mrgreen: dobrze, że nie nogyma...

    jedno okrążenie jechałem, jak dobrze policzyłem, ok. 20 sekund, to jest 400m, czyli po ok.5 sekund na każdą prostą i po 5 na każdy łuk....życzę Panu Dyrektorowi, żeby w ciągu tych 5 sekund pokonywania łuku był w stanie zlokalizować na trasie nieoznaczoną osobę bez flagi, i stwierdzić, czy daje jakieś tajemne znaki, i ewentualnie którymi kończynami....żenada.... :twisted:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...